Kierowca ostro ruszył, zostawiając ślady opon na namalowanej fladze LGBT. Teraz ściga go policja za "zbrodnię nienawiści"

0
0
/ Fot. Twitter/West Vancouver PD

To jak będzie wyglądać Polska, gdy zapanuje w niej terror LGBT, pokazuje sytuacja z Kanady, gdzie policja z West Vancouver marnuje pieniądze podatników na ściganie kierowcy. Jakiegoż to wykroczenia dopuścił się kierowca? Otóż jego samochód zostawił ślady opon na... namalowanej tęczowej fladze na jezdni. Policjanci uznali za "przestępstwo z nienawiści".

Tęczowa flaga została namalowana na skrzyżowaniu na przejściu dla pieszych. "Homofobiczny" kierowca zatrzymał się przed skrzyżowaniem. Następnie ruszył i skręcając zostawił ślady opon na tęczowym przejściu naprzeciw posterunku policji.

Zdaniem policji, kierowca specjalnie uszkodził oponami namalowaną tęczową flagę, dokonując "zbrodni z nienawiści".

Ciekawe, kiedy w ramach walki z rasizmem, na żądanie BLM czarne asfaltowe ulice w Kanadzie zostaną przemalowane na biało, szczególnie że idąc tropem refleksji intelektualnej poprawnej politycznie kanadyjskiej policji, wszelkie ślady opon na asfalcie to rasistowska zbrodnia z nienawiści.

Jan Bodakowski

Źródło: Jan Bodakowski

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną