Spór o TVP, 13 emerytura, ataki dezinformacyjne Rosji, TSUE przesłucha sędziów

0
0
Spór o TVP, 13 emerytura, ataki dezinformacyjne Rosji, TSUE przesłucha sędziów
Spór o TVP, 13 emerytura, ataki dezinformacyjne Rosji, TSUE przesłucha sędziów / Prawy TV

W walentynkowym odcinku ''Rozmów bez cenzury'' Mariusz Paszko i Jan Bodakowski rozmawiali o: ekscesach posłanki Lichockiej, 13 emeryturze, kandydaturze Kidawy, niezrozumiałym hodowaniu przez PiS Mariana Kowalskiego, eks pośle Jakubiaku, zagrożeniu ze strony Unii Europejskiej i Rosji, narzucaniu przez UE aborcji, filmach goszczących na ekranach kin, antykatolickich kłamstwach.

Spór o TVP, 13 emerytura, ataki dezinformacyjne Rosji, TSUE przesłucha sędziów

 

Hasłem kampanii dobijającej do wieku emerytalnego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej będzie pozbawiony treści slogan "Prawdziwa prezydent. Pewna przyszłość". Według TVN szef jej sztabu obiecuje „wyciągniętą dłoń, a nie wyciągnięty palec". Przed II wojną światową gest wyciągniętej dłoni był bardzo popularny, był między innymi gestem Międzynarodowego Ruchu Olimpijskiego i skautów.
 

Znana z ekscesu z palcami posłanka PiS Joanna Lichocka ma już 51 lat. Ukończyła polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim i studia podyplomowe na Uniwersytecie Jagiellońskim. Publikowała w „Tygodnika Solidarność", „Życiu Warszawy", występowała jako spikerka w Teleexpressem w TVP i Polsacie, pisała w „Życiu", „Przyjaciółce", „Ozonie", „Dzienniku", „Newsweeku", „Gazecie Polskiej" i „Do Rzeczy". Pracowała w TV Puls, TVP1, TVP Info. Po katastrofie smoleńskiej w 2010 robiła filmu o Lechu Kaczyńskim, pracowała w Telewizji Republika. Od 2015 działa w PiS. Już drugi raz jest posłanką z listy PiS.
 

Marian Janusz Kowalski (który dziś nie może się nachwalić PiS i Dudy, jeszcze nie dawno uznawał PiS i Dudę za zdrajców narodu) ukończył szkołę podstawową, był kulturystą, zarządzał siłownią, prowadził sklep, pracował jako ochroniarz. W 1992 roku był członkiem Ruchu Trzeciej Rzeczypospolitej, od 1993 roku przez kilkanaście lat był członkiem partii Janusza Korwina-Mikke UPR – w 2005 kierował lubelskimi strukturami tej partii – w międzyczasie startował do rady miasta Lublina z listy Samoobrony Leppera. Powołał do życia Ligę Wschodnią, która według Wikipedii opowiadała się za odłączeniem województwa lubelskiego od Polski i wprowadzeniem tam „ultraliberalnej polityki wobec biznesu". W 2005 roku był jedynką z listy Platforma Janusza Korwin-Mikke, w 2006 kandydatem UPR do rady miasta Lublina. W 2009 kandydował z listy UPR do europarlamentu i został radym. Po odejściu z UPR był rzecznikiem ONR. W 2010 kandydował do rady miasta z PiS, w 2011 z listy KNP (kolejnej partii Korwina) do sejmu. W 2013 został członkiem władz Ruchu Narodowego (z którego kandydował w do europarlamentu, sejmiki województwa, na prezydenta miasta i prezydenta Polski). Po odejściu z Ruchu Narodowego poparł w 2015 partie KORWIN Korwina. W 2015 stworzył stowarzyszenie Narodowcy RP, w 2016 odszedł z tego stowarzyszenia.
 

Totalnym upadkiem Mariana Kowalskiego był jego związek z antykatolickim zborem pastora Chojeckiego, który płacił Kowalskiemu za występy w swojej antykatolickiej internetowej telewizji. Wraz z protestantami założył partie Ruch 11 Listopada. W 2018 startował na prezydenta miasta. Po zerwaniu z Chojeckim Marian Kowalski zaczął być promowany przez TVP Info.
 

Marian Kowalski za swoje odrażające kłamstwa pod adresem Kościoła katolickiego powinien być persona non grata w polskim życiu politycznym.
 

Nie tylko antyklerykalne media, ale też i te głównego nurtu, a także popkultura, kolportują doniesienia, które mają świadczyć o tym, że Kościół katolicki jest od 2000 lat jednym wielkim spiskiem. Te sensacyjne tematy to między innymi kwestie: kanonu Pisma Świętego (i tego, że nie ma w nim apokryfów), chrztu niemowląt, czyśćca, schizmy, automatycznej ekskomuniki.
 

Wiele z tych sensacyjnych doniesień skonfrontował z faktami Marek Piotrowski w (wydanej staraniem inicjatywy ewangelizacyjnej „Wejdźmy na szczyt") książce „Kościół oskarżony".
 

Siły wrogie katolicyzmowi głoszą, że Watykan narzucił kanon Ewangelii i zakazał dystrybucji pism o Jezusie sprzecznych z nauczaniem Kościoła. Po pierwsze nic nie zakazano, apokryfy były ogólnodostępne, co zresztą widać w tym jaką były inspiracją dla sztuki religijnej krajów katolickich. Dziś, kiedy lewicowe gazety robią sensacje z publikacji apokryfów, wszystkie apokryfy można od lat przeczytać w zbiorach wydawanych przez katolickie wydawnictwa (np. WAM księży jezuitów).

 

Jan Bodakowski

Źródło: Prawy TV

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną