III wojna światowa rozpocznie się jutro? Separatyści mówią o konflikcie „na pełną skalę”, zaś Pentagon ostrzega, że ten może wybuchnąć „w każdej chwili”

0
0
/ fot. YT/CBC News: The International/Pixabay (kolaż)

Lider prorosyjskich separatystów w Donbasie zapowiada możliwość wybuchu konfliktu na pełną skalę. Z kolei Pentagon ostrzega, że wojna może rozpocząć się „w każdej chwili”. Z kolei prezydent Rosji Władimir Putin na wspólnej z prezydentem Francji Emanuelem Macronem konferencji prasowej ostrzegał przed wojną NATO-Rosja, ponieważ w takiej sytuacji „nie będzie zwycięzców”.

Separatyści gotowi do wojny?

 

Polegamy przede wszystkim na sobie, ale nie możemy wykluczyć, że będziemy zmuszeni do zwrócenia się o pomoc do Rosji, jeśli Ukraina, z pomocą krajów zachodnich, przekroczy czerwoną linię – powiedzial lider Donieckiej Republiki Ludowej Denys Puszylin, cytowany przez agencję Reuters.

 

Dodał również, że „prawdopodobieństwo wybuchu wojny, która pociągnie za sobą wiele ofiar, jest wysokie”.

 

Mam na myśli naprawdę wielką wojnę, której, mam nadzieję, unikniemy, ponieważ mogłaby być ostatnią w historii ludzkości. Wojna może wybuchnąć w każdej chwili, niezależnie od warunków pogodowych, których pogorszenie może sprzyjać rozpoczęciu ataku – mówił Puszylin.

 

Szef DLR zaznaczył, że jego żołnierze nie posiadają uzbrojenia odpowiedniego do przeciwstawienia się atakom elektronicznym, powietrznym, czy też tureckim dronom, które posiada ukraińska armia. Twierdzi również, że nie utrzymuje kontaktów z Rosją w kwestii dostarczania wojskom DLR uzbrojenia.

 

Pentagon: Wojna może wybuchnąć w każdej chwili

 

PAP poinformowało również o ustaleniach telewizji Fox News. Według stacji, najwyższy rangą dowódca wojskowy USA gen. Mark Miley powiedział kongresmenom podczas niejawnego briefiengu, że „atak na Ukrainę na pełną skalę może doprowadzić do upadku Kijowa w ciągu trzech dni”. Według analiz Pentagonu, w takim wariancie Rosjanie mogliby stracić około 4 tys. żołnierzy, zaś Ukraińcy 15 tys..

 

„Washington Post”, powołując się na wspomniany briefieng, podał, że około 50 tys. cywilów byłoby ofiarami. Według Fox News, do inwazji – zdaniem gen. Miley'a – może dojść „w każdej chwili”.

 

Putin: W razie wojny NATO-Rosja nie będzie zwycięzców

 

Podczas wspólnej konferencji prezydentów Rosji i Francji, Władimira Putina i Emanuela Macrona szef Rosji pozytywnie wypowiadał się o spotkaniu. Niektóre z propozycji Macrona mogą być podstawą wspólnych działań w przyszłości. Ustaliliśmy, że po zakończeniu jego (prezydenta Macrona - red.) podróży do stolicy Ukrainy ponownie do siebie zadzwonimy, żeby wymienić się poglądami na sprawę – mówił Putin na konferencji prasowej.

 

Następnie odniósł się do Ukrainy. Jak twierdzi, obecne władze Kijowa nie mają legitymacji do rządzenia, ponieważ „źródłem ich władzy był przewrót wojskowy”. Putin potwierdził też po raz kolejny, że działania na Rosji na Krymie podjęte zostały z rzekomej troski o rosyjskojęzyczną ludność na Ukrainie. Wezwał też władze Kijowa do przestrzegania porozumień mińskich z 2014 i 2015 roku.

Niezależnie od tego, czy te porozumienia są żywe, czy też nie, czy mają przed sobą jakąś perspektywę, nie ma dla nich żadnej innej alternatywy – podkreślił prezydent Putin.

 

Potem Putin zwrócił uwagę na oficjalną doktrynę wojenną Ukrainy, która wprost i oficjalnie określa Rosję mianem przeciwnika. Bierze też ona pod uwagę odzyskanie Krymu siłą.

 

Chcę, żeby wreszcie mnie usłyszano i żeby to dotarło do zachodnich czytelników, widzów i użytkowników internetu. Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że jeśli Ukraina będzie w NATO i rozpocznie zbrojne przywracanie Krymu, to kraje europejskie niejako automatycznie będą wciągnięte w wojskowy konflikt z Rosją – wyjaśnił Putin.

 

Jeden z obecnych na konferencji francuskich dziennikarzy zapytał Putina, dlaczego nie chce, by Ukraina dołączyła do NATO.

 

Czy wy chcecie tej wojny? Chcecie, żeby NATO walczyło z Rosją, żeby Francja walczyła z Rosją? Rosja jest jednym z mocarstw atomowych – odpowiedział i dodał, że „jeśli dojdzie do konfliktu zbrojnego między Rosją i NATO, zwycięzców nie będzie”.

 

Przypominamy, że według amerykańskiego analityka wojskowego Roba Lee, wojna na Ukrainie najpewniej wybuchnie 9 lutego, czyli już jutro. TUTAJ można przeczytać więcej na ten temat. Biorąc pod uwagę natężenie działań oraz aktywację separatystów straszących inwazją Ukrainy na ich terytorium, nie można wykluczyć, że jutro rzeczywiście rozpocznie się konflikt.

 

A poza tym, osobiście uważam, że spotkanie Putina z Macronem to tylko gra na zwłokę i inwazja jest już przyklepana.

 

 

Dominik Cwikła
 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

 


 

 

 

Źródło: rmf24.pl / pap.pl / prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną