SZOK! Zmarła po szczepieniu, czekając kilkadziesiąt minut na karetkę! Kontrola w pogotowiu

0
0
/ źródło: pixabay.com

Wojewoda mazowiecki przeprowadził kontrolę działania Centrum Powiadamiania Ratunkowego w związku ze śmiercią pacjentki w marcu tego roku.

Sprawa dotyczy zdarzenia z 29 marca tego roku. Późnym wieczorem rodzina kobiety w wieku ok. 60 lat wezwała telefonicznie pogotowie dzwoniąc do Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Pacjentka źle się czuła. Tego dnia rano była szczepiona przeciw COVID-19.

 

Kiedy po kilkudziesięciu minutach karetka nie przyjeżdżała, a stan pacjentki się pogarszał, jeden z członków rodziny po raz kolejny zadzwonił na numer ratunkowy. Choć tym razem zespół ratowniczy przyjechał niezwłocznie i przez godzinę prowadził reanimację, pacjentka zmarła. Następnie już po północy do tej samej osoby przyjechała kolejna karetka. Ratownicy dowiedzieli się od rodziny, że kobieta już nie żyje.

 

PAP zwróciła się do Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego (MUW) w Warszawie, któremu podlega Centrum Powiadamiania Ratunkowego o wyjaśnienia w tej sprawie. W odpowiedzi zespół prasowy wojewody poinformował, że MUW "przeanalizował szczegółowo historię zgłoszenia z 29 marca br. do pacjentki, u której zgłaszano duszności".

Z przeprowadzonej analizy wynika – jak poinformował urząd - że pierwsza rozmowa z operatorem Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR) odbyła się o godzinie 21:12:53 i trwała ok. 5 minut.

"W trakcie rozmowy operator zebrał wywiad medyczny od osoby zgłaszającej, następnie na jego podstawie zakwalifikowano zgłoszenie w kodzie pilności 2 (oznacza on niezbędny wyjazd zespołu ratownictwa medycznego do stanu nagłego zagrożenia zdrowotnego, wymagającego podjęcia medycznych czynności ratunkowych - PAP) i poinformowano o przyjęciu zgłoszenia o godz. 21:17:06 oraz rozpoczęto procedurę poszukiwania wolnego Zespołu Ratownictwa Medycznego (ZRM) zgodnie z kodem pilności" – czytamy.

Źródło: dorzeczy.pl, PAP

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną