Niektóre historie kończą się happy endem. Niezwykłe losy Johna Benetta-Książczyka, pilota Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie

0
0
Fragment okładki książki "Spitfire stanął na ogonie"
Fragment okładki książki "Spitfire stanął na ogonie" / Fot. wydawnictwofronda.pl

Historia Polski ostatnich kilku wieków to głównie historia cierpień – zaborów, sybiraków, powstańców, sowieckiej agresji 1920, sanacji, II wojny, okupacji, Auschwitz, żołnierzy wyklętych, komunistycznego terroru. Historia tragiczna w aspekcie ogólnym i indywidualnym. Na szczęście niektóre historie kończą się happy endem. Jedną z nich jest historia Johna Benetta-Książczyka – pilota Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie opisana przez Pawła Reisinga w wydanej przez wydawnictwo Fronda pracy „Spitfire stanął na ogonie". Historia niezwykła, bo optymistyczna na tle losów Polaków potraktowanych przez Anglików po wojnie jak śmieci.

Jak można się dowiedzieć ze strony internetowej „Historia Świdnik", Jan Książczyk urodził się w 1919 roku „w miejscowości Krzepczów koło Piotrkowa Trybunalskiego. Rok później z rodziną przeniósł się do Łodzi, gdzie ukończył szkołę podstawową i gimnazjum". Dzięki Lidze Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej w 1938 został pilotem szybowcowym i ukończył szkolenie samolotowe w Szkoły Pilotów LOPP im. Marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza w Świdniku.

Przez Czechosłowację, Węgry, Jugosławię do 1940 dotarł do Francji i został żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych. Po kapitulacji Francji został ewakuowany do Wielkiej Brytanii, gdzie został pilotem brytyjskiego lotnictwa wojskowego.

Jak można przeczytać na stronie „Historia Świdnik" „Jan Książczyk latał w RAF aż do demobilizacji w roku 1948, odchodząc w stopniu angielskiego kapitana, z łącznym nalotem 2000 godzin. Otrzymywał 30% emerytury, co pozwoliło mu na podjęcie studiów na kierunku elektryczno-mechnicznym. Po ukończeniu studiów podjął pracę na kierowniczym stanowisku w Instytucie Elektryczno-Mechanicznym, gdzie pracował do emerytury w 1984 roku. W 1943 roku ożenił się z angielką Margarett. Dwa lata później urodziła się im córka Danuta. By ułatwić córce edukację i życie w Anglii, Jan Książczyk zdecydował się zmienić nazwisko na John Rajmond Benett – nawiązał w ten sposób do postaci słynnego lotnika Gordona Benetta. Niestety jego córeczka zmarła w wieku 8 lat, a żona w 1988 roku na udar mózgu. John Benett wielokrotnie odwiedzał Polskę". Mieszkając w Wielkiej Brytanii, w 1993 roku ożenił się z Anną Widmańską z Piotrkowa Trybunalskiego. W 1994 urodziła mu się córka Angela. Razem z żoną działał w brytyjskiej Partii Konserwatywnej. Po powrocie do Polski wybudował dom.

Z recenzji pracy „Spitfire stanął na ogonie" opublikowanej na portalu „Historykon" (autorstwa Dominika Majczaka) można się dowiedzieć, że praca o polskim pilocie „to efekt kilku rozmów prowadzonych przez autora z panem Janem. Narracja prowadzona w sposób bardzo przyjemny prowadzi nas przez dzieciństwo, młodość, fascynację lotnictwem, początek II wojny światowej, walki na angielskim niebie, czasy powojenne i współczesne".

Zdaniem Dominika Majczaka język książki „Spitfire stanął na ogonie" jest "żywy i obrazowy, [...] poszczególne rozdziały, są krótkie treściwe i skondensowane". Bohater książki "przedstawia wszystko to, czego doświadczył w sposób, prosty, jasny i klarowny, bez niepotrzebnych ozdobników".

Według Dominika Majczaka „szczególnie emocjonalna jest część opisująca lata powojenne, kiedy były pilot wyraża swoje oburzenie tym, że rząd angielski odwrócił się od Polaków, zmuszając ich tym samym do powrotu do rządzonego przez komunistów kraju lub też do podjęcia się zajęć poniżej ich oczekiwań np. w kopalniach".

 

Jan Bodakowski

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną