Fotorelacja. Biżuteria z lewicowym, antykatolickim i antypolskim przesłaniem

0
0
Biżuteria z lewicowym, antykatolickim i antypolskim przesłaniem
Biżuteria z lewicowym, antykatolickim i antypolskim przesłaniem / Jan Bodakowski, prawy.pl

Różańce nazwane „destrukcja wolności" i „milczenie owiec", „Wielka Polska Katolicka" z napisem 90% katolicy i 10% chrześcijanie, „Order rycerzy Okrągłego Stołu", „Dokąd zmierzamy", czyli Polska za kratami, „Biało czerwona nienawiść" (kominiarka z biało czerwoną szarfą), „konsTYtucJA", „Polska dla Polaków" (ze zdjęciem nacjonalistów bijących geja), „Czasem wstyd" z godłem Polski, „Order honorowy dla obywateli miasta Słupska" z tęczową szarfą, „Puder 500+", „Mój akcent jest gorszego sortu" z ukraińską szarfą, „Zawłaszczanie państwa" monety z logo PiS, napis ''refugees welcome'', antykatolickie, antypolskie, filosemickie, gejowskie, feministyczne, pro imigranckie, pacyfistyczne, ateistyczne, pro unijne, ekologiczne, wegańskie motywy – czyli eksponaty na wystawie współczesnej biżuterii. A do tego połączenie metali szlachetnych ze śmieciami (w tym i z zużytą prezerwatywą), biżuteria w formie jajników lub penisów.

W praskim centrum handlowym Koneser można obejrzeć wystawę biżuterii z politycznym przesłaniem „Moim Zdaniem". Jak można przeczytać na stronie Konsera wystawa biżuterii „Moim zdaniem" „to prezentacja zbiorowa ponad 200 prac kilkudziesięciu twórców z Polski i zagranicy, którzy przygotowali na nią prace, będące komentarzami do ważnych dla nich sytuacji i zjawisk we współczesnym świecie. [...] Biżuteria jest [...] manifestem obyczajowym, politycznym i społecznym. Takie manifesty prezentują uczestnicy wystawy. Wiele z nich dotyczy tak aktualnych tematów".


 

Sztuka współczesna jest jednym z wielu lewicowych instrumentów, których celem jest stworzenie i utrzymanie lewicowej tyrani, tego by lewica mogła mieć sadystyczną satysfakcję ze zniewalania i poniżania ludzi, utrzymywania ich w nędzy, zapewniania tego by ludzie pokornie dawali pasożytować lewicy na sobie.


 

Pomimo że komuniści ponieśli klęskę gospodarczą i technologiczną, lewica nie porzuciła marzeń o globalnej rewolucji bolszewickiej. Polem walki ideowej między normalnymi ludźmi a lewicą stała się kultura. Lewica demoralizuje ludzi, bo kultura, wiara i moralność tworzą kapitał społeczny, sprawia, że ludzie żyją w naturalnych wspólnotach. Te naturalne wspólnoty (rodzina, religia, naród), są barierą w ekspansji tyrani państwowej. Lewica promuje demoralizację, by ochronić swój monopol na władzę i niszczyć wszelką naturalną strukturę społeczną – wolny rynek, religie, rodzinę, naród, moralność.


 

Lewica demoralizuje wprost (promując i narzucając patologie) albo poprzez dekonstrukcję znaczenia komunikatów (słów lub wizualnych przesłań). Nasza cywilizacja zachodnia opierała się na dwóch wartościach – prawdzie i pięknie. Sztuka w naszej cywilizacji służyła przekazywaniu wartości w treści i w formie. Piękne idee wyraża się piękną formą. Złe, chore, patologiczne, szkodliwe idee lewicy, wyraża się w najbardziej adekwatnej ku temu formie – czyli poprzez brzydotę. Ludzie kształtowani przez piękno cywilizacji zachodniej byli otwarci na idee zdrowe i harmonijne, ludzie okaleczeni przez szerzącą się brzydotę i kakofonię sztuki nowoczesnej, są otwarci na równie patologiczne idee marksistowskie.

 

Wśród wielu instytucji, które w ostatnich dziesięcioleciach stworzyły lewicy mechanizmy, pozwalające na przejęcie kontroli społecznej w krajach zachodu, na uwagę na pewno zasługuje Szkoła Frankfurcka.

 

Na łamach miesięcznika „Egzorcysta", Grzegorz Górny, w o ideologi rewolucji seksualnej Herbercie Marcuse stwierdził, że Szkoła Frankfurcka została założona w 1923 roku przez węgierskiego komunistę Gyorgy Lukacsa pod nazwą Instytutu Marksizmu na Uniwersytecie Frankfurckim, w 1932 Instytut Marksizmu zmienił nazwę na Instytutu Badań Społecznych — Institut für Sozialforschung). Celem Szkoły Frankfurckiej było unicestwienie starych tradycyjnych wartości, by można było społeczeństwu narzucić nowe komunistyczne wartości. By marksizm zatryumfował, trzeba było, zdaniem Szkoły Frankfurckiej, zniszczyć instytucję rodziny i chrześcijaństwa. Szkoła Frankfurcka postulowała wprowadzenie edukacji seksualnej (promującej likwidacje monogamicznego małżeństwa i rozwiązłość seksualną, uznawała chrześcijaństwo za represyjną religię odbierającą radość z życia seksualnego).
 

Szkołą Frankfurcką głosiła Teorie Krytyczną, według której kapitalizm, patriarchat, moralność, naród, chrześcijaństwo, odpowiadają za imperializm, militaryzm, rasizm, nazizm, faszyzm, antysemityzm i ksenofobię. Wyznawcy Teorii Krytycznej przejęli kontrolę nad Włoską Partią Komunistyczną i wraz z Antonio Gramscim rozpoczął długi marsz przez instytucje, czyli proces opanowywania „głównych ośrodków formacyjnych i opiniotwórczych w społeczeństwach zachodnich". Dla lewicowców nie polityka, ale kultura miała stać się głównym narzędziem przebudowy społecznej.
 

Zdaniem Grzegorza Górnego „Szkoła Frankfurcka była laboratorium myśli nowej lewicy. Przejęła ona od starej lewicy marksistowskie schematy myślenia i przełożyła na pojęcia kulturowe. Przede wszystkim zastąpiła determinizm ekonomiczny determinizmem kulturowym".

 

W obliczu wygranej NSDAP Szkoła Frankfurcka ewakuował się przez Szwajcarię do USA. W USA towarzysze ze Szkoły Frankfurckiej zaczęli robić kariery naukowe.

 

Jan Bodakowski

Źródło: JB

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną