ZAPŁAKANA Maja Ostaszewska nt. sytuacji na granicy: "Widziałam rzeczy rozrywające serce" [WIDEO]

0
0
zrzut ekranu
zrzut ekranu /

Znana aktorka wróciła właśnie z Podlasia. Jak twierdzi widziała rzeczy rozrywające serce.

Na granicy polsko-białoruskiej nie dzieje się najlepiej. Lewicowi aktywiści oraz politycy co rusz atakują Straż Graniczną. Ostatnio bardzo głośno było na temat aktorki Barbary Kurdej-Szatan, która obraziła Straż. 

Kolejną aktorką, która bardzo często atakuje partię rządzącą jest Maja Ostaszewska. Wielokrotnie popierała też Strajk Kobiet. Tym razem postanowiła pojechać na Podlasie by...pomóc migrantom. 

Moi przyjaciele dzień wcześniej spotkali trzech nastolatków z Syrii i Iraku, w wieku 15–16 lat. Byli tak zmarznięci i tak wykończeni, również psychicznie, że nie byli w stanie sami się przebrać 

-powiedziała Ostaszewska. 

Kończę ten bardzo trudny dzień pod szpitalem w Hajnówce, po wielu w godzinach w lesie. Szliśmy po prostu z przyjaciółmi, mając na wszelki wypadek zupę, gorące picie w plecakach i coś do przebrania dla osób, które ewentualnie byśmy spotkali w lesie. Znaleźliśmy trzy niezależne od siebie obozy, porzucone. Widać, że były tam małe dzieci, malutkie buty, pieluchy. Kiedy wracaliśmy już, zupełnie przypadkiem zobaczyliśmy interwencję, światła policji. Zatrzymaliśmy się i okazało się, że jesteśmy świadkami końcówki bardzo trudnej interwencji. Trójka pobitych osób, małżeństwo. Jeden pan z Iraku i z Syrii. Jeden pan bardzo dotkliwie pobity

-dodała. 

Nagranie z tego wydarzenia można zobaczyć TUTAJ

Źródło: propolski.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną