Szopki w warszawskich kościołach. Znowu nie wykorzystano okazji do poruszenia ważnych kwestii [FOTOGALERIA]

0
0
fot. Jan Bodakowski
fot. Jan Bodakowski /

Proces zamykania Kościoła w kruchcie, wycofywania się katolików z życia społecznego i politycznego, widać też w wystroju bożonarodzeniowych szopek, które powinny być doskonałą okazją do bieżącego komentarza społecznego i politycznego, do wskazania wyzwań jakie stają w Polsce i na świecie przez katolikami. Tym bardziej, że np. w Warszawie tysiące mieszkańców i turystów odwiedzają kościoły oglądając szopki, dzięki czemu jest okazja by ich ewangelizować.

W Polsce istniała od dekad tradycja społecznego i politycznego przesłania kościelnych bożonarodzeniowych szopek (i wielkanocnych dekoracji grobu pańskiego). Niestety dziś tradycja ta zanika i szoki niewiele czym się od siebie różnią. Czasami robią nawet wrażenie zrobionych z musu przy minimalnym wkładzie wysiłku i bez kreatywności.

Jak co roku katedra na warszawskiej Pradze wystawiła szopkę z żywymi zwierzętami. Jak co roku znudzone i objedzone zwierzaki tonęły w marchewkach i jabłkach znoszonych przez tysiące okolicznych dzieci. W przyszłości trzeba sprawdzić do stolicy więcej zwierzaków by dzieci miały radość z ich karmienia.

Szopkę z żywymi owcami można też zobaczyć przed Katedrą Polową Wojska Polskiego. Na szopce widać życzenia bożonarodzeniowe od Wojska Polskiego, co na pewno nie spodoba się świrom walczącym o świeckie państwo i równie głupim pacyfistom.

W bazylice archikatedralnej pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela tegoroczna szopka jest bardzo patriotyczna, szerzy militaryzm, i na pewno wkurzy lewaków. Na tle dużego zdjęcia z Marszu Niepodległości, widać obrońców Polski - husarza, legionistę i żołnierza, nad nimi napis głosi „bronić będziemy twoich dróg”.

Patriotyczne przesłanie mam też szopka w jednym z najstarszych warszawskich kościołów, znajdującym się na Nowym Mieście kościele pod wezwaniem Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny. W dekoracji szopki są światełka w kolorach białym i czerwonym, baner z napisem o odrodzeniu niepodległości, i dwa teksty patriotycznych kolęd wiszące po bokach instalacji.

W większości kościołów szopki są bardzo tradycyjne i skromne.

W kilku parafiach twórcy szopek mieli bardziej nowatorskie aspiracje. Trzeba docenić, że w tym roku w swojej szopce nie umieścili symboli używanych przez okultystów.

W kościele akademickim pod wezwaniem świętej Anny jedna z kaplic została zamieniona na replikę groty z bazyliki Narodzenia w Betlejem.

Na ulicy Miodowej w dolnej kaplicy w kościele ojców kapucynów pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego można było zobaczyć ruchomą szopkę. Atmosfera była bardzo odpustowa i radosna. Zakonnicy sprzedają pamiątkowe dewocjonalia. A przed kościołem stoją stragany z odpustowym asortymentem.

W kościele środowisk twórczych na placu Teatralnym mały Jezus spoczywa na otwartych stronicach Biblii, obok niego spoczywa na stelażu obraz wykorzystujący motyw z ikon w bardzo nowatorskiej formie.

W kościele pod wezwaniem Świętego Krzyża dekoracje musieli robić zapewne charyzmatycy, którzy podkreślili rolę Ducha Świętego. Choć Bóg jest jeden w trzech osobach, a za sprawą Ducha Świętego poczuł się Jezus, to dekorację z Duchem Świętym warto zrobić np. w święto zesłania Ducha Świętego czy Zwiastowania, a nie w Boże Narodzenie, z racji na to, że Boże Narodzenie dotyczy osoby Syna a nie Ducha. W muzeach sztuki nowoczesnej przy instalacjach są zazwyczaj instrukcje co artysta chciał przekazać, takiej instrukcji zabrakło przy w świętokrzyskiej szopce, nie wiadomo co mają oznaczać stoły stające przed banerem z Duchem Święty.

W kościele Świętego Krzyża można było zobaczyć też wystawę szopek zrobionych przez dzieci i ich rodziców, to bardzo sympatyczna tradycja.

Niewątpliwie wielu twórców szopek trzeba skrytykować za lenistwo. Umieszczanie figur trzech króli przed ich świętem, to marnowanie potencjału edukacyjnego szopek. Trzej królowie powinni w szopce zjawiać się w dniu ich święta a nie wcześniej.

 

Jak pisałem już na swoich blogach twórca pierwszej szopki miał być święty Franciszka z Asyżu. Powstała ona w wiosce Greccio koło miasta Rieti w roku 1223.

 

Wspominając świętego Franciszka warto przypomnieć, z racji na to, że już od wielu dekad środowiska wrogie kościołowi katolickiemu starają się wmówić katolikom, że święty Franciszek z Asyżu był kontestatorem kościoła katolickiego, pierwotnym komunistą i ekologiem, że w rzeczywistości święty Franciszek z Asyżu, tak jak wszyscy święci pańscy, ukazywał bogactwo i żywotność katolicyzmu na przestrzeni wieków.

 

Giovanni (Jan) urodził się w bogatej rodzinie kupieckiej we Włoszech, na przełomie 1181-1182 roku. Z powodu francuskiego pochodzenia matki nazywany był Francesko – francuzikiem. Był pełnym życia młodzieńcem korzystającym z uroków życia. Mieszkańcy Asyżu znali go jako doskonałego kupca i arbitra mody.

 

Podczas wojny między dwoma włoskimi miastami, Asyżem a Perugią, w której brał udział jako rycerz, trafił do niewoli. Wykazał się odwagą na polu bitwy i w niewoli nieustannie podnosząc na duchu swoich towarzyszy. W więzieniu odczuł głęboka potrzebę bliskiej relacji z Bogiem. W 1205 w kościele świętego Damiana w pobliżu rodzinnego objawił mu się Jezus. Bóg powołał Franciszka do odbudowy upadającego kościoła. Franciszek nakaz zrozumiał zbyt dosłownie – ukradł towar ze sklepu swojego ojca, sprzedał i przeznaczył go na renowacje kościoła. Ojciec zażądał zwrotu pieniędzy i zagroził Franciszkowi wydziedziczeniem. Święty zrezygnował ze spadku i zaczął żyć jak żebrak. Swoją drogą życiową przyciągnął wiele innych osób.

 

W 1210 roku wraz z dwunastoma towarzyszami udał się do papieża Innocentego III z prośbą o zatwierdzenie pierwszej prostej reguły Braci Mniejszych. Zakon dynamicznie się rozrastał. W 1212 roku przyjaciółka Franciszka święta Klara założył żeńską gałąź franciszkanów – drugi zakon - klaryski. W 1221 roku Franciszek założył trzeci zakon franciszkanów dla świeckich. W 1223 roku papież Honoriusz III zatwierdził ostateczną regułę franciszkanów. W tym też roku święty Franciszek zapoczątkował tradycje budowy szopek bożonarodzeniowych.

 

W 1224 roku święty otrzymał stygmaty. Zmarł po ciężkiej chorobie w 1226 roku. W 1228 papież Grzegorz IX uznał go świętym – papież jeszcze jako kardynał był przyjacielem i opiekunem Franciszka. Grzegorz IX zlecił też napisanie biografii świętego i bazyliki będącej centrum pielgrzymek do grobu świętego.

 

Święty Franciszek jest patronem Włoch, Asyżu, diecezji w Bazylei, ubogich, pracowników socjalnych, kupców, krawców,tkaczy, sprzedawców sukna, środowiska naturalnego. Jego wstawiennictwa wzywa się w migrenach i chorobach zakaźnych.

 

Jeszcze za życia świętego, za jego wstawiennictwem, Bóg błogosławił wiernym licznymi cudami. Modlitwy Franciszka doprowadziły do wyzwolenia miasta Arezzo od demonów które skłaniały mieszkańców do bratobójczych walk.

 

Dziś zakonnicy z czterech zakonów franciszkańskich - braci mniejszych, braci mniejszych konwentualnych, braci mniejszych kapucynów i tercjarzy regularnych – są najliczniejszą męską rodziną zakonną w kościele katolickim. Liczne są też żeńskie zgromadzenia zakonne wywodzące się z duchowości świętego Franciszka.

 

Franciszkanie dali kościołowi ponad czterystu świętych i błogosławionych. Do najbardziej znanych franciszkańskich świętych należą: Franciszek, Klara, Antoni z Padwy, Maksymilian Maria Kolbe, i ojciec Pio.

 

Jan Bodakowski

Źródło: Jan Bodakowski

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną