ZPP apeluje o przepisy wykonawcze dla branży tytoniowej

0
0
/

Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak zaapelował do Ministra Zdrowia Konstantego Radziwiłła o pilne działanie ws. dyrektywy tytoniowej. Przepisy wykonawcze do dyrektywy potrzebne są natychmiast, by polscy producenci mogli normalnie funkcjonować.

 

W swoim liście prezes ZPP wrócił się do ministra „z prośbą o pilne zajęcie się sprawą ustawy transponującej Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/40/UE w sprawie zbliżenia przepisów ustawowych, wykonawczych i administracyjnych państw członkowskich w sprawie produkcji, prezentowania i sprzedaży wyrobów tytoniowych i powiązanych wyrobów oraz uchylającą dyrektywę 2001/37/W (tzw. dyrektywę tytoniową) do polskiego prawa”.

 

„Mimo bardzo długiego czasu” poprzedni minister z PO „nie znalazł czasu na zajęcie się tą sprawą, w rezultacie czego przemysł tytoniowy znalazł się w krytycznej sytuacji”.

 

„Dyrektywa Tytoniowa (2014/40/UE), uchwalona 3 kwietnia 2014 r., zasadniczo zmienia sposób prowadzenia działalności gospodarczej przez branżę tytoniową oraz wszystkie podmioty z nią współpracujące. Ze względu na wielkość polskiej branży tytoniowej, jej zapisy w szczególny sposób dotkną plantatorów, producentów wyrobów tytoniowych i handel detaliczny w Polsce. Nasz kraj jest bowiem największym producentem gotowych wyrobów tytoniowych w Unii Europejskiej i centrum produkcji eksportowej. Ponad 70% polskiej produkcji przeznaczone jest na eksport.

 

Niestety jak do tej pory decydenci wykazali się zarówno skrajną opieszałością oraz niekompetencją w kwestii procedowania zmiany ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych, która to implementuje tzw. dyrektywę tytoniową. Pomimo licznych apeli o szybkie wdrożenie unijnej dyrektywy, pierwszy projekt ustawy pojawił się dopiero 13 lipca 2015 r., czyli aż 14 miesięcy po przyjęciu jej przez PE i Radę.

 

Opracowany i opublikowany projekt ustawy jest wadliwy, wprowadza wiele dodatkowych zmian nie wymaganych przez UE, co dodatkowo stawia branżę pod presją. Dodatkowe restrykcje stoją w sprzeczności z zasadą, aby wdrażanie dyrektyw unijnych odbywało się bez tzw. gold-plating (czyli bez „dokładania” przepisów ponad minimum wyznaczone przez UE)”.

 

W zaistniałej sytuacji „Związek Przedsiębiorców i Pracodawców zwraca się (…) z apelem o pilną interwencję w sprawie korekty wadliwego projektu oraz przyspieszenia prac legislacyjnych, tak aby przyjąć ustawę jak najszybciej. Długi i skomplikowany proces przygotowywania się producentów do wdrożenia zmian może być rozpoczęty dopiero wtedy, kiedy akt prawny zostanie ostatecznie przyjęty. Cały proces techniczny, od momentu opublikowania właściwej ustawy, przez zakup i instalację nowych maszyn do uruchomienia produkcji na nowo trwa minimum rok”.

 

Związku z kryzysem wynikającym z działań rządu PO, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców apeluje „o usunięcie z projektu ustawy daty 20 maja 2016 roku jako momentu do kiedy producenci mogą wytwarzać swoje wyroby tylko zgodnie z nowymi przepisami. Data 20 maja 2016 r wyznaczona na produkcję zgodną z nowymi wymogami jest niewykonalna. W obliczu braku pewności prawnej przemysł nie ma podstaw, aby przystosować się do nowych wymogów. Proponujemy więc pozostawienie daty 28 lutego 2017 roku jako daty do kiedy mogą być produkowane i pozostawać w obrocie wyroby zgodne z obecnymi przepisami. Pozwoli to zapewnić minimum niezbędnego czasu na inwestycje i dostosowanie produkcji”.

 

ZPP apeluje do rządu PiS o „przyjęcia tzw. zasady „EU + 0”, tj. usunięcia z projektu wszelkich regulacji, które nie są wymagane przez unijnego prawodawcę. Proponujemy usunięcie dodatkowych restrykcji w zakresie: zakazu sprzedaży e-papierosów na odległość, zakazu używania e-papierosów w miejscach publicznych oraz zakazu informowania o wyrobach tytoniowych w punktach sprzedaży”.

 

ZPP wyraża w swoim liście nadzieje „że polski prawodawca nie będzie wykraczać poza poziom obostrzeń wyznaczony przez prawodawcę unijnego, szczególnie zważywszy na fakt, że jesteśmy największym eksporterem papierosów w UE i nie powinniśmy działać przeciw sobie”.

 

W swym liście Związek Przedsiębiorców i Pracodawców przypomina również, że „pośrednio i bezpośrednio z pracy w branży tytoniowej żyje ponad 500 tys. osób w Polsce. Uprawą tytoniu zajmowało się w 2014 roku prawie 9 tys. plantatorów, co zapewnia utrzymanie 40 tys. osób, przede wszystkim rodzinom właścicieli niewielkich gospodarstw rolnych, w rejonach z wysokim strukturalnym bezrobociem. Przetwórstwo tytoniu i produkcja wyrobów tytoniowych daje pracę blisko 6 tys. osób. Ponadto dla 120 tys. placówek handlu detalicznego obrót i marże na sprzedaży wyrobów tytoniowych mają istotne znaczenie dla prowadzonej działalności. Jednocześnie sektor tytoniowy dostarcza do budżetu państwa rocznie 23 mld zł, co stanowi 10% w ogólnych wpływach podatkowych oraz generuje ponad 1,5 mld zł nadwyżki w handlu zagranicznym.

 

Destabilizacja legalnej branży tytoniowej może więc wprost zagrozić interesom budżetu państwa”.

 

Jan Bodakowski

 

WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną