Dekomunizacja Powązek Wojskowych potrzebna od zaraz!

Rozpędu nabiera inicjatywa, mająca na celu dekomunizację warszawskich Powązek Wojskowych. Od niedzieli można podpisywać w internecie petycję w tej sprawie „do najwyższych władz Rzeczpospolitej Polskiej”.
- Jeśli Polska ma być krajem rzeczywiście praworządnym i sprawiedliwym, Powązki Wojskowe muszą zostać ponownie - wzorem wolnej i niepodległej II Rzeczypospolitej – polskim cmentarzem, nekropolią chwały Polaków, polskich żołnierzy, polskich autorytetów, a nie zbrodniarzy komunistycznych – brzmi jej fragment. Autorzy zwracają uwagę, że z jednej strony nekropolia uchodzi za najbardziej prestiżową w Polsce, a do pochówku potrzebna jest zgoda prezydenta Warszawy bądź osoby przez niego upoważnionej. Z drugiej - imponujące groby mają tam wciąż osoby z najmroczniejszych kart polskiej historii, jak Bolesław Bierut, Władysław Gomułka i główny bohater komunistycznej propagandy Karol Świerczewski. I spoczywają, często po sąsiedzku ze swoimi ofiarami, stalinowscy sędziowie i prokuratorzy, mający na rękach krew polskich bohaterów.
Inicjatorem akcji jest dziennikarz i historyk Tadeusz Płużański. O jego inicjatywie pozytywnie wypowiedział się premier Mateusz Morawiecki. W jednym z wywiadów stwierdził, iż jest za tym, aby w Alei Zasłużonych nie leżeli „ci, którzy przyczyniali się do zniewolenia naszego narodu, ci, którzy byli po stronie najgorszego, byli sami łajdakami, albo byli tymi, którzy się łajdakom wysługiwali”. W petycji pojawia się pomysł, aby – wobec niechęci prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego do ich ekshumacji - nekropolię przekazać Skarbowi Państwa. A w kwaterze Ł, zwanej Łączką, gdzie chowano w bezimiennych grobach ofiary stalinowskiego terroru, stworzyć „wielki narodowy panteon chwały na wzór Cmentarza Orląt Lwowskich”.
- Zbrodniarze, oprawcy, nie mogą spoczywać na najświętszej polskiej nekropolii, obok ofiar swoich zbrodni – powiedział w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Tadeusz Płużański, prezes Fundacji „Łączka”. W zdecydowany sposób odniósł się do komentarzy środowisk lewicowo-liberalnych, że to niemoralne oraz że nie należy dzielić ludzi ze względu na ich poglądy.
- Tego typu argumenty są oczywistą manipulacją i to perfidną. Każdy z nas podpisze się pod słowami, że umarłym należy się szacunek oraz, że nie należy dzielić ludzi umarłych ze względu na poglądy – ocenił historyk, podkreślając, że są to „argumenty kłamliwe”.
- My nie chcemy usuwać z Powązek ludzi o odmiennych poglądach politycznych, dzielić na przykład Polaków ze zwalczających się obozów PPS czy endecji. Chodzi tu o groby zdrajców ojczyzny. Na Powązkach Wojskowych spoczywają i komunistyczni dygnitarze-zbrodniarze zza biurka, jak dyktatorzy Polski Ludowej z nadania Moskwy – Bolesław Bierut, czy Wojciech Jaruzelski. Są też inni komunistyczni bandyci, może nie tak znani opinii publicznej, a którzy, jak Aleksander Drej, byli bezpośrednimi oprawcami polskich patriotów. Drej wykonywał wyroki śmierci na wzór stalinowski – strzałem w tył głowy. Są ludzie, którzy polskich patriotów katowali, zrywali im paznokcie, sadzali – jak Julia „Luna” Brystygierowa – na odwróconych krzesełkach. Zachowywali się bestialsko – zaznaczył publicysta.
Płużański odniósł się również do argumentu, że barbarzyństwem jest usuwanie, niszczenie czyichś grobów. W ten sposób inicjatywę ocenił prezydent Warszawy i jeden z liderów Koalicji Obywatelskiej, Rafał Trzaskowski.
- Tu kolejna manipulacja. I znów bardzo perfidna, bo oczywiście niszczenie grobów, bezczeszczenie ciał, to potworna rzecz, całkowicie niezgodna z naszą cywilizacją. I właśnie takim bestialstwem, barbarzyństwem posługiwali się w okresie stalinowskim komuniści, zrzucając do bezimiennych dołów żołnierzy polskiego podziemia, którzy stawili opór sowieckiej okupacji. Dopiero teraz, po latach toczy się żmudny proces odnajdywania ciał wielu z nich, ponownych pochówków – przypomniał prezes Fundacji „Łączka”. Zaznaczył ponadto, że „inicjatywa zakłada nie bezczeszczenie czyichkolwiek grobów, ale przeniesienie szczątków spoczywających na Powązkach Wojskowych na inną nekropolię”.
- Jak najbardziej z szacunkiem do ciał. Naprawdę zbrodniarze, oprawcy, nie mogą spoczywać na najświętszej polskiej nekropolii, obok ofiar swoich zbrodni – zaznaczył Płużański w wywiadzie dla portalu DoRzeczy.pl.
PZ
Źródło: DoRzeczy.pl