Hanower: koniec z podziałem na mężczyzn i kobiety. Zalecenia „oddają sprawiedliwość wielości tożsamości płciowych”

0
0
/ Nick Youngson, CC BY-SA 3.0, ImageCreator

Władze Hanoweru przyjęły „zalecenia dotyczące doboru słów właściwego pod względem płciowym”. W stolicy Dolnej Saksonii należy odtąd używać języka „inkluzywnego”, który wychodzi poza podział na dwie płcie.

Na oficjalnej stronie miasta podkreślono, że zalecenia te „oddają sprawiedliwość wielości tożsamości płciowych”. Ponadto tekst jest zgodny z obowiązującym od 1 stycznia na terenie całych Niemiec prawem zezwalającym na wpisywanie w dowodach tożsamości „trzeciej płci”.

– Różnorodność to nasza siła – implementacja tego podstawowego dla wizerunku naszego miasta przekonania także w doborze słów jest ważnym sygnałem i dalszym krokiem skierowania się ku wszystkim ludziom, niezależnie od ich płci

– mówił burmistrz Hanoweru Stefan Schostok.

Nowe wytyczne będą obowiązywać w przypadku wszystkich pisemnych wypowiedzi hanowerskich urzędów – od e-maili i broszur aż po oficjalne dokumenty i teksty prawne. W regulacjach ustalono, że jeśli to możliwe, pomijane będą wszelkie zwroty wskazujące na płeć adresatów. I tak zamiast „lista uczestników” będzie „lista uczestnictwa”, zamiast „wyborcy” – „[osoby] wybierające”, a zamiast „nauczyciele” – „[osoby] uczące”.

Jeśli jednak nie będzie to wykonalne, wówczas słowom będzie towarzyszyć „gwiazdka płciowa”. Na przykład słowo „kobieta” zostanie zapisane jako „kobieta*”, gdzie „*” będzie oznaczać, że nie chodzi o kobiety w rozumieniu biologicznym, ale z jednej strony o wszystkich, którzy identyfikują się jako kobiety, z drugiej zaś o tych, którzy chcą uchodzić za kobiety, ale ich tożsamość płciowa jest inna.

Genderowy język, wskazujący na to, że płeć jest umowna, ma być stosowany także w mowie. „Genderową gwiazdkę” będzie w Hanowerze oznaczać krótka przerwa po wypowiedzeniu danego słowa. Lokalne władze twierdzą, że takie zmiany na tym szczeblu administracyjnym to efekt wprowadzenia w życie Europejskiej Karty Równości Mężczyzn i Kobiet z 2006 roku.

Nowe prawo na swoim blogu skomentował katolicki działacz i publicysta Mathias von Gersdorff.

„Hanower podjął wojenną kampanię propagandową mającą na celu przeforsowanie za pomocą państwowych instrumentów władzy nowej antropologii, nowego obrazu człowieka”

– stwierdził Gersdorff.

Dodał, że tym samym miasto wprowadza „dziwaczną ideologię, której ludzie nie chcą i do której z tego powodu zostają przymuszeni”. Jak podkreślił, „podobna dyktatorska polityka językowa znana była dotąd tylko z dawnego Związku Sowieckiego”.

„Bez przymusu nie da się przeforsować genderyzmu. Stąd twierdzę: tak, to co jest tu wprowadzane, jest wprowadzaniem tyranii”

– podsumował Gersdorff.

Źródło: PCh24.pl

Najnowsze
Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną