Czy światu grożą skutki tajwańskiej metody walki z koronawirusem?

0
0
/

Hiszpański portal "Correspondencia Romana" zwrócił uwagę na "tajwańską metodę walki z koronawirusem". Polega ona na szczegółowym inwigilowaniu obywateli. Teraz Europa zaczyna podążać tym szlakiem, a prowadzi on niestety do zacieśniania kontroli społecznej.

Jak zwrócono uwagę na hiszpańskim portalu: "Czy istnieje jakakolwiek alternatywa dla kwarantanny w celu powstrzymania epidemii? Są tacy, którzy sprzeciwiają się europejskiemu modelowi zarządzania kryzysowego w zakresie zdrowia, Izraelowi, a zwłaszcza Tajwanowi, gdzie pomimo geograficznej bliskości Chin liczba zgonów i zarażeń jest bardzo niska. Jeśli jednak grozi nam cyfrowa dyktatura, tajwańska metoda oparta na monitorowaniu zainfekowanych wydaje się nawet bardziej niebezpieczna niż uwięzienie w Europie".

Dodano tam: "Tajwan ściśle monitoruje swoich obywateli za pomocą nowatorskich technologii, nie dbając przy tym o prywatność ludzi. To samo dotyczy Izraela, w którym system monitorowania jest rygorystycznie stosowany, do tego stopnia, że ​​Sąd Najwyższy musiał w pewnym momencie nterweniować".
 

Źródło: /es.corrispondenzaromana.it

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną