Amerykańscy senatorowie - geszefciarze od ustawy 447 apelują do prezydenta Dudy (FELIETON)

0
0
Obrazek ilustracyjny
Obrazek ilustracyjny / Fot. Pixabay

Media poinformowały, że „grupa senatorów USA apeluje do prezydenta Dudy o weto tak zwanej ustawy reprywatyzacyjnej”. Cóż nie byłby to pierwszy akt chamskiego wtrącania się Amerykanów i Izraelitów w polskie prawo (wystarczy sobie przypomnieć, co zrobiono z ustawą o IPN). Jednak każde tego typu działanie powinno spotkać się z ostrą, dyplomatyczną reakcją polskich służb dyplomatycznych. Szczególnie, że owi senatorowie to ci sami geszfciarze, którzy odpowiadają za powstanie sławetnej ustawy 447. I chociażby dlatego państwo polskie powinno kazać im spadać na drzewo.

Owa dwunastka niesprawiedliwych, którzy zaapelowali do prezydenta Andrzeja Dudy, żeby „naciskał on na wycofanie z polskiego Senatu nowelizacji Kodeksu postępowania administracyjnego, a w przypadku uchwalenia ustawy  ją zawetował” to kwiat żydowskiego lobby w amerykańskim Senacie. Są to bowiem senatorowie Marco Rubio z Florydy i  James Lankford z Oklahomy z Partii Republikańskiej oraz Tammy Baldwin z Wisconsin i Jacky Rosen z Nevady z Partii Demokratycznej. Rubio i Baldwin to autorzy potocznie nazywanej w Polsce „ustawy 447”.

Uchwalonej w 2017 roku  ustawy „o niezwłocznym uczynieniu sprawiedliwości ocalonym z Holocaustu, którym nie zadośćuczyniono ich strat (JUST Act)”. Ustawy, która nakazuje Departamentowi Stanu USA oceniać, w jaki sposób kraje pomagają w zwrocie mienia zabranego podczas Holokaustu. Do czego zgodnie z prawem międzynarodowym nie ma żadnego prawa i ten dokument jest zwyczajną hucpą. I co oczywiście jest złamaniem prawa obowiązującymi między cywilizowanymi krajami. Jak widać Amerykanie od lat traktują nas jako bantustan. Rubio również ma eksponowaną funkcję w komisji spraw zagranicznych Senatu USA. Z kolei senatorowie Lankford i Rosen współprzewodniczą Senackiej Dwupartyjnej Grupie Roboczej do spraw Zwalczania Antysemityzmu. Podpisy pod listem złożyło także ośmioro innych senatorów - siedmioro Demokratów i jedna Republikanka.

Co hucpiarze napisali

„Stany Zjednoczone i Polska utrzymują silny sojusz, oparty na wspólnych wartościach demokratycznych i celu, którym są wolność i dobrobyt w Europie. Dlatego piszemy, by wyrazić nasze poważne obawy związane z projektem ustawy, który jest procedowany w polskim Senacie. W czerwcu Sejm przyjął projekt ustawy przewidujący, że po 30 latach nie będzie można stwierdzić nieważności decyzji wydanej w postępowaniu administracyjnym z rażącym naruszeniem prawa, która była podstawą nabycia prawa lub stwarza uzasadnione oczekiwanie nabycia prawa. W takiej sytuacji - według projektu ustawy - organ administracji publicznej ograniczy się do stwierdzenia wydania decyzji z naruszeniem prawa oraz wskazania okoliczności, z powodu których nie stwierdził nieważności decyzji”. Nowelizacja "znacząco zwiększy trudności, które uniemożliwiają ofiarom i ich rodzinom ubieganie się o zwrot i rekompensatę za mienie bezprawnie zabrane przez nazistowskie Niemcy i komunistyczny rząd Polski (…) Wyrażamy uznanie dla polskich wysiłków na rzecz zachowania pamięci o strasznych konsekwencjach nazizmu i komunizmu dla narodów Europy. Uważamy, że przyjęcie zmian w Kpa byłoby krokiem wstecz w wysiłkach Warszawy na rzecz naprawienia krzywd wyrządzonych przez oprawców Polski (…) Dla ocalałych członków społeczności żydowskiej poprawki oznaczałyby, że istnieje limit czasowy, ograniczający ich zdolność do ubiegania się o zadośćuczynienie za zbrodnie nazistów i komunistów. Choć podzielamy pańskie przekonanie, że Polska nie powinna być pociągana do odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez nazistów i komunistów, wierzymy także, że to okazja, by zademonstrować zaangażowanie Polski na rzecz oddania sprawiedliwości ofiarom tych ohydnych zbrodni. Apelujemy, aby domagał się pan wycofania tej ustawy z polskiego Senatu, a jeśli ustawa zostanie uchwalona, by ją pan zawetował” - napisali amerykańscy geszefciarze.

Wcześniej do wstrzymania prac nad ustawą wzywał Polskę amerykański Departament Stanu. A polakożerny minister spraw zagranicznych Izraela Jair Lapid oświadczył, że „Polska musi postępować właściwie w stosunku do ocalałych z Holokaustu, w przeciwnym razie ucierpią jej więzi z Izraelem”, jakbyśmy mieli jakiekolwiek więzi z tym skrajnie bandyckim i złodziejskim (wiele można byłoby napisać o podejściu do cudzej własności, nawet w wykonaniu Sądu Najwyższego Izraela) państwem. A nawet jak mieliśmy, to faktycznie powinniśmy je dla swojego dobra zerwać.

Biorąc pod uwagę, że prezydent Andrzej Duda ogólnie jest dość miękki w swoich zachowaniach, a  szczególnie wobec środowisk żydowskich (i ukraińskich) więc spodziewam się, że może podjąć nawet taką, skandaliczną decyzję, choć już skandalem jest samo wcinanie się parlamentarzystów obcego mocarstwa w nasz proces legislacyjny. Niedługo każda ustawa będzie musiała być konsultowana jednocześnie z Berlinem, Waszyngtonem i Tel-Avivem.

Piotr Stępień
 

Źródło: Redakcja

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną