Mafia planuje ZABÓJSTWO premiera! Szokujące informacje!

0
0
/ źródło: Pixabay

Mafia narkotykowa planuje atak na premiera Holandii Marka Ruttego. Szef rządu dostał dodatkową ochronę, gdyż grozi mu zamach lub porwanie - podał dziennik „De Telegraaf”.

O tym, że zagrożenie jest realne świadczy znaczne wzmocnienie bezpośredniej ochrony premiera - informuje gazeta. Ruttego strzegą specjalnie przeszkoleni funkcjonariusze z Królewskiej i Dyplomatycznej Służby Bezpieczeństwa (DKDB). Rzecznik Prokuratury Krajowej odmówił komentarza w tej sprawie. Mediom udało się jednak ustalić, że od pewnego czasu Rutte był obserwowany przez osoby powiązane z marokańską mafią narkotykową. “Na początku jest obserwowanie ofiary, a następnie ustalany jest dogodny moment dla zabójców” - powiedział w poniedziałek Mick van Wely z “De Telegraaf" w programie telewizyjnym Goedemorgen Nederland.

 

Rządowa Służba Informacyjna (RVD) nie chce komentować zwiększenia ochrony premiera. „Nigdy nie składamy oświadczeń dotyczących bezpieczeństwa i środków bezpieczeństwa najważniejszych osób w państwie” – powiedział „De Telegraaf” rzecznik RVD. Dziennik „Algemeen Dagblad” podał w poniedziałek, że jego źródła także potwierdzają, iż Rutte może być celem ataku mafiosów. “Wszystko wskazuje na przestępców zajmujących się handlem narkotykami” - czytamy w “AD”. Po tym jak w 2019 roku zamordowany został adwokat Dirk Wiersum kilkadziesiąt osób zagrożonych ze strony narkotykowej mafii zostało objętych ochroną. W lipcu zastrzelono w biały dzień dziennikarza śledczego Petera R. de Vriesa. Premier Rutte jest znany z tego, że zamiast opancerzoną limuzyną woli jeździć po Hadze rowerem. Często porusza się też pieszo po mieście.

 

Sytuacja wydaje się być bardzo poważna. Wypada współczuć Holendrom choć niektórzy z ich przedstawicieli ostatnio nie dali się zbytnio lubić. Kilka dni temu burmistrz Rotterdamu Ahmed Aboutaleb, mówiąc o trudnej sytuacji pracowników tymczasowych z Europy Środkowo-Wschodniej, powiedział, że kraje te powinny zrobić więcej, aby "ostrzec swoich mieszkańców przed wyzyskiem w Europie Zachodniej", dodał przy okazji, że "nawet kanały Rotterdamu są dla niektórych lepsze niż ulice Warszawy". - Ta wypowiedź poszła za daleko – krótko skomentował w niedzielnym wywiadzie prasowym ambasador RP w Hadze Marcin Czepelak.

 

Aboutaleb, cytowany przez dziennik "Algemeen Dagblad", jest zaniepokojony rosnącą liczbą migrantów zarobkowych z Europy Wschodniej, którzy są tu wyzyskiwani na dużą skalę i popadają w ubóstwo. - Nie mam poczucia, że ludzie w krajach takich jak Polska i Rumunia zdają sobie sprawę z tego, co się tu dzieje - powiedział gazecie Aboutaleb. Polska jest zaniepokojona wieloma rodakami żyjącymi w biedzie w Rotterdamie, uważa z kolei ambasador RP w Hadze Marcin Czepelak, cytowany przez AD. - To jednak zawiódł holenderski system, nie oni – dodaje Czepelak, wskazując, że pracownicy tymczasowi są często zdani na łaskę i niełaskę agencji pracy tymczasowej. Okazuje się także, że holenderskim gminom nie udaje się zapewnić wystarczającej liczby mieszkań dla migrantów zarobkowych. Wielu pracowników tymczasowych, m.in. z Polski, mieszka w "nieludzkich warunkach", alarmuje portal NOS. Z ankiety przeprowadzonej w czterdziestu gminach przez program telewizji publicznej "Nieuwsuur" wynika, że mają one problemy z zapewnieniem mieszkań dla migrantów zarobkowych. W Tilburgu na południu kraju brakuje mieszkań dla prawie 5 tys. pracowników.

 

Co ciekawe, mimo takiej sytuacji przybywa naturalizowanych Holendrów. Pod tym względem ten kraj bije rekordy. W ubiegłym roku 49 tys. osób zostało naturalizowanych jako obywatele Holandii. To prawie dwa razy więcej niż w 2019 r. - wynika z danych Holenderskiego Urzędu Statystycznego (CBS). Aby uzyskać niderlandzkie obywatelstwo, konieczne jest spełnienie kilku kryteriów. Trzeba mieszkać legalnie w Holandii przez co najmniej pięć lat oraz zdać egzamin z integracji obywatelskiej. Jak informuje CBS, większość nowych obywateli to syryjscy imigranci, którzy przybyli do Europy podczas kryzysu uchodźczego w latach 2014-2015. Było ich w sumie 15 tys. Obywatelstwo uzyskało także 3,6 tys. Erytrejczyków, 2 tys. Rosjan, a także 2 tys. byłych obywateli Indii. Urząd przypomina, że liczba naturalizacji nie była tak wysoka od końca lat 90. Najwięcej nowych Holendrów przybyło w 1996 r. Wówczas naturalizowano 79 tys. osób, głównie Marokańczyków i Turków.

 

WO

 

 

Źródło: PAP

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną