Polacy znowu prześladowani na Białorusi? Niespodziewany nalot milicji w Grodnie!

0
0
/ Aleksander Łukaszenka

To może być kolejny akt prześladowania mniejszości polskiej przez Łukaszenkę. Związek Polaków na Białorusi poinformował o nieoczekiwanym wejściu grodzieńskiej milicji do biura organizacji podczas zebrania nauczycieli przed początkiem roku szkolnego.

Funkcjonariusze przyszli rano na spotkanie pedagogów ośrodków nauczania języka polskiego działających przy ZPB. Działaczka Związku Danuta Karpowicz poinformowała na Facebooku, że milicjanci oznajmili im, że przyszli z powodu anonimowego donosu o odbywającym się w siedzibie ZPB „nielegalnym zgromadzeniu”.

Portal Znadniemna.pl, organ prasowy organizacji białoruskich Polaków, podał, że funkcjonariusze spisali dane obecnych na sali nauczycieli i wyszli. Jeśli zebranie rady pedagogicznej zostanie uznane za nielegalne zgromadzenie, należy oczekiwać, że nauczyciele będą wzywani na komisariaty, a następnie postawieni przed sądem.

Związek Polaków na Białorusi jest największą organizacją pozarządową w tym kraju. Posiada on swoje oddziały w dziesiątkach białoruskich miast i wsi. Działa bez zezwolenia reżimu Alaksandra Łukaszenki, który usiłował przejąć nad nim kontrolę wykorzystując do tego celu marionetkowe kierownictwo. Protegowanym władz udało się nawet przejąć struktury i majątek organizacji, lecz białoruscy Polacy wybrali wtedy budowę Związku od początku, ale z niezależnym od Łukaszenki zarządem.

Po sfałszowanych wyborach prezydenckich ZPB poparł białoruskie społeczeństwo obywatelskie domagające się demokratycznej zmiany władzy w kraju. Trafił za to na celownik władz, które zatrzymały czworo członków Zarządu Głównego ZPB pod zarzutami „propagowania nienawiści na tle etnicznym” – organizację imprez upamiętniających Armię Krajową.

Po interwencji władz Polski nauczycielki i regionalne liderki ZPB Maria Tiszkowska i Irena Biernacka zostały wypuszczone z aresztu i wydalone z kraju. Grodzieński dziennikarz Andrzej Poczobut i prezes ZPB Andżelika Borys zostali w areszcie śledczym. Według nieoficjalnych wiadomości ostatnio zaproponowano im wolność, jeśli poproszą Łukaszenkę o ułaskawienie.

Na granicy polsko-białoruskiej od kilkunastu dni trwa kryzys. Grupa imigrantów z Bliskiego Wschodu zaczęła koczować na wysokości miejscowości Usnarz Górny w województwie podlaskim. Według Straży Granicznej grupa liczy 24 osoby, które znajdują się po białoruskiej stronie granicy. Zgodnie z zapowiedzią ministra Mariusza Błaszczaka, wojsko rozpoczęło budowę wysokiego na 2,5 m płotu wzdłuż granicy z Białorusią. Szef MON poinformował w sobotę, że na granicy polsko-białoruskiej powstało już 6 km ogrodzenia.

- Płot wykonany jest z drutu ostrzowego i ma wysokość 2,5 m. Pod ogrodzeniem rozłożone są trójwarstwowe zasieki. Dziękuję żołnierzom za szybkie i sprawne działanie przy zabezpieczaniu polskiej granicy – napisał na Twitterze Błaszczak.

Nie brakuje jednak komentarzy, że wykonanie płotu pozostawia wiele do życzenia i jest nieproporcjonalne do poniesionych kosztów, które mają przekroczyć 400 mln zł. Łączna długość polskiej granicy z Białorusią wynosi 418 km. Podobne ogrodzenie mają zbudować Litwini na swoim odcinku 500 km. Ma ono kosztować 150 mln euro, czyli 688 mln zł. Nasz płot może być tańszy, ale MON planuje, że ogrodzenie będzie niższe od litewskiego o 1,5 m. Dlatego część ekspertów wątpi w skuteczność zapory.

W Polsce narasta spór wokół kryzysu migracyjnego. Znaczna część opozycji domaga się przyjęcia grupy cudzoziemców, rządzący odpowiadają z kolei, że Polska musi bronić nienaruszalności swoich granic i nie może ulegać Łukaszence.

Na uwagę zasługuje wyważona reakcja instytucji unijnych. Komisja Europejska sprzeciwia się nielegalnej imigracji na teren państw członkowskich Unii Europejskiej oraz podżegania do niej ze strony państw trzecich.

- Ten obszar między granicami Polski i Białorusi to nie jest kwestia migracji, tylko część agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę, w celu destabilizacji UE – oceniła Ylva Johansson, komisarz UE. do spraw wewnętrznych.

Niedawno pracownia IBRIS na zlecenie "Wydarzeń" Polsat News spytała Polaków o ich stosunek do budowy muru na granicy z Białorusią. Odpowiedzi były bardzo wyrównane, jednak w większości są zwolennicy takiego rozwiązania.

 

PZ

 

Źródło: tvp.info

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną