Ex-katole, czyli kto chce zamknięcia kościołów w Polsce
Piszę "ex-katole", wobec tych, co byli chrześcijanami, a wyzywają nas od „katoli", co w swoim sercu odrzucili Jezusa Chrystusa. Skoro odrzucili, to w duszach nie mieszka Trójca Przenajświętsza tylko... No właśnie kto, skoro obsesyjnie, reagują wstrętem na wszelkie chrześcijańskie symbole.
W ostatnich dniach mieliśmy na płaszczyźnie publicznej, jak i prywatnej gwałtowną dyskusję „o złym Kościele”, który nie chce zamknąć kościołów. Takie zjadliwej debaty nie mieliśmy w kwestii transportu publicznego, centrów handlowych, urzędów gdzie można się zarazić. Ale na Msze św. jest zauważalna awersja. Chcielibyście, aby jej nie było na zawsze, pytam retorycznie?
Kiedy Episkopat zaapelował do proboszczów, aby „rozrzedzili” wiernych, poprzez odprawianie większej liczby mszy świętych, lewica zareagowała wściekłością, jak Włodzimierz Czarzasty wyjący w TOK FM „panie Gądecki zrób coś z tym!". A jeszcze przed tygodniem, walcząc z grypą, żegnał się na Twitterze. Odpowiadam lewakowi, że we Włoszech ateistyczne wnuczki zarażały swoich dziadków, czy rodziców, zresztą też niewierzących, jak pokazują statystyki uczestnictwa na niedzielnej Mszy św.
Włosi zarażali się głownie w kafejkach i barach na zwyczajowej porannej kawie. Zarażali się na własne życzenie.
I puentując ek-katole, jak nie chcecie Jezusa, to nam Go nie obierajcie. My mamy Wiarę Nadzieję i Miłość. Pragniemy wiecznego Nieba, a nie doczesnej ziemi. Nawróćcie się. Oto nasza odpowiedz. Episkopat dał roztropną dyspensę od niedzielnej Mszy św. z licznymi duchowymi zaleceniami i obowiązkami.
I tyle na temat. Zostańcie z Bogiem! Wszyscy.
Piotr Błaszkowski
Źródło: Piotr Błaszkowski
