Rodzina Piotra Woźniaka-Staraka nie dostała pozwolenia, aby pochować go poza cmentarzem?

0
0
/

Piotr Woźniak-Starak, który tragicznie zginął, wypadając z motorówki, został pochowany na prywatnej posesji. Warmińsko-Mazurski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny twierdzi, że rodzina nie miała na to pozwolenia. Nadzór budowlany dodał z kolei, że grób nie spełnia norm stawianych katakumbom stojącym poza cmentarzami.

Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Giżycku Jerzy Chmielewski, który badał grób, stwierdził: "Byłem na miejscu i opisałem, co widziałem, opierałem się też na przekazanych mi dokumentach. "To, co widziałem na miejscu, jest małą architekturą, jeśli chodzi o to, co zbudowano na powierzchni. Nie wiem, jak grób wygląda w środku, opierałem się na przekazanych mi informacjach i dokumentach".

Wójt Giżycka Marek Jasudowicz skomentował te słowa w następujący sposób: "Nie wiem jeszcze, jakie kroki podejmiemy w tej sprawie. Jest ona bardzo delikatna i wrażliwa, dotyczy trudnych kwestii. Z drugiej strony mamy przepisy, które w kraju obowiązują".

Źródło: Redakcja

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną