LEWICA WŚCIEKŁA! Polacy nie uklękli przed „Black Lives Matter”!

0
0
/ eprezentacja Polski na Wembley / Źródło: Newspix.pl / Sebastian Frej

Przed meczem na Wembley angielscy piłkarze klęknęli na znak solidarności z ruchem "Black Lives Matter". Polacy zdecydowali się na inny gest.

PZPN w specjalnym komunikacie podkreślił, że piłkarze reprezentacji Polski zajęli neutralne i apolityczne stanowisko wobec inicjatywy "Black Lives Matter".

Federacja podkreśliła jednak: Wszyscy reprezentanci Polski są solidarnie przeciwni wszelkim przejawom rasizmu i nietolerancji. (...) Aby wyrazić swój sprzeciw, reprezentanci Polski przed pierwszym gwizdkiem (...) wskazali na zamieszczony na lewym rękawie koszulki napis "UEFA Respect", który nawiązuje do prowadzonej przez europejską federację kampanii przeciwko rasizmowi, ksenofobii i nietolerancji.

- Polski Związek Piłki Nożnej informuje, że piłkarze reprezentacji Polski przed meczem z Anglią na Wembley zajęli neutralne i apolityczne stanowisko wobec inicjatywy „Black Lives Matter” – napisano na Twitterze Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Na wskazanie napisu "UEFA Respect" na koszulkach zdecydowali się wcześniej piłkarze reprezentacji Czech w meczu z Walią.

Mecz na Wemley zakończył sie przegraną Polaków. Spotkanie eliminacji piłkarskich mistrzostw świata zakończyło się wygraną 2:1 dla Anglii. Bramki dla gospodarzy zdobyli Harry Kane z rzutu karnego i Harry Maguire, a dla biało-czerwonych - na 1:1 - Jakub Moder.

Pomysł, żeby przed meczem na Wembley uklęknęli też Polacy, skrytykował prezes PZPN Zbigniew Boniek. Jego zdaniem taki sposób wspierania akcji „Black Lives Matter” to zwykły populizm. Choć należy spodziewać się, że Anglicy w komplecie klękną na murawie Wembley.

- Nie wiem, czy powinniśmy klękać razem z nimi. Na razie na zgrupowaniu ten temat się nie pojawił. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać. Tyle było ważniejszych tematów, bardziej niebezpiecznych, także to jest ostatni temat, który nas interesuje - stwierdził Boniek w programie „Sekcja piłkarska” na portalu Sport.pl.

Sam Boniek nie ukrywał, że jest sceptycznie nastawiony do skuteczności i sensu takich manifestacji. Jego zdaniem nie mają one żadnego wpływu na rzeczywistość.

- Jestem absolutnie przeciwko takim akcjom. To jest bowiem populizm, bo za tym nic nie idzie. Piłkarze czasem klękną, a jakby się niektórych z nich spytać, dlaczego klęczą, to nawet by nie wiedzieli - powiedział Boniek. W podobnym tonie wypowiadał się m.in. Jan Tomaszewski.

Selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa zaskoczył swoimi wyborami, decydując się m.in. na system z pięcioma obrońcami i wystawienie Karola Świderskiego kosztem Arkadiusza Milika.

We wcześniejszym meczu z Węgrami (3:3) Paulo Sousa zdecydował się na grę trójką z tyłu. W starciu z Andorą (3:0) wystawił trzech napastników. Na mecz z Anglią zdecydował się natomiast raz jeszcze zmienić ustawienie. Na Wembley zagraliśmy z pięcioma obrońcami, bez skrzydłowych i z dwoma napastnikami.

Postawił w ten sposób na bardziej defensywny wariant, dokładnie tak jak wcześniej prezes PZPN Zbigniew Boniek. W bramce zobaczyliśmy Wojciecha Szczęsnego. Linię obrony stworzyli trzej stoperzy – Kamil Glik, Jan Bednarek i Michał Helik, który na Węgrzech zagrał słabo. Jego powrót do jedenastki był dużym zaskoczeniem, bo mecz z Andorą obejrzał z wysokości trybun. W roli wahadłowych zobaczyliśmy Bartosza Bereszyńskiego i Macieja Rybusa.

W środku pola wystąpili: Jakub Moder, Piotr Zieliński oraz Grzegorz Krychowiak, który do kadry dołączył dopiero po uzyskaniu negatywnego wyniku testu PCR. W składzie nie było ani jednego naturalnego skrzydłowego, W ataku zobaczyliśmy dwóch piłkarzy. W jedenastce znaleźli się Krzysztof Piątek i Karol Świderski. O ile obecność tego pierwszego nie było żadnym zaskoczeniem, bo snajper Herthy bardzo dobrze prezentował się w dwóch dotychczasowych spotkaniach, tak wystawienie Świderskiego musiało zaskakiwać. Piłkarz PAOK-u zadebiutował w starciu z Andorą, zdobył bramkę i w oczach selekcjonera w hierarchii wysunął się przed Milika, który w dwóch ostatnich spotkaniach zaprezentował się słabo. Przed Świderskim stanęło trudne zadanie zastąpienia kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego, po którym - co ciekawe - przejął numer "9" na reprezentacyjnej koszulce.

 

PZ 

 

Źródło: sport.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną