Izraelska policja zakazała chrześcijańskiemu kaznodziei mówić publicznie o Jezusie [WIDEO]

W centrum Jerozolimy Jacob wraz ze swoim kolegą, który nagrywał przebieg wydarzeń, przechadzał się z megafonem. Chrześcijański kaznodzieja mówił Izraelczykom, że chce im opowiedzieć o Jeszule (hebr. Jezus) – o jedynym prawdziwym Mesjaszu.
Mężczyznę zatrzymała jednak izraelska policja. Jedna z funkcjonariuszek kategorycznie stwierdziła, że Jacob nie może mówić tego, co chce, ponieważ jest to niezgodne z prawem.
Do sporu przyłączyli się także przechodnie. Jeden z nich – z jarmułką na głowie – przyznał, że w Izraelu nie można mówić wszystkiego, czego się chce. Kazał także kaznodziei „się zamknąć”. Operator zasugerował mężczyźnie, że ta sytuacja go nie dotyczy i prosił, żeby się oddalił.
– Jesteś w moim kraju
– odpowiedział Izraelczyk nagrywającemu całą sytuację Amerykaninowi.
– Jeśli przyjedziesz do Stanów Zjednoczonych, możesz mówić, co tylko chcesz. To wolny świat
– twierdził operator.
– Nie jesteś w Stanach Zjednoczonych. Jesteś w Izraelu. Nie możesz tutaj mówić wszystkiego, co ci się podoba. To niezgodne z prawem
– stwierdził Żyd.
Zarówno policja, jak i część przechodniów była negatywnie nastawiona do Amerykanów, a momentami wręcz agresywna. Operator podkreślał, że filmuje całe zajście, żeby chronić siebie i kolegę.
Źródło: Facebook