Zamiast tępić brutalność policji, politycy chcą legalizacji narkotyków

0
0
0
/

W poniedziałek o godz. 19.30 przed Komendą Powiatową Policji przy ul. Jagiellońskiej 26b w Legionowie odbędzie się kolejny już protest przeciwko brutalności policjantów, którzy doprowadzili - jak twierdzą świadkowie - do śmierci młodego chłopaka, chcąc wyrwać mu z gardła torebkę z marihuaną - ów połknął ją, aby nie odpowiadać za posiadanie narkotyków. Niektórym politykom sprawa ta posłużyła do wnioskowania o legalizację posiadania substancji narkotycznych.

 

Co ciekawe, z relacji większości świadków wynika, że funkcjonariusze Policji rzucili się w pościg nie za dealerem narkotyków, ale za jego klientem. Chłopak, widząc, iż nie ucieknie, połknął narkotyki, natomiast stróże prawa mieli zacisnąć mu gardło, aby torebka nie zdążyła przedostać się do żołądka. Torebki rzecz jasna nie odzyskali, a młody amator "ziół" poniósł śmierć przez uduszenie. W sprawie tej tragedii Policja wypowiada się niezwykle ostrożnie (są świadkowie, których zeznania wskazują, iż policjanci reanimowali dziewiętnastoletniego Rafała po tym, jak ten się przewrócił i stracił przytomność, jednakże większość za zgon chłopaka obwinia policjantów), jednakże jak informują przedstawiciele lokalnej społeczności, służba mundurowa w Legionowie jest wielce zasłużona w poniżaniu zatrzymanych i szarganiu ich godności osobistej, a także nadużywaniu przemocy.

Jak było w rzeczywistości? - to wyjaśni teraz prokuratura. Ojczym śp. Rafała W. Piotr Krasicki wszedł do Komendy, aby porozmawiać z policjantami. Przyjął go oficer prasowy Komendy Stołecznej Policji, Mariusz Mrozek:

 

https://www.youtube.com/watch?v=rBb9VDTjFMc

 

W tej tragicznej sprawie najsmutniejsze wydaje się jednak to, że ciężar właściwy całego dramatycznego wydarzenia został przerzucony na kwestię legalności posiadania popularnej "trawki", natomiast śmierć dziewiętnastolatka - potraktowana jako narzędzie do osiągnięcia celu. Widać to świetnie w wypowiedziach chociażby Janusza Korwin-Mikkego i jego współpracowników. Kandydujący na urząd prezydenta Mikke oświadczył, iż "podstawową przyczyną śmierci tego człowieka są przepisy prawne penalizujące działania, które karanymi być w ogóle nie powinny". - Dlatego, wykorzystując tę sytuację, przedłożę projekt poprawki do Konstytucji - poinformował, zapowiadając, iż - podobnie jak Przemysław Wipler - będzie uczestniczył w poniedziałkowym zgromadzeniu przed Komendą Powiatową Policji w Legionowie. "Czy czasem dostrzegasz, że najgroźniejszym w sprawie marihuany jest zostać z nią złapanym?" napisał Mikke na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych.

 

Warto w tym momencie zauważyć, iż Janusz Korwin-Mikke jako wieloletni polityk o wyrobionej pozycji i kontaktach mógłby skutecznie zaangażować się w walkę z brutalnością i nadużywaniem przemocy przez policjantów nie tylko tej komendy i nie tylko w tej sprawie. Zamiast tego woli jednak apelować o legalizację narkotyków.

W niedzielę wieczorem w Legionowie doszło do zamieszek po tym, jak lokalna społeczność zgromadziła się przed Komendą Policji w geście protestu przeciwko brutalności funkcjonariuszy służb mundurowych.

 

Julia Nowicka

 

Fot. Legio24.pl

 

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną