Sprofanowali pomnik Chrystusa w Warszawie wcześniej napadli na furgonetkę pro-life. Teraz proszą o pieniądze

Stołeczna policja dokonała zatrzymań w związku z profanacją pomników w Warszawie przez tęczowych aktywistów. Jak się okazało, jednym z zatrzymanych jest Michał Sz., podający się za „Margot” i żądający używania wobec siebie żeńskich końcówek, który brał udział w pobiciu kierowcy furgonetki pro-life i jej uszkodzeniu. Teraz apelują o pieniądze.
Wraca sprawa profanacji warszawskich pomników, w tym figury Chrystusa dźwigającego krzyż przed bazyliką na Krakowskim Przedmieściu. Jak poinformowała stołeczna policja, służby kontynuują sprawę związaną z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem monumentów. Wczoraj zatrzymano trzecią osobę.
Stołeczni policjanci kontynuują sprawę związaną z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem warszawskich pomników w tym pomnika Chrystusa przy Bazylice Świętego Krzyża. Do sprawy zatrzymano trzecią osobę. Dzisiaj planowane są dalsze czynności.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) August 5, 2020
- Margot została właśnie powinięta przez policję. Zabrana z ulicy, bez podania żadnej przyczyny. Skuta z tyłu, zapakowana przez tajniaków do nieoznakowanego radiowozu - żalili się w poniedziałek aktywiści kolektywu „Stop Bzdurom”.
Margot to Michał Sz., który wcześniej brał udział w napadzie na furgonetkę Fundacji Pro – Prawo do Życia. Kierowca został pobity, a samochód uszkodzony. Wszystko z powodu prowadzonej przez Fundację akcji informacyjnej „Stop pedofilii”. Co więcej, reporter telewizji wPolsce.pl podawał, że aktywiści LGBT „Łania” i „Margot” z kolektywu „Stop Bzdurom”, przeszli szkolenie z „taktyki miejskiej”. Kurs, za pieniądze warszawiaków, zorganizowano w Biennale Warszawa. Instytucja ta otrzymała 3,6 mln zł w 2019 roku z budżetu miasta Warszawy.
- Zapraszamy do udziału w Społecznej Szkole Antykapitalizmu, czyli w dziewięciu spotkaniach warsztatowo-wykładowych z aktywistkami i aktywistami wokół idei pracy nad postępowymi zmianami społecznymi. Szkoła kierowana jest do osób działających na polu aktywizmu, które poszukują alternatyw w dziedzinie organizacji społecznej - czytamy na biennalewarszawa.pl.
Wydarzenie pod tytułem „Taktyki miejskie/uliczna gimnastyka, czyli techniki działania grupowego” prowadził „Kolektyw Szarańcza”. Było to zamknięte wydarzenie. Udział w nim brali także członkowie Antify.
Napastnicy, którzy zaatakowali działaczy pro-life w Warszawie, to osoby, które przeszły sławetne szkolenie z "taktyki miejskiej" w Biennale Warszawa! Czy @trzaskowski_ ma świadomość, na co idą pieniądze z budżetu stolicy?
— Telewizja wPolsce.pl (@wPolscepl) June 29, 2020
Więcej w materiale @MaciejZem! pic.twitter.com/RJgm79cMVc
Napad na furgonetkę nie zakończył się jednak dla „Margot” za kratkami, mimo że o tymczasowy areszt wnioskowała w tej sprawie prokuratura. O wypuszczeniu mężczyzny zadecydował sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa.
- Wczoraj wieczorem ponownie zatrzymano Margot, a dziś rano Łanię - osoby z kolektywu Stop Bzdurom. #Margot i #Łania mają opiekę prawną, w tym momencie najlepsze, co możecie zrobić jako społeczność, to mówić o ich zatrzymaniach jak najgłośniej - Polska Policja i #prokuratura muszą wiedzieć, że patrzycie im na ręce, że nie są w swoich działaniach bezkarne – żalili się sympatycy kolektywu, przy okazji prosząc o pieniądze.
Tęczowi aktywiści mają jednak pełne wsparcie Lewicy. Rzecznik tego ugrupowania, Anna Maria Żukowska, poinformowała na swoim Twitterze o „interwencji” w sprawie zatrzymania „Łani”.
Jestem na komisariacie na Wilczej z interwencją w sprawie dzisiejszego zatrzymania #Łania ze @stopbzdurom. Pytanie: dlaczego zatrzymano ją, zamiast wezwać, w sprawie o co najwyżej występek (zagrożenie karą do dwóch lat pozbawienia wolności), dlaczego użyto środków przymusu bezp.? pic.twitter.com/qVcxBBb8mP
— Anna-Maria Żukowska ??♀️ #Lewica ↙️↙️↙️?️?☮️ (@AM_Zukowska) August 4, 2020
Nie są to jedyne prowokacje zainicjowane przez organizację o zwodniczej nazwie „Stop Bzdurom”. Na swoim Facebooku kolektyw „informował” także o przeniesieniu znicza, który pod pomnikiem Chrystusa z Krakowskiego Przedmieścia zapalił po profanacji premier Mateusz Morawiecki.
Marta Maciejewska
Źródło: biennalewarszawa.pl/ Twitter.com / Facebook.com