Terlikowski o zmianie w prawie watykańskim: "nie jest ona ani przełomowa, ani historyczna"

Tomasz Terlikowski skomentował w mediach społecznościowych zmianę w prawie watykańskim, która m.in. zdejmuje nakaz tajemnicy z ofiar zgłaszających przestępstwo seksualne.
Terlikowski napisał: "To ważna i istotna zmiana, co do tego nie ma wątpliwości, ale wbrew temu, co pisze Andrea Tornielli nie jest ona ani przełomowa, ani historyczna. To ustępstwo Watykanu zostało wywalczone przez amerykańskich prawników, którzy wykazali, że nie ma podstaw międzynarodowych do zachowania tak wysokiego standardu tajemnicy. Biskup Juan Ignacio Arrieta, sekretarz Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych, przyznaje, że zmiana ta nie oznacza dostępności do pewnych dokumentów, nie może być interpretowana jako polityka pełnej otwartości, a jest jedynie łagodną reformą reguł dostępu do dokumentów dla wybranych czynników. Słowa o „historycznym przełomie” można i trzeba więc traktować jako… wyraz propagandy sukcesu, a nie jako rzeczywistość. To, jak głęboko sięgnie ta zmiana zależy zaś, jak zwykle, od postawy urzędników lokalnych kurii".
Dodał też: "Istotniejszą, w rzeczywistości, a nie w papieskim pijarze, wydaje się inna zmiana, a mianowicie uznanie, że posiadanie, rozpowszechnianie i nabywanie pornografii z udziałem osób poniżej osiemnastego roku życia (wcześniej dotyczyło to osób do 14 roku życia) jest „poważnym czynem zabronionym”, a zatem może skutkować wydaleniem ze stanu duchownego, a dochodzenia w tej sprawie także nie są chronione tajemnicą papieską. Dlaczego to ważna zmiana? Odpowiedź jest prosta, otóż przemysł pornograficzny jest obecnie jednym z największych zagrożeń dla nieletnich i dorastających osób, a korzystanie z niego jest jednym z potężniejszych problemów świata, dotykającym również duchownych. Wprowadzenie tej klauzuli uświadamia, jak poważnym przestępstwem (a nie tylko grzechem) jest korzystanie z pornografii z udziałem niepełnoletnich, a także pokazuje, że także takie sprawy są traktowane z absolutną powagą".
Źródło: Facebook