Jak towarzysz, katolik postępowy Terlikowski wyzywa świętą Faustynę od antysemitki (FELIETON)

Parokrotnie wspominałem na łamach Prawego.pl o odlotach towarzysza Tomasza Terlikowskiego. Ten wzorcowy katolik postępowy, feminista, filosemita i modernistyczny lewak od dawna nie ma nic wspólnego z Kościołem Katolickim (nawet z tym coraz bardziej „reformowanym”), głosząc bzdury i herezje. Teraz jednak przebił wszystkie swoje wypowiedzi. I te głupie i te bardzo głupie, a nawet te, które są bardzo głupie i równie podłe. Otóż znany „katolik” (mocno reformowany, zupełnie jak niejaki Hołownia) na łamach portalu Deon.pl ogłosił świętą Faustynę Kowalską „antysemitką”, ponieważ ochrzciła ona nieprzytomną Żydówkę. Ratując ją tym samym od mąk piekielnych. Cóż jak widać dla towarzysza Terlikowskiego to zbrodnia straszliwa.
Święci Faustyna i Kolbe „antysemitami”
Przynajmniej w mniemaniu Tomasza Terlikowskiego, rzekomo publicysty „katolickiego”. „I żeby nie być gołosłowny, wielu z XIX-, a nawet XX-wiecznych świętych – było w sensie ścisłym antysemitami (zazwyczaj nie rasistowskimi, ale kulturowo-religijnymi), ale nie byli w stanie tego dostrzec czy zrozumieć. Św. Faustyna chrzcząc nieprzytomną Żydówkę była przekonana, że robi coś dobrego, nie widziała w tym naruszenia ani wolności religijnej, ani nadużycia sakramentu, ani naruszenia prawa rodziny umierającej. System przesłonił jej oczy. Wiara w to, że „Protokoły mędrców Syjonu” są prawdziwe długo uniemożliwiała św. Maksymilianowi zrozumienie, że niektóre z jego tekstów są pożywką do najgorszego rodzaju antysemityzmu…” – napisał redaktor Tomasz Terlikowski na łamach właśnie portalu dominikanów.
Publicyści katoliccy krytykują Terlikowskiego
Po swoim skandalicznym tekście Tomasz Terlikowski nie musiał długo czekać na odpowiedź ze strony innych publicystów katolickich. I tak Grzegorz Górny, w programie „Ja Katolik EXTRA” powiedział:
„Akurat tak się składa, że pisałem książkę o św. siostrze Faustynie, czytałem nie tylko Dzienniczek, ale i wszystkie listy, które jakie się zachowały i właściwie nie dostrzegam tam ani śladu antysemityzmu (…) nie natknąłem się na takie stwierdzenie w żadnych relacjach na jej temat. W przypadku ochrzczenia nieprzytomnej Żydówki, św. Faustyna kierowała się największym dobrem, jakie z perspektywy chrześcijanina można otrzymać – zbawienie. A przepustką do tego jest chrzest. W związku z tym kierowała się nie niechęcią czy wrogością, ale chęcią podzielenia się tym, co najcenniejsze. Moim zdaniem użycie wobec niej stwierdzenia, że była antysemitką jest nieprawdziwe i ahistoryczne. Skoro „wszyscy jesteśmy dziećmi swoich czasów”, ciężko przykładać obecne miary do miar tamtego okresu”.
O wiele ostrzej o wymysłach Terlikowskiego wypowiedział się Paweł Lisicki. Redaktor naczelny „DoRzeczy” nie ukrywał swojego oburzenia: „Używanie takich określeń wobec osób, które nie tylko są świętymi ale też pewnego rodzaju wzorami polskości jest obrzydliwe. Gdybym miał użyć tak brutalnego języka wobec osób, wobec których jestem nastawiony krytycznie, to bym się dziesięć razy ugryzł w język. Zwłaszcza w roku 2021, kiedy Polakom próbuje się przypiąć powszechnie łatkę antysemity. Jeżeli Tomasz Terlikowski tak bardzo chce pozostać w kontekście historycznym, to uczestniczy w gigantycznej akcji defamacyjnej w stosunku do Polaków. Używa takiego języka wespół z Janem Grabowskim, Janem Tomaszem Grossem i dziesięcioma innymi, którzy o niczym innym nie marzą jak o tym, aby tę łątkę przypiąć i znaleźć jeszcze kogoś kto będzie to uzasadniał i uwiarygadniał”.
Cóż redaktor Terlikowski od dawna chrześcijaninem jest już tylko z nazwy, ponieważ coraz bardziej skręca w lewo. Pisze felietony dla „Rzeczpospolitej”. A w nich pluje na katolicyzm i konserwatyzm. Jawnie popiera radykalnie lewicowe projekty ustaw. Wspiera feministki (ale te „umiarkowane”). I robi mnóstwo innych rzeczy, które wskazują, że ten człowiek może być przykładem skończonego konformisty, a atak na świętą Faustynę Kowalską i świętego Jana Marię Kolbego jest dowodem jak nisko upadł. Czekam aż nazwie antysemitą samego Jezusa.
Piotr Stępień
Źródło: Piotr Stępień