Nie tylko koronawirus: zarazy pustoszące ludzkość. Dżuma, hiszpanka, Ebola...

Wydawało by się, że era ogólnoświatowych epidemii jest już daleko od naszego kontynentu. Wprawdzie co pewien czas dochodziły nas wieści z Azji o wybuchu nowych chorób, ale nigdy nie osiągnęły one takich rozmiarów i takiej śmiertelności, jak obecny koronawirus, wywołujący chorobę COVID – 19.
Już w czasach prasłowiańskich ludność była dziesiątkowana przez panoszące się zarazy. Wierzono, że winę za to ponosi demon Trzybek, który roznosi zarazę i morowe powietrze. W Średniowieczu wierzono, że epidemie to gniew Boży i wpływ planet, lub zwiastujące nieszczęścia komety. Już Długosz w swej kronice w roku 1003 i 1006 pisał: „Głód, mór i zaraza panowały tymi czasy, nie tylko w Polsce, ale i w prawie całym świecie”. Mieliśmy niemal ciągle do czynienia z dżumą. Epidemie tej strasznej choroby to: 1186 rok, 1283, 1307, 1360, 1383, 1451, 1497, 1542, 1573, 1663, 1680, 1720. W 1348 morowa zaraza uśmierciła 1\4 ludności w Polsce. Ludzie zdążyli się do tego przyzwyczaić, że epidemie cholery, dżumy, ospy pojawiały się co kilka, kilkanaście lat.
Pod koniec XV wieku w Krakowie dżuma była obecna co dwa- trzy lata, a nawet rok po roku. W latach 1500- 1750 w Krakowie stwierdzono 92 epidemie, a w latach 1601 -1650 miasto to przeżyło 19 epidemii, a Warszawa 33.
Przełom XIX i XX w. to epidemie cholery. Zły stan sanitarny, skupiska ludzkie w dużych miastach, ubogie dzielnice, w których nie było mowy o zachowaniu higieny, sprzyjały rozwojowi epidemii. Lata I wojny światowej – głód, skupiska żołnierzy zmuszonych przebywać długi czas w okopach, obozy jenieckie, w których panował głód i brak podstawowych warunków higieny powodowały epidemie tyfusu zarówno brzusznego jak i plamistego, czerwonki. Wszystko to dziesiątkowało głównie obozy jenieckie. Dodatkowo nawiedziła ludzkość grypa nazywana hiszpanką, wywołana przez wirus grypy ptaków A|H1N1. Umierało na nią 25-40 spośród każdego 1000. Pandemia zabiła 40-50 milionow. Wśród ofiar dominował młody wiek -20-40 lat. Prawdopodobnie „hiszpanka” trafiła do Europy zawleczona przez żołnierzy amerykańskich sił zbrojnych, udających się na front. „Hiszpanka” grasowała w 1918 roku i w 1919. Polska nie była centrum tej epidemii. Choroba największe żniwa zbierała we Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii, w Niemczech..
Do polowy XX w. do najczęstszych chorób zakaźnych należał dur brzuszny. W 1919 – 1924 roku w Polsce zmarło na niego prawie 10 tys. ludzi. Po II wojnie światowej w 1948 roku zanotowano 7975 zachorowań i 478 zgonów. Lata powojenne to szerząca się gruźlica, dyfteryt, polio. Wszystkie te choroby zostały opanowane przez szczepionki. Dzisiaj należą podobnie jak ospa do chorób prawie wymarłych.
Za wygraną nie dawała nigdy grypa, która grasowała u nas w przeróżnych mutacjach wirusa. 1957-58 z Chin trafiła do nas grypa azjatycka A\H2N2, na którą zmarło 2 mln osób. 1968-69 nawiedziła nas grypa Hong-Kong, której trzeci rzut mieliśmy w 1970 roku, a w 1977 roku przeżyliśmy grypę rosyjską. Kong-Kong zwłaszcza w dużych aglomeracjach miejskich kładł ludzi masowo. Brakowało personelu medycznego, do chorych jeździli nawet dentyści, aby wystawiać zwolnienie z pracy. Oczywiście zabroniono mówienia o tym, że ta mieszanka wirusów ludzi i ptaków była winna za śmierć 1 mln. osób, przeważnie chorych po 45 roku życia. W Polsce na ten wirus zachorowało 6 mln, a zmarło na nią 25 tys. osób.
W XXI wieku groźne były wirusy ptasiej grypy w 2003- 2006 r., SARS w 2002 – 2003 r., pandemia świńskiej grypy w 2009 – 2010 roku oraz wirus Ebola w 20013- 20016 r.
Ptasia grypa znana była od czasów starożytnych. Chorował na nią udomowiony drób, żyjący w dużych skupiskach i złych warunkach sanitarnych. Jest to wirus typu A w większości mający postać łagodną. Najgroźniejsze szczepy to H5 i H7 . Po raz pierwszy usłyszano o niej w 1997 roku. Wtedy to wirus zmutował się i zaatakował ludzi. Utylizowano wówczas fermy drobiarskie z Hongkongu. W 2003 roku wirus zaatakował Chiny, Japonię, Kambodżę i inne azjatyckie kraje. W 2004 roku pojawił się w Azji i na Bliskim Wschodzie, a potem w Europie i Afryce. W Polsce zdiagnozowano ją w 2006 roku. WHO odnotowało, że miedzy 2003-2009r. zachorowało 440 osób, a zmarło 262. Do dziś stwierdzono 861 zachorowań i 455 zgonów. Oprócz jednego tylko przypadku przedostania się wirusa z człowieka na człowieka, wszystkie inne wypadki dotyczyły zarażeń przez kontakt z chorym ptactwem.
Kolejnym zagrożeniem był wirus SDARS zespół ciężkiej niewydolności oddechowej. Epidemia wybuchła w Chinach. I choć pierwszy przypadek odnotowano pod koniec 2002 roku w chińskiej prowincji Guangdong, to władze chińskie ukrywały przed opinią światową tę epidemię. WHO dowiedziało się o niej dopiero w lutym 2003 roku. Choroba dotarła do Hongkongu, Wietnamu, Tajlandii. Dopiero w marcu WHO poinformowało służby medyczne na całym świecie o ryzyku epidemii. Wprowadzono obowiązkowe badania ochronne dla podróżujących do Azji i kwarantannę. Zamykano szkoły i urzędy. W Chinach stwierdzono 5328 przypadków, w Hongkongu 1755, 27 osób chorowało w Stanach Zjednoczonych. W Europie zdarzały się pojedyncze przypadki. W sumie na SARS zachorowało ponad 8096, 774 umarło.
Rok 2009 – 10 przyniósł nam świńską grypę. Była to mutacja wirusa A\H1N1. Choroba pojawiła się tym razem na przełomie marca i kwietnia 2009 roku w Meksyku. Już w pierwszym miesiącu epidemii zmarło 159 osób. Wirus zaatakował Stany Zjednoczone, Kanadę, Europe, Azję, Afrykę, Australię. Od czerwca 2009 roku WHO ogłosiło pandemię, która trwała do sierpnia 2010 roku. Prawdopodobna śmiertelność na świńską grypę kształtowała się miedzy 150 a prawie 600 tys. osób. W Polsce wówczas za rządów Ewy Kopacz nie informowano nas o zasięgu epidemii. Pani premier uspokajała, że wszystko jest pod kontrolą i zalecała nam cieszenie się wiosną. Jako jedyna premier nie zakupiła wówczas szczepionki. I to jej się udało, bo epidemia sama wygasła.
Bardzo groźnym jest wirus Eboli wywołujący gorączkę krwotoczną. W Afryce znany był już od lat 60-tych, ale dopiero w grudniu 2013 roku spowodował epidemię. Zaczęła się od Gwinei. Zachorował tam dwuletni chłopiec, który zaraził swoich bliskich, a później personel medyczny. Choroba charakteryzuje się wysoką gorączką, wymiotami, biegunką i utratą sił. W marcu 2014 roku władze Gwinei poinformowały WHO o sytuacji kraju. Wirusem zarażono Liberię, Sierra Leone, Senegal, Kongo. W sierpniu 2014 roku WHO ogłosiło zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. We wrześniu tego roku choroba przedostała się do USA, w październiku pojedyncze przypadki zanotowano w Hiszpanii. Do końca 2015 roku na Ebolę zachorowalo ponad 28 tys., a ponad 11 tys. zmarło. Pandemia wybuchła głównie przez kontakt z krwią nietoperzy i z ich płynami ustrojowymi. Dopiero wynalezienie szczepionki zakończyło jej ekspansję.
Teraz borykamy się z wirusem SARS\ COVID. Epidemia przybrała światowy wymiar i występuje, wyłączając jedynie pewne wyspy na Pacyfiku, całą kulę ziemską. Kres temu może jedynie położyć wynalezienie szczepionki, do tego czasu możemy się spodziewać nawrotów zmutowanego wirusa.
Iwona Galińska
Źródło: redakcja