Wicerzecznik PiS o hodowcach zwierząt futerkowych: Bardzo niehumanitarna branża

- Nie ukrywaliśmy naszych poglądów w tej kwestii. Od wielu lat mówiliśmy, że nadejdzie moment, gdy na taką działalność w Polsce nie będzie miejsca. Branża futrzarska miała wiele czasu - powiedział wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Radosław Fogiel w stanowczym tonie wypowiedział się o ponowionym pomyśle zakazu hodowli zwierząt na futra.
- Wielokrotnie mówiliśmy, że ochrona zwierząt jest jedną ze spraw, które należy uregulować. Jak mówił podczas konferencji prasowej pan prezes Jarosław Kaczyński, jest to w zasadzie kwestia pozapolityczna, czysto humanitarna. Po prostu uznaliśmy, że nadeszła kolej na tę sprawę - powiedział wicerzecznik PiS w rozmowie z wpolityce.pl.
Jak dodał, "to nasi młodzi zwolennicy bardzo naciskali, żeby ten temat poruszyć, bo uważają go za ważny".
- Zdajemy sobie sprawę, że będzie to oznaczało dla kilkuset osób konieczność przekwalifikowania się czy zmiany formy działalności. Traktujemy tę sprawę poważnie, ale nie ukrywaliśmy naszych poglądów w tej kwestii. Od wielu lat mówiliśmy, że nadejdzie moment, gdy na taką działalność w Polsce nie będzie miejsca. Branża futrzarska miała wiele czasu, by przygotować się do nadchodzących zmian - oświadczył.
- Podatki z racji działalności w tej gałęzi przemysłu płaci w Polsce około 900 osób. Zdaję sobie sprawę, że to dla nich dochodowy biznes i będziemy teraz obserwować operację medialną prowadzoną przez firmy PR i powiązane media, mającą na celu przedstawienie hodowli zwierząt na futra w jak najlepszym świetle. Ale przyzwolenie społeczne na tego typu zajęcie się kończy, w kilkunastu krajach Europy hodowla jest już zakazana. Polska była tutaj stawiana niejako w roli kolonii czy kraju Trzeciego Świata, gdzie można wyekspediować „nieelegancką” działalność, której nie chciałoby się mieć u siebie - mówił dalej.
Na sam koniec branże hodowli zwierząt futerkowych nazwał "bardzo niehumanitarną".
Źródło: wpolityce.pl