Ostatni samolot na Okęciu. Koniec polskiej akcji ewakuacyjnej z Afganistanu!

0
0
/ twitter.com

W Warszawie wylądował ostatni samolot z osobami, ewakuowanymi z Afganistanu. O zakończeniu akcji poinformował dziś premier Mateusz Morawiecki. Tłumaczył, że sytuacja na lotnisku w Kabulu i w całym Afganistanie jest coraz trudniejsza i dlatego wojska NATO podjęły decyzję o zakończeniu misji w tym kraju. Dodał, że w najbliższych dnia akcję zakończą także wojska brytyjskie i amerykańskie.

Jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa, w ramach akcji ewakuacyjnej, rozpoczętej po tym, jak w połowie sierpnia kraj przejęli talibowie, polscy piloci wykonali w sumie 44 loty - 14 cywilnych i 30 wojskowych - na trasie z Kabulu do Uzbekistanu i z Uzbekistanu do Polski. Ewakuowali prawie 1300 osób, z których ponad 900 to Afgańczycy - w tym blisko 300 kobiet i 300 dzieci. Mateusz Morawiecki zapewnił, że osoby, które trafiły do Polski, zostaną otoczone wsparciem. Z Afganistanu wyjechali polscy obywatele oraz afgańscy współpracownicy polskich dyplomatów i wojskowych z rodzinami. Premier podkreślał, że Polska pomogła w ewakuacji innym krajom Unii Europejskiej oraz organizacjom międzynarodowym. "Pomagamy wszędzie tam, gdzie tej pomocy musimy udzielić. Polska nie zostawia swoich przyjaciół w potrzebie" - mówił Mateusz Morawiecki. Z prośbą o pomoc w ewakuacji zwrócił się między innymi Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Premier dodał, że nasze służby pomagały także innym krajom - między innymi obywatelom Litwy, Estonii, Holandii, Czech i Niemiec.

 

Szef kancelarii premiera Michał Dworczyk powiedział, że do Polski z Kabulu tymczasowo trafi około 500 afgańskich współpracowników NATO oraz 45 współpracowników Unii Europejskiej, którzy wkrótce zostaną przewiezieni do krajów docelowych, ale na razie Polska udzieli im schronienia. Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych, podkreślał na swojej konferencji prasowej, że polskie samoloty wywiozły wszystkich współpracowników, którzy wyrazili chęć opuszczenia kraju opanowanego przez talibów. Poinformował, że spośród ewakuowanych niespełna 1 100 osób to Polacy oraz afgańscy współpracownicy polskiego kontyngentu w Afganistanie - jak ujął - "osoby, z naszych, polskich list". Ponadto Polacy na prośbę Litwy ewakuowali 185 Afgańczyków, którzy zostali przetransportowani bezpośrednio do Wilna, kilku na prośbę Estonii oraz prawie 30 współpracowników Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

 

Marcin Przydacz poinformował, że nieco ponad tysiąc z ewakuowanych osób zostanie w naszym kraju - będą w najbliższym czasie przebywać w polskich ośrodkach. Zapewnił, że wszystkie te osoby zostały sprawdzone pod względem bezpieczeństwa. Dodał, że żadna z tych osób nie stanowi dla Polski zagrożenia. Wiceszef MSZ mówił, że zgłaszane osoby musiały być odpowiednio zweryfikowane. "Musieliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście dana osoba czy członek jej rodziny, mieli jakikolwiek związek z Polską, czy dana osoba może zostać bezpiecznie przywieziona do Polski i instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa polskiego tego typu informacje nam dostarczały. W oparciu także o tę analizę stworzyliśmy naszą listę" - tłumaczył Marcin Przydacz.

 

Wcześniej premier Mateusz Morawiecki poinformował, że większość Polaków i ich współpracowników została przewieziona do Polski jeszcze w czerwcu, kiedy sytuacja w Afganistanie się pogorszyła. Z kraju kontrolowanego przez talibów wyjechali wszyscy polscy obywatele oraz polscy i afgańscy współpracownicy korpusu dyplomatycznego, którzy mogli być zagrożeni represjami. Ewakuowani zostali również współpracownicy polskiego kontyngentu wojskowego, między innymi miejscowi tłumacze i kierowcy. Ewakuacja z Afganistanu trwa od 14 sierpnia, kiedy kontrolę nad krajem przejęli talibowie. Z lotniska w Kabulu wyjeżdżają głównie cudzoziemcy i współpracownicy międzynarodowego kontyngentu NATO. Do tej pory z Afganistanu ewakuowano około 60 tysięcy osób. Operacja ma się zakończyć 31 sierpnia.

 

WO

 

Źródło: redakcja

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną