Sprawozdanie Polskiej Fundacji Narodowej. Brak pomysłu na promocję Polski?

Polska Fundacja Narodowa opublikowała sprawozdanie za 2018 r. Jest ono miejscami bardzo ogólne, ale i tak wyłania się z niego obraz marnotrawionych publicznych pieniędzy na na niepotrzebne przedsięwzięcia.
Polska Fundacja Narodowa powstała ze zrzutki największych zbiórek skarbu państwa. Rząd utworzył ją, aby promowała dobry wizerunek Polski za granicą.
Do projektów PFN, które można uznać za trafione, można zaliczyć spot "100-lecie Niepodległości" z udziałem znanego amerykańskiego aktora Mela Gibsona. Gibson opowiada w nim, jak po 123-latach niewoli Polska odzyskała niepodległość. Znany aktor mówiący po angielsku miał faktycznie szanse trafić do wielu osób. Nawet jednak ten projekt zostawia pewien niesmak - trwający minutę i 40 sekund spot, który na YouTube został wyświetlony ponad 2,2 mln razy, kosztował ponad 2,5 mln zł. Oznacza to, że jedno wyświetlenie kosztowało PFN ponad 1 zł. Jest to bardzo dużo. Polscy youtuberzy potrafią osiągnąć dużo większy zasięg za promil tych środków.
Inne projekty wydają się także niezwykle kosztowne, a przy tym niezbyt sensowne. Oto kilka z nich:
- "promocja Polski w 100 rocznicę niepodległości poprzez rejs jachtu oceanicznego >I love Poland<" (5 mln 525 tys. zł)
- "debata dziennikarzy" (977 tys. zł)
- "Rejs Niepodległości" (4 mln 244 tys. zł)
- "Polska noc w NBA" (305 tys. zł)
- dofinansowanie młodych sportowców (9 mln)
- suplement do tygodnika "Niedziela" (166 tys. zł)
- "100 x 100" - zaproszenie stu znanych osób do Polski (12 mln)
W działaniach tych nie widać żadnej wizji działania, idei, którą chciałoby się przekazać, wzmocnienia rozumienia i poczucia polskości. Wydaje się, że są to pieniądze w większości wyrzucone w błoto. Realizowane działania wydają się być najczęściej kilka razy droższe niż te robione przez działaczy społecznych. Przykładem debata dziennikarzy za prawie milion złotych. Za te pieniądze działacze społeczni zorganizowaliby 100 debat w całej Polsce.
Wrażenie robią za to wynagrodzenia. Dla członka zarządu średnio 17,6 tys., a dla pracownika 11 tys.
Źródło: Michał Krajski