Śmiertelność Polaków. Niepokojące dane!

0
0
/ pixabay

Żyjemy w czasie zdominowanym przez temat zarazy i szczepionek, tymczasem Tygodnik "Solidarność" podaje zatrważające dane: wielu czynnych zawodowo mężczyzn nie dożyje do emerytury.

"Wielu czynnych zawodowo mężczyzn mających dziś 30–50 lat nigdy nie zazna smaku emerytury, ponieważ jej nie dożyje. Cmentarze pełne są młodych facetów. A ci, którzy przeżyją, często będą już mieli zrujnowane zdrowie." - rozpoczyna wstęp do statystyk Tygodnik "Solidarność". Następnie wymienia przykłady wypowiedzi pracowników fizycznych i umysłowych.

Stres, nadmiar obowiązków, niewłaściwa dieta - sprawiają, że młodzi Polacy mają przed sobą przerażającą perspektywę: mogą nie dożyć efektów swojej pracy, dlatego też często decydują się na rozwiązania doraźne, aby zapewnić byt swoim rodzinom.

Tygodnik podaje statystyki: "Przegląd raportów GUS z lat 1950–2014 wskazuje, że w Polsce (zresztą podobnie, jak w innych krajach) występuje nadumieralność mężczyzn. Jednak u nas skala tego zjawiska jest znacznie wyższa. I tak różnica pomiędzy trwaniem życia kobiet i mężczyzn w 1991 r. wynosiła 9,2 lat; a w 2001 – 8,2, a w latach 2006–2008 przyniosła wzrost tej wartości do 8,7. Od 2009 r. obserwowany jest ponowny spadek – obecnie różnica ta wynosi 8 lat. Zjawisko nadumieralności mężczyzn obserwowane jest we wszystkich grupach wieku. W 2013 r. wieku 18 lat nie dożyło 0,9 proc. mężczyzn, wśród kobiet wieku pełnoletności nie dożyło 0,7 proc. Różnica ta zwiększa się wraz z wiekiem. Wieku pełnej aktywności zawodowej, tj. 45 lat nie dożyło 5,3 proc. mężczyzn i 2,0 proc. kobiet, natomiast wieku 75 lat 48,0 proc. mężczyzn i 24,4 proc. kobiet. Jak widać najgorzej jest właśnie w wieku średnim, gdzie ten wskaźnik u mężczyzn jest blisko 2,7 wyższy niż u kobiet! Z kolei z raportu Państwowego Zakładu Higieny z 2012 roku wynika, że umieralność mężczyzn w Polsce jest wyższa niż przeciętna w krajach UE we wszystkich grupach wiekowych. Największa różnica występuje wśród mężczyzn w wieku 30–59 lat – zagrożenie ich życia w Polsce jest o ok. 2/3 wyższe niż w UE."

W dalszym ciągu analizy, dowiadujemy się, że problemem są nie tylko choroby układu krążenia, czy nowotworowe, ale brak zainteresowania profilaktyką, brak badań w odpowiednim czasie, odkładanie wszystkiego na lepszą chwilę, która może nie nadejść. Naturalnie, stres jest przyczyną: "Jednym z największych cichych zabójców jest stres. Okazuje się, że stres demoluje cały organizm, wywołując szereg reakcji na poziomie neurofizjologicznym, neurohormonalnym, komórkowym i limfatycznym Długotrwały stres utrzymuje organizm w stałym napięciu. Osłabia układ odpornościowy i powoduje większą podatność na infekcje i choroby nowotworowe. Dodatkowo stres powoduje szereg chorób psychosomatycznych, prowadzących nawet do samobójstw." - podaje Tygodnik.

Co można doradzić pracującym mężczyznom, którzy próbują zarobić na życie rodziny? Oczywiście, eksperci doradzają ruch, metody radzenia sobie ze stresem i profilaktykę. W praktyce jednak, kiedy na to znaleźć cenny czas, podzielony i tak na zakres obowiązków w pracy i niezbędne zajęcia z rodziną w domu? Może dlatego Minister Edukacji i Nauki planuje wprowadzić do programu elementy nauczania społecznego św. Jana Pawła II, dotyczące godności człowieka i wartości pracy. Zanim jednak wykształci się nowe pokolenie pracodawców, formowanych w tym duchu - odejdzie pokolenie pracowników, które dziś jest w wieku średnim.

Źródło: Tysol.pl, PAP

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną