Ważny europejski polityk chce spotkać się z Kaczyńskim. Panika w szeregach PO-KO

Kiedy tylko jest okazja, zawsze starają się przypomnieć o tym, że PiS chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Najwyraźniej taką samą opinię politycy PO-KO mają o ministrze spraw wewnętrznych Włoch, który zabiega o spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim.
„Jutro nastąpi bardzo ważny moment, jeśli chodzi o przekroczenie pewnej granicy przez PiS i prezesa Kaczyńskiego. Dopóki to były kontakty z premierem Orbanem, można to było włączać w taki tryb „Europa Środkowa, Polak-Węgier dwa bratanki, wspólne problemy, wspólne interesy”. Salvini to Włoch, który dąży do rozmontowania Unii Europejskiej i jeździ po różnych krajach, szukając partnerów takiego przedsięwzięcia, nie kryje się z fascynacją Putinem”
– mówił w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” w TVN24 wiceprzewodniczący PO, Tomasz Siemoniak.
"Związanie się z Salvinim to jest dążenie do polexitu, do wyprowadzania Polski z Unii Europejskiej”
– dodawał.
A co na to inni politycy? Wicemarszałek Senatu bardzo jasno określił, kim jest Matteo Salvini i dlaczego warto nawiązywać relacje z trzecią co do wielkości gospodarką Unii Europejskiej. Polityków liberalnych boli jednak, że Salvini opowiada się za zatrzymaniem szaleńczego projektu otwarcia granic dla imigrantów.
"Włochy są jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych Polski. Są jednym z najważniejszych państw UE, są trzecią co do wielkości gospodarką UE, po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE. Bez Włoch nie da się podjąć żadnej kluczowej decyzji w UE. Jeżeli Matteo Salvini przyjeżdża do Polski na zaproszenie swojego przyjaciela, odpowiednika ministra Joachima Brudzińskiemu – chwała panu ministrowi, że zdążył w tak krótkim czasie nawiązać tak świetne relacje interpersonalne, bo to również zadanie ministra, żeby w tej dyplomacji europejskiej się dobrze poruszać
– stwierdził Adam Bielan w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.
– Jeżeli Salvini przyjeżdża do Polski, najpopularniejszy polityk we Włoszech, który cieszy się dzisiaj poparciem 60% włochów, to są wyborcy, którzy go obserwują na co dzień, najwyraźniej nie uważają go za polityka skrajnego. Jeżeli dali mu taką władzę, jest dzisiaj wicepremierem, a po najbliższych wyborach parlamentarnych może być premierem
– mówił dalej wicemarszałek Senatu.
Źródło: tvn24.pl