Tak zwana „babcia Kasia” zaczęła Lewicę w d... tylną cześć ciała uwierać (FELIETON)

Przez ostatni rok jednym z największych autorytetów lewactwa i medialnego szamba w postaci „Gazety Wyborczej” i TVN-u była tak zwana babcia Kasia, która nie jest żadną babcią, bo dzieci i wnucząt nie posiada, tylko starą, skrajnie agresywną babą z sianem zamiast mózgu, która miała zostać „Warszawianką Roku”.
Całkiem niedawno znany dziennikarz internetowy Rafał Otoka – Frąckiewicz w jednym ze swoich programów puścił dwa nagrania z jednego dnia – 11 listopada, kiedy ta bojówkara dwa razy fizycznie zaatakowała obcych ludzi. Na szokującym, jednym z filmów wyraźnie widać jak bije drzewcem tęczowej flagi kobietę, która jest najprawdopodobniej uczestnikiem kontrmanifestacji. W sumie dobrze, że napadnięci przez nią mieli więcej klasy od niej, to nie musiała z chodnika zbierać resztek swoich zębów (albo sztucznej szczęki, w zależności od tego co ma w otworze gębowym).
„Gazety Wyborczej” i Sądu Najwyższego laurki nad „babcią Kasią”
Na początku grudnia tego roku Sąd Najwyższy oddalił kasację prokuratury od wyroków sądów niższych instancji w sprawie ataku i bicia policjantów, jako „oczywiście bezzasadną”. To znaczy, że „Babcia Kasia” została prawomocnie uniewinniona od zarzutów znieważenia funkcjonariuszy policji i naruszenia ich nietykalności. Sąd Najwyższy uznał, że interwencja policji nieproporcjonalna w stosunku do działań tej baby. Jak się zachwycała „Gazeta Wyborcza” - „Sąd Najwyższy wspomniał między innymi, że zgromadzenie, w którym brała udział Katarzyna Augustynek, miało charakter spontaniczny, zostało zwołane przez grupę osób, które hołduje zasadom demokratycznego państwa prawnego. Celem zgromadzenia było zwrócenie uwagi opinii publicznej na istotny problem społeczny. A wolność zgromadzenia się, jeśli nie można z niej skorzystać we właściwym czasie, traci znaczenie – uzasadniał Sąd Najwyższy. Cóż jak widać sądowe iustytutki twardo stoją za Augustynek, Lempart, Frasyniukiem i resztą swołoczy. Wcześniej 27 września przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia została nieprawomocnie skazana. Kara – sześć miesięcy prac społecznych. Była oskarżona o to, że „26 marca 2021 roku przy placu Powstańców Warszawy odpychała oburącz i szarpała za kamizelkę taktyczną funkcjonariusza. Miała kilkakrotnie uderzyć jednego z funkcjonariuszy pięścią po dłoniach, a podczas doprowadzenia do radiowozu kopała funkcjonariuszy nogami w klatkę piersiową i uda. W akcie oskarżenia napisano też, że używała wobec funkcjonariuszy słów wulgarnych, powszechnie uznawanych za obelżywe”. I na wszystko było nagranie. Cóż gratulujemy sądowym iustytutkom z Sądu Najwyższego. I co? Augustynkowa wylazła z Sądu i prawie z marszu znieważyła żołnierza. Tym Prokuratura skierowała przeciwko Katarzynie Augustyniak akt oskarżenia za znieważenie żołnierza Wojska Polskiego poprzez nazwanie go "złodziejem i ku...wą". Naruszyła także nietykalność żołnierza ciągnąc go za pas oraz odpychając rękami. To był dziesiąty akt oskarżenia na jej koncie.
Uwaga agresywna KODziara!
Katarzyna Augustynek kwalifikuje się do badań psychiatrycznych, a może nawet zamkniętego zakładu psychiatrycznego i leczenia. Ponieważ normalna to ona nie jest, a wręcz odwrotnie. Poza tym babcia Kasia, nie jest żadną babcią, bo dzieci i wnucząt nie posiada. Jest starą, skrajnie agresywną babą z sianem zamiast mózgu, jakich wiele w tej małpiarni nazywanej KOD-em (z którym Platforma Obywatelska i sędziowie – iustytutki z Iustycji ostatnio wspólnie imprezowali). Po pewnym czasie zaczęło to docierać nawet do jej politycznych mocodawców, którzy w części już uznali, że to wulgarna, agresywna wariatka i więcej z nią problemów, niż zysków z jej działań. Pierwsza to zauważyła posłanko-rzeczniczka Żukowska.
Ktoś to musi powiedzieć,bo cała „moja strona” się boi: wykreowaliśmy-my, politycy,zapraszając ją m.
— Anna-Maria Żukowska ??♀️ #Lewica ↙️↙️↙️?️?☮️ (@AM_Zukowska) November 13, 2021
in. na wysłuchanie w Senacie razem z @Adbodnar o prawach człowieka,oraz media-Babcię Kasię na opozycyjną ikonę demonstracji.Ale po ostatnich jej zachowaniach czas rzec #notinmyname https://t.co/a4zpilWsFv
Pisząc: „Mam prośbę: nie róbcie z osoby, która jest agresywna, prymitywnie lży i bije ludzi, bohaterki. Ja nie chcę być kojarzona z osobą, która podchodzi do policjantki tylko po to, by jej wykrzyczeć „Ty stara kurwo liżesz dupę Kaczyńskiemu” oraz okłada ludzi kijem od flagi”. I dodając: „Ktoś to musi powiedzieć,bo cała „moja strona” się boi: wykreowaliśmy-my, politycy,zapraszając ją m.in. na wysłuchanie w Senacie razem z @Adbodnar o prawach człowieka,oraz media-Babcię Kasię na opozycyjną ikonę demonstracji.Ale po ostatnich jej zachowaniach czas rzec #notinmyname”.
Za co została przez najbardziej zaciętych KODziarzy zjechana i zwyzywana od PiS-ówy i PiS-owskiej k...wy. Jak widać szybko ze skrajnej lewaczki żydowskiego pochodzenia można zostać PiSówą. Jest tylko jeden warunek – skrytykuj niepełnosprawną intelektualnie, chorą psychicznie, agresywną, starą babę rzekomo walczącą o demokrację.
Piotr Stępień
Źródło: Piotr Stępień