Kierowca ostro ruszył, zostawiając ślady opon na namalowanej fladze LGBT. Teraz ściga go policja za "zbrodnię nienawiści"

To jak będzie wyglądać Polska, gdy zapanuje w niej terror LGBT, pokazuje sytuacja z Kanady, gdzie policja z West Vancouver marnuje pieniądze podatników na ściganie kierowcy. Jakiegoż to wykroczenia dopuścił się kierowca? Otóż jego samochód zostawił ślady opon na... namalowanej tęczowej fladze na jezdni. Policjanci uznali za "przestępstwo z nienawiści".
Tęczowa flaga została namalowana na skrzyżowaniu na przejściu dla pieszych. "Homofobiczny" kierowca zatrzymał się przed skrzyżowaniem. Następnie ruszył i skręcając zostawił ślady opon na tęczowym przejściu naprzeciw posterunku policji.
Zdaniem policji, kierowca specjalnie uszkodził oponami namalowaną tęczową flagę, dokonując "zbrodni z nienawiści".
Investigators would like to speak with the driver responsible for defacing a recently installed Pride crosswalk at 16th St. and Esquimalt Ave. If you have information, please call 604-925-7300. https://t.co/ywkNR4DMAv pic.twitter.com/ViW0ZxcxYN
— West Vancouver PD (@WestVanPolice) July 8, 2020
Ciekawe, kiedy w ramach walki z rasizmem, na żądanie BLM czarne asfaltowe ulice w Kanadzie zostaną przemalowane na biało, szczególnie że idąc tropem refleksji intelektualnej poprawnej politycznie kanadyjskiej policji, wszelkie ślady opon na asfalcie to rasistowska zbrodnia z nienawiści.
A week after it was installed, the Pride crosswalk outside @WestVanPolice's HQ at 16th/Esquimalt Ave. was damaged by the car seen below. No one has been arrested. The crosswalk hasn't been repaired yet. If you recognize the car below, tell police. pic.twitter.com/6NRnWoBpHa
— Sonia Aslam (@SoniaSAslam) July 8, 2020
Jan Bodakowski
Źródło: Jan Bodakowski