Ukraina gotowa na WOJNĘ! Kijów stworzył system zarządzania obroną miasta

0
0
/ Flaga Ukrainy

W Kijowie utworzono system zarządzania obroną miasta zakładający ścisłą współpracę z Siłami Zbrojnymi Ukrainy i innymi komponentami służb bezpieczeństwa kraju - poinformował w poniedziałek mer Kijowa Witalij Kliczko.

"W ramach programu uruchamiany jest wspólny ośrodek szkoleniowy przygotowujący wszystkie formacje odpowiadające za bezpieczeństwo miasta - przede wszystkim oddziały antyterrorystyczne" - powiedział Kliczko. Dodał, że miasto zapewnia pomoc w organizacji szkoleń rezerwistów jednostek obrony terytorialnej, do której wstąpienia - jak powiedział - codziennie zgłasza się ponad 100 osób. Mer stolicy Ukrainy przypomniał o zatwierdzeniu w styczniu przez Radę Miasta programu "Obrońca Kijowa" zakładającego wydzielenie kwoty 110 mln hrywien (3,9 mln USD) na finansowanie obrony miasta. "Zaproponowaliśmy ministerstwu obrony wypracowanie mechanizmu uproszczenia procedury podpisywania umów z rezerwistami. Dziś jest to proces skomplikowany i czasochłonny" - powiedział Kliczko.

 

Putin dąży do odnowy światowego mocarstwa, a Zachód powinien zdać sobie sprawę, że po Ukrainie przyjdzie czas na kraje bałtyckie. Stanowimy zaledwie początek! Podczas rozmów z Władimirem Putinem Olaf Scholz oraz inni przywódcy państw powinni jasno postawić jedną sprawę: nasz kraj będzie bronił się przed atakiem. Konsekwencje będą poważne. My, Ukraińcy jesteśmy przygotowani na najgorsze, świat musi nas wesprzeć - powiedział Kliczko.

 

Pomysł Rosji atakującej Ukrainę jest straszny. Ta myśl jest przerażająca. Ale jest dobre powiedzenie: "jeśli chcesz pokoju, bądź gotowy na wojnę" - wyznał Kliczko. - Cały czas trenuję, trenuję jako były oficer i szef obrony terytorialnej. Chodzę na strzelnicę. Mogę strzelać z prawie każdej broni. Będę bronił Kijowa z bronią w ręku - dodał otwarcie były bokser.

 

Witalij Kliczko skrytykował też Niemców. - Rozumiemy, że ani Niemcy, ani Francuzi, ani Amerykanie nie będą nas bronić. To nasza sprawa, to nasz kraj. Jednak trudno było zrozumieć w tym krytycznym momencie, że Niemcy nie dostarczają broni na Ukrainę lub blokują dostawy broni obronnej przez inne kraje NATO. Oficjalnie domagam się od naszych partnerów, aby jasno określili, po której są stronie: po stronie Ukrainy, która się broni, czy po stronie agresora - pyta 50-latek.

 

Wracając do sytuacji na Ukrainie: Waszyngton ostrzega, że rosyjski atak może się zacząć w tym tygodniu. Na granicy z Ukrainą znajduje się obecnie ok. 150 tysięcy rosyjskich żołnierzy: wojska lądowe, powietrzne i marynarka wojenna. Zgromadzono również m.in. pociski balistyczne Iskander, które są zdolne do dosięgnięcia Kijowa, a także sprzęt radiowy i satelitarny, szpitale polowe oraz zapasy amunicji.

 

Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken przyznał w niedzielę, że ryzyko ataku jest bardzo poważne, pojawiły się nawet nieoficjalne informacje o dacie rozpoczęcia rosyjskiej ofensywy, która miałaby nastąpić 16 lutego, czyli w najbliższą środę. Nick Schifrin, korespondent PBS w Waszyngtonie stwierdził w piątek, że Władimir Putin zdecydował o rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Taką informację Schifrin miał uzyskać od przedstawicieli amerykańskiego rządu.

 

WO

 

 

Źródło: PAP

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną