Facebook znów blokuje prawicowe treści! Teraz próbuje blokować redaktorkę portalu Prawy

Nie od dziś wiadomo, że od jakiegoś czasu Facebook blokuje prawicowe treści, prawicowych dziennikarzy i prawicowych redaktorów. Ostatnio zablokował kolejne prawicowe strony. Pisał również o wyłączeniu mojego konta. Może czas na alternatywę?
Nie od dziś wiadomo, że Facebook blokuje treści prawicowe. Ostatnio zablokował kolejne prawicowe strony i mimo, że nie jest to blokada na stałe to pokazuje to, że nasza wolność znów została ograniczona. Rozumiem, iż Facebook jest prywatną firmą jednak sądzę, że powinien przestrzegać polskiego prawa i etyki.
Mimo, że Ministerstwo Cyfryzacji zapewniło, że każdy zablokowany przez Facebook użytkownik może się odwołać Facebook bardzo łatwo pokazuje, że może wszystko i żadne ministerstwo nie może mu niczego zablokować.
Mogę wymienić wiele przykładów, gdzie Facebook zablokował komuś stronę bądź konto za mało znaczące treści. Po prostu robią co chcą i czują się bezkarni. Co na to ludzie? „Zablokowali Ci? To trudno. Zignoruj.” – słyszę od wielu. Prawda jest jednak taka, że nie możemy tego ignorować. Przecież praca w Internecie to też praca – dlaczego Facebook ma niszczyć komuś coś co przez lata tworzył, nad czym przez lata pracował?
Od lat promuje swoje treści na tym portalu. Pisanie artykułów to moja praca – nie zawsze łatwa, ponieważ trzeba czymś zainteresować czytelnika. Nigdy nie miałam konkretnej blokady za konkretny komentarz, czy konkretny post. Moje blokady robione są po cichu. Najpierw zablokowano mi zasięgi, by posty zamiast do 100 osób dochodziły do 10. Po ponad miesiącu moje zasięgi zostały odblokowane jednak po niecałych 2 tygodniach Facebook poinformował mnie, że mojemu kontu grozi wyłączenie, ze względu na mowę nienawiści – jednak konkretnego przykładu nie podano. Takich przypadków jest masa. Ja opisałam swój problem i mimo, że na platformie Facebook może mnie za jakiś czas zabraknąć zawsze pozostanę wierna swoim poglądom i ideałom.
Skoro, więc takich przypadków jest mnóstwo to może warto stworzyć jakąś alternatywę i tam promować swoje treści? Ja jestem na tak.
Agnieszka Malinowska
Źródło: AM