Centrum im. Profesora Bronisława Geremka – Ideologia prounijna za unijne pieniądze

Po tragicznej śmierci profesora Bronisława Geremka 13 lipca 2008 r., jeszcze w tym samym roku, powstało Centrum im. Profesora Bronisława Geremka. W założeniu ma promować idee Geremka, które są tożsame z polityczną poprawnością, ideologią liberalną i nachalną prounijnością.
Na stronie fundacji czytamy o jej celach: „Najważniejszym celem Fundacji jest wspieranie rozwoju edukacji, myśli i kultury politycznej. Promujemy idee życia publicznego, bliskie profesorowi Geremkowi. Ten cel realizujemy poprzez działalność na rzecz rozwoju instytucji społeczeństwa obywatelskiego i kształtowania postaw społecznych, wspierania interesów Polski w zjednoczonej Europie, w sposób który umożliwi dialog pomiędzy różnymi środowiskami i narodami. Ponadto do celów fundacji należy dokumentacja, utrwalanie i promowanie pamięci o dorobku, życiu i działalności prof. Bronisława Geremka”[1].
Jedną z działalności fundacji w 2020 r., jak wynika z oficjalnego sprawozdania, było „promowanie polityki spójności”. Co więcej: „Główną ideą projektu jest dotarcie do młodych osób z przekazem o polityce spójności wykorzystując media społecznościowe i nowoczesne narzędzia komunikacyjne”. W dalszym ciągu mowa jest o wartościach stojących za unijną polityką spójności i pokazywanie, jakie mają możliwości Polacy w UE. Tekst zobrazowano screenem, na którym widać serduszko i napis: „Unia Europejska to fajna sprawa”. Tego typu infantylne przekazy mają przekonać młodych Polaków, że UE jest czymś, co należy oceniać pozytywnie.
Zresztą poziom działalności prounijnej łatwo ocenić po tym, jak 9 października 2021 r. na swoim profilu na Facebooku fundacja wystosowała apel: „Wzywamy współobywatelki i współobywateli oraz wszystkie prodemokratyczne partie polityczne do udziału we wspólnym proteście przeciwko próbie wykluczenia nas z naszej europejskiej rodziny”. Był to spęd zorganizowany na Placu Zamkowym w Warszawie przez opozycję, na którym przemawiał Donald Tusk. Próbował on rozniecać histerię z powodu rzekomego polexitu.
Powołując się na Bronisława Geremka, fundacja skrytykowała wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł rzecz oczywistą: że Konstytucja w Polsce jest najwyższym prawem a nie przepisy unijne. Na Facebooku organizacji czytamy: „Jesteśmy głęboko przekonani, że miejsce praworządnej Polski jest we wspólnocie państw europejskich. Polityczny wyrok, wydany przez partyjny Trybunał tylko wzmocni konflikt polskiego rządu z UE. Wyrok nie ma nic wspólnego z interesem Polek i Polaków, z polską racją stanu, z demokratycznym państwem prawa i z europejskimi wartościami. Wyrażamy silny i zdecydowany sprzeciw wobec działań polskiego rządu i zależnych od niego instytucji, które podważają państwo prawa i kwestionują zgodność Konstytucji RP z unijnymi traktatami”.
W oświadczeniu tym znalazła się manipulacja, bo TK nigdzie nie twierdził, że Konstytucja jest sprzeczna z unijnymi traktatami. Jednym z kluczowych zadań fundacji w 2020 r. była walka z dezinformacją na temat Unii Europejskiej. W tym celu powołano tzw. Wojowników Klawiatury. Fundacja tak o tym pisze: „Wojownicy Klawiatury to inicjatywa skupiona na budowaniu społeczności zaangażowanej w walkę ze zmanipulowanymi treściami. Grupa liczy ponad 3,3 tysiąca osób łącząc ze sobą wszystkich chcących przeciwstawić się dezinformacji. Działa w mediach społecznościowych publikując sprostowania oraz w realu, gdzie pokazuje i uczy jak samemu sprawdzić czy informacja jest wiarygodna”.
Projekt ten jest koordynowany przez Komisję Europejską – Przedstawicielstwo w Polsce za pieniądze unijne. Mówiąc inaczej, Unia Europejska daje pieniądze na to, żeby promować wyłącznie jej pozytywny obraz i dezawuować słowa krytyki. Robi to często sposobami typowymi dla liberałów, uznając inaczej myślących za twórców fake-newsów, których najlepiej usunąć z debaty publicznej, skasować i zablokować.
To właśnie z inicjatywy Wojowników Klawiatury zawiązała się „grupa współpracy organizacji fact-checkingowych”, w skład której weszli: Demagog, polski oddział factcheckingowy AFP, Konkret24, Anna Mierzyńska z oko.press oraz Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
O Stowarzyszeniu Demagog pisałem w książce „5G – narodziny mega totalitaryzmu. Czy jest to również zagrożenie dla naszego zdrowia?”. Szeroko opisałem tam przypadki, jak ta organizacja, w imię walki z fake-newsami, sama manipuluje, aby tylko przeciwstawić się tezom, których nie popiera. Co więcej, pokazałem też, że otrzymała ona granty od Fundacji Batorego i ambasady USA, co wyklucza jej bezstronność. Tymczasem jest oficjalnym partnerem Facebooka, którego działalność powoduje ograniczenia zasięgów i cenzurowanie tych, którzy mają nieprawomyślne poglądy – prawicowe i konserwatywne.
Najnowsza książka autora pt. „Wyprane mózgi. Jak przez kontrolę umysłów niszczy się naszą cywilizację i zniewala ludzi” do nabycia na stronie: https://capitalbook.com.pl/pl/p/Wyprane-mozgi.-Jak-przez-kontrole-umyslow-niszczy-sie-nasza-cywilizacje-i-zniewala-ludzi-Chris-Klinsky/4689?gclid=Cj0KCQjwwY-LBhD6ARIsACvT72PU3iVpRBC1xPZDp7FmiKobC2LHJS8RD30d6Sj-0eENmhDvr9V096EaAgS9EALw_wcB
[1] https://www.geremek.pl/index.php?id=86.
Źródło: geremek.pl