Już za kilka dni w księgarniach piękny album o przedwojennej Warszawie i niemieckiej okupacji polskiej stolicy

Już za kilka dni ukaże się dwujęzyczny (polski i angielski) album „Pamięć Warszawy", którego wydawcą jest wydawnictwo Biały Kruk dzięki wsparciu finansowemu Polskiej Grupy Energetycznej – teksty historyczne w albumie są autorstwa historyków Wiktora Cygana i Witolda Rawskiego. Pierwsza część albumu — przedstawiająca budynki przedwojennej Warszawy — to niezwykła podróż w czasie ukazująca, że stolica przedwojennej Polski była miastem z jednej strony nowoczesnym a z drugiej pełnym zabytków. Dzięki tym zdjęciom można sobie uświadomić, że w wyniku II wojny światowej zniknęło całe miasto ze swoją wielowiekową przedwojenną zabudową, która po wojnie została tylko symbolicznie zrekonstruowana.
Druga część ukazuje obecność niemieckiego nazistowskiego okupanta w mieście. Nie są to jednak zdjęcia zbrodni, ale zdjęcia przedstawiające zadowolonych z siebie Niemców. W trzeciej części ukazane są tablice upamiętniające zbrodnie niemieckiego okupanta na Polakach w stolicy. Warto zwrócić uwagę, że wszystkie sfotografowane tablice powstałe w PRL są dowodem, tego, jak komuniści ukrywali narodowość i lewicową tożsamość zbrodniarzy nie pisząc, że byli to Niemcy i narodowi socjaliści tylko hitlerowcy. Widać więc, że na ziemiach polskich Niemców wybielała i komuna w PRL, tak jak to dziś w III RP robi to lewica i pseudo liberałowie.
Z albumu można się dowiedzieć, że Polska „po 1918 roku była krajem w dużej mierze rolniczym, [...]. W 1939 roku stolica liczyła 1 289 tysięcy mieszkańców, Łódź – 672 tysiące, Lwów – 318 tysięcy, Poznań – 272 tysiące, Kraków – 259 tysięcy, a Wilno – 209 tysięcy. Miastami stutysięcznymi stały się ponadto Bydgoszcz, Częstochowa, Katowice, Sosnowiec, Lublin, Gdynia, Chorzów i Białystok. Wzrostowi liczby mieszkańców polskich miast towarzyszyła ich polonizacja".
Polacy po odzyskaniu niepodległości, odmiennie od III RP, która nie mogła się doczekać dekomunizacji przestrzeni publicznej, usuwali ze stołecznej przestrzeni symbole zaborcy - „na placu Saskim, czyli obecnym placu Piłsudskiego, rozebrano rosyjski sobór, jako symbol caratu. Spod Pałacu Namiestnikowskiego usunięto gigantyczny pomnik Iwana Paskiewicza, pogromcy Powstania Listopadowego".
Władze dbały o odbudowę infrastruktury i budynków zniszczonych podczas I wojny światowej. Odbudowie towarzyszyło wznoszenie nowych modernistycznych gmachów. „W latach 1927–1938 wzniesiono modernistyczny gmach Muzeum Narodowego [...]. Siedzibą Biblioteki Narodowej stała się czytelnia główna Szkoły Głównej Handlowej [...] przy ulicy Rakowieckiej. Symbolem prężności nauki było nie tylko odnowienie budynku głównego Politechniki Warszawskiej według projektu Stefana Szyllera z końca XIX wieku, ale rozbudowa kampusu Politechniki na obszarze między ulicami Nowowiejską, Noakowskiego, [...] W ciągu dwudziestolecia międzywojennego krajobraz miejski wzbogacił się o wiele nowych budynków, z których oko przyciągały zwłaszcza nowoczesne wysokościowce: gmachy „Prudentialu" i Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (PAST). Tuż przed wojną uruchomiono nowy gmach stacji kolejowej Warszawa Główna na skrzyżowaniu ulic Marszałkowskiej i Alei Jerozolimskich".
Pomimo zbyt wielkiej biedy w 1939 roku w II RP „trwała rozbudowa Centralnego Okręgu Przemysłowego, Gdynia stała się największym portem na Bałtyku. Działało wiele nowych szkół wyższych, z których wychodziło już całe pokolenie specjalistów, dojrzewające w niepodległym kraju. Mające patriotyczne oblicze szkolnictwo średnie wykształciło nowe pokolenie odpowiedzialnych obywateli. Jak na biedny kraj, polska nauka, literatura i sztuka kwitły".
Sen o Warszawie zakończyła niemiecka okupacja. Stolica Polski „padła ofiarą bezprzykładnego barbarzyństwa niemieckiej III Rzeszy. Zniszczona została dwukrotnie, najpierw masowymi nalotami i atakiem sił pancernych we wrześniu 1939 roku, a następnie systematycznym niszczeniem po upadku Powstania Warszawskiego jesienią 1944 roku. W ciągu ponad pięciu lat niemieckiej okupacji ludność Warszawy ucierpiała w sposób niewyobrażalny. W rezultacie planowego mordowania ludności żydowskiej znikła cała dzielnica żydowska, stanowiąca przed wojną sporą część powierzchni stolicy. Na początku 1945 roku było to niemal zrównane z ziemią pole ruin. Niewiele więcej pozostało z całego centrum Warszawy, gdzie zniszczenia oceniano na około 80% substancji miejskiej. W wyniku bezprecedensowego terroru – masowych łapanek, rozstrzeliwań i wywózek do obozów śmierci – zginęły dziesiątki tysięcy polskiej ludności miasta. W ramach rzezi Woli i Ochoty Niemcy zamordowali na początku sierpnia 1944 roku około 50 tysięcy bezbronnej cywilnej ludności tych dzielnic".
Powojenna komunistyczna okupacja odpowiadała za zapaść techniczną Polski i wpędzenie milionów Polaków w nędzę. Komuniści, odbierając Polakom demokrację, wolność i wolny rynek, skazali Polaków na ubóstwo, nędza i brud. Gdyby nie komunizm Polska dziś byłaby krajem bogatszym niż wiele krajów Unii Europejskiej - „w latach trzydziestych polski dochód narodowy na jednego mieszkańca był wyraźnie wyższy niż w Portugalii i Grecji, a podobny do Finlandii i Hiszpanii".
Jan Bodakowski
Źródło: prawy.pl