Wałęsa idzie na wojnę. "Mają mnie przeprosić!"

0
0
/ Domena publiczna

Były prezydent idzie na wojnę. Pozwami chce uciszyć przykrą prawdę. Jak informuje Wirtualna Polska, gotowe są już dwa pierwsze dwa wezwania do przeprosin za mówienie o nim "płatny agent SB", "zdrajca" czy "donosiciel". Wezwanie do przeprosin ma otrzymać prof. Andrzej Zybertowicz i Jan Pietrzak. To nie koniec, bo pozwów ma być podobno aż 20!

Mam dosyć! Oni książki piszą, udzielają wywiadów o mnie. Publicznie mnie obrażają! Postanowiłem pozwać wszystkich, którzy łamią prawo, pomawiają, kłamią, żeby odpowiedzieli za swoje czyny i słowa. 99,9 tego, co opowiadają, to są kłamstwa! Mówią, że przeze mnie jacyś ludzie w stoczni byli zwolnieni czy krzywdzeni, że ja niszczyłem ludzi. Tam, gdzie ja pracowałem, nikt nie miał żadnych problemów. To ja miałem problemy. Mnie wyrzucili. To opowiadanie absurdów musi się skończyć!

– mówił w wywiadzie Wirtualnej Polski.

Cenckiewicz pisze, że ja pochodziłem z rodziny patologicznej. To była bardzo porządna wiejska rodzina. Wszyscy kończyliśmy bez problemu podstawówkę – bez milicji, bez awantur – i wychodziliśmy dalej w świat. To Cenckiewicz jest patologią, nie ja!

– irytował się.

Ja w teczce Kiszczakowej prawdziwego papieru nie znalazłem. Kombinacje mogły być różne. Na rewizjach u mnie w domu wpadły różne rzeczy. Wpadł na przykład mój opis Grudnia'70. Tam napisałem, jak to wyglądało. Wystarczyło, żeby dopisać ksywkę i już. Ale to nie donos, tylko ich kombinacja. Przyznali się przecież do podrabiania. Gdyby mieli oryginały, to nie potrzeba podrabiać. Cała sprawa jest więc robiona. Trzeba w Polsce szanować wyroki. Obowiązuje zasada domniemania niewinności

– przekonuje.

Źródło: Wirtualna Polska

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną