Dzieje medycyny to historia błędów i cmentarzy pełnych pacjentów – recenzja

0
0
/ fot. Michał Miłosz

Historia chirurgii, jak i medycyny to historia błędów i pełnych cmentarzy pacjentów. Na szczęście wszyscy oni umarli po zatwierdzonych terapiach medycznych. Jestem właśnie świeżo po lekturze wydanej przez poznańskie Wydawnictwo Replika książki amerykańskiego pioniera „zintegrowanej” chirurgii Roberta Tuttle Morris, Na ostrzu skalpela. 50 lat z życia chirurga. Była to wyjątkowo pouczająca lektura. Historia ludzkich błędów, ale także chciwości i pazerności. Co więcej wszystko i zawsze odbywało się "zgodnie z procedurami". A że pacjenci umarli? Cóż po prostu zdrowia nie mieli. Fakt, że jeszcze sto lat temu umierało na stołach operacyjnych 80 procent pacjentów, a higieną ówcześni lekarze przejmowali się tyle, co dzisiejsi przysięgą Hipokratesa i etyką zawodową. Co więcej atakowali tych lekarzy, którzy próbowali ich zmusić do stosowania zasad antyseptyki oraz nowoczesnych technik operacyjnych. Wypisz wymaluj dzisiejsze podejście medyków do wszelkiej medycyny niekonwencjonalnej.

- Książka Na ostrzu skalpela. 50 lat z życia chirurga którą trzymają Państwo w rękach, choć traktuje o losach i życiu chirurga funkcjonującego na przełomie XIX i XX wieku, to w istocie opowieść po trosze też o wszystkim tym, z czym zmaga się dzisiejszy świat chirurgii. To niezwykle barwna, ciekawa historia opowiedziana przez dr Roberta T. Morrisa, ważną postać amerykańskiego środowiska chirurgicznego tych czasów. Chirurga odważnego, o niezwykle analitycznym i ambitnym podejściu do zawodu, który postanowił całe swoje życie zawodowe poświęcić tej jednej dziedzinie medycyny, co w owych czasach było decyzją niepopularną i niezrozumiałą w środowisku. Chirurga, który uwierzył, że poprzez zmianę myślenia i podejścia do leczenia chirurgicznego można poprawić jego wyniki i odmienić losy setek pacjentów. Bohater konsekwentnie, wbrew oporowi i sprzeciwowi niechętnego zmianom środowiska, broni obranej drogi walki o wprowadzanie, nowatorskich w danym okresie, zasad antyseptyki oraz technik operacyjnych, jednocześnie ukazując czytelnikowi tą ludzką, psychologiczno-filozoficzną stronę swojego postępowania i motywacji do działania. Szczególną uwagę zwraca też pewien, równie fascynujący co zastanawiający, aspekt prezentowanej książki. Zaskakuje w niej, jak wiele opisywanych tam przez autora zjawisk społeczno-psychologicznych, z którymi przyszło mu się ścierać w środowisku medycznym, ale też poza nim, pozostaje aktualnych pomimo upływu czasu. Jak bardzo aktualna i niezmienna pozostaje istota i obraz niektórych patologii i nieprawidłowości w funkcjonowaniu społeczeństwa, pomimo ponad stu lat różnicy. Na ostrzu skalpela. 50 lat z życia chirurga Roberta T. Morrisa, to obowiązkowa pozycja dla wszystkich pasjonatów dziejów światowej chirurgii, a także tych, którzy hasła „postęp” i „ambicja” traktują jak coś więcej niż tylko słowa.

- napisał w przedmowie do książki adiunkt Kliniki Chirurgii Onkologicznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego Dr n. med. Paweł Kabata.

Najlepsze jest to, że zadufanie i przekonanie o swojej doskonałości oraz dojściu do granic poznania leczenia jest charakterystyczne dla lekarzy wszystkich epok.

- Paré w przedmowie do swojego dzieła o chirurgii wydanego w 1582 r. utrzymuje, że poza mało ważnymi szczegółami nic już nie będzie dodane do nauki i sztuki chirurgii. W trzy wieki później dr Samuel D. Gross, przewodniczący Amerykańskiego Towarzystwa Chirurgicznego, wygłosił podobne twierdzenie, mówiąc, że „wszystkie drogi docierania do chirurgii zostały już zbadane”. Dla przyszłych chirurgów nie pozostawiono nic poza przyswojeniem sobie tego, co było już wiadome, oraz udoskonaleniem techniki.

- pisze Morris.

Wspomnienia wybitnego chirurga z okresu, gdy operacje trwały godzinami i często z błahych powodów kończyły się zgonem pacjenta – śmiertelność chirurgiczna wynosiła wtedy nawet 79 procent. Same operacje nierzadko przeprowadzane były w domach pacjentów, do narkozy służył eter, a cięcia były tak głębokie i obszerne, że wielu pacjentów wykrwawiało się podczas zabiegów na śmierć.

Książka Roberta T. Morrisa daje nam doskonały wgląd w to, jakie warunki panowały w szpitalach jeszcze sto lat temu, jak na przestrzeni wieków rozwijała się medycyna i jak ważną rolę odgrywały wnioski wyciągane po każdej przeprowadzonej operacji, zwłaszcza nieudanej.
 

Robert Tuttle Morris, Na ostrzu skalpela. 50 lat z życia chirurga, Wydawnictwo Replika, Poznań 2019, ss. 444.

Źródło: Michał Miłosz

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną