JOW nowa wersja NEP

0
0
0
/

Podstawowym problemem lewicy w dziele niszczenia cywilizacji zachodniej jest nieefektywność ekonomiczna ustroju lewicowego. Upaństwowienie gospodarki i centralne planowanie zawsze doprowadzają państwa okupowane przez czerwonych do bankructwa.

 

Dlatego też w obliczu ostatecznego krachu finansowego lewica musi dokonywać pewnej krótkotrwałej liberalizacji stosunków gospodarczych, by uniknąć bankructwa kraju, który zniewala, i móc dalej prowadzić politykę demoralizowania ludzi.

 

Lewicowa tyrania demoralizuje ludzi, bo normy moralne, wspólny etos i kultura, sprawiają, że jednostki dbające o swoje egoistyczne interesy potrafią współpracować i wspólnie bronić swoich praw i wolności. Dlatego przeszkodą dla lewicy w demoralizowaniu ludzi są takie instytucje jak tożsamość seksualna budująca związek kobiety i mężczyzny, rodzina, wspólnota religijna, naród, krąg cywilizacyjny, kultura. I dlatego lewica tyle sił i środków przeznacza na likwidowanie tradycyjnych instytucji przez gender, seks-edukację, demoralizację seksualną, seksualizację dzieci, propagowanie aborcji, antykoncepcji, in vitro, homoseksualizm itp.

 

Nie można więc uznawać za sprzymierzeńców tych sił, które twierdzą, że problemy obyczajowe są nie istotne, a liczy się tylko gospodarka. W rzeczywistości destruktywne działania lewicy w dziedzinie obyczajowej są tak samo istotne, jak destruktywne działania lewicy w dziedzinie gospodarki. Sprawy moralności i gospodarki są wzajemnie powiązane, rynek bez norm moralnych nie działa. Negowanie tego, że problemy obyczajowe są istotne, i liczy się gospodarka, są niezwykle na rękę lewicy. Lewica cierpliwie poczeka na dekonstrukcję społeczeństwa i norm społecznych, by skutecznie zniewolić zdezorganizowane jednostki pogrążone w hedonizmie i egoizmie.

 

Zwolennicy JOW jednoznacznie stwierdzają w wywiadach prasowych i w wypowiedziach podczas spotkań, że dla nich sprawy obyczajowe są nieistotne i podnoszenie ich w debacie publicznej ma na celu tylko oderwanie uwagi wyborców od istotnych spraw gospodarczych.

 

Jednym z pierwszych procesów liberalizacji czyli dopuszczenia pewnych mechanizmów rynkowych i pewnych form własności prywatnej w gospodarce w celu odbudowy gospodarki i nie dopuszczenia do bankructwa, była nowa polityka ekonomiczna wprowadzona w sowieckiej Rosji w latach dwudziestych. Kolejna, już znacznie większa liberalizacji nosiła miano transformacji ustrojowej i miała miejsce w bloku sowieckim od 1989 roku - w jej wyniku komuniści stali się oligarchami. Najskuteczniejsza akcja liberalizacji pewnych obszarów gospodarki miała miejsce w komunistycznych Chinach, gdzie partia komunistyczna zachowała władze i przeprowadziła reformy, które z ChRL uczyniły potęgę gospodarczą.

 

Zwolennicy JOW zapowiadają, co jest zresztą dziwne z racji na to, że ich szeregi są tworzone z ludzi lewicy i osób aktywnie działających w partiach, które nie mają wiele wspólnego z wolnym rynkiem, że ich program gospodarczy mają tworzyć organizacje znane z promowania wolnego rynku. Doświadczenie uczy, że nie należy ufać lewicowcom i działaczom antyrynkowych partii, którzy nagle stają się neofitami kapitalizmu, dodatkowo jednoznacznie manifestując swój dystans do moralności katolickiej.

 

Dziś Polska znajduje się na krawędzi katastrofy gospodarczej. Oligarchowie, by zachować swoją pozycje muszą zliberalizować gospodarkę i zapewnić sobie dalszą kontrole nad polityką. Zmiany są nieuniknione i dla tego ci, którzy do tej pory dyskretnie rządzili za pośrednictwem swoich politycznych reprezentantów, muszą stworzyć nową formułę polityczną, która zapewni im kontrolę nad polityką. Muszą zaplanować i przeprowadzić tak spontaniczną rewolucję, tak dużo zmienić, by realnie nic się nie zmieniło, by ich interesy nie były zagrożone.

 

Taki model spontanicznej, ale od samego początku kontrolowanej rewolucji, zapewnia oligarchom idea jednomandatowych okręgów wyborczych. JOW ze swej natury zapewnią wygraną w jednomandatowym okręgu oligarchom, bo tylko oni, lub osoby przez nich nominowane do reprezentowania ich interesów, w spauperyzowanym polskim społeczeństwie będą mieli środki do przeprowadzenia wygranej kampanii wyborczej.

 

W interesie społecznym leży to, by władza była kontrolowana przez silną opozycję. Władza niemająca opozycji czuje się bezkarna i jest gotowa łamać prawa i wolności obywatelskie jednostek. JOW czyli ordynacja większościowa, ze swej natury, wyklucza istnienie silnej opozycji, zdolnej do realnej obrony obywateli przed despotyczną władzą. Może się tak zdarzyć, że siła polityczna która zdobędzie 51% wyborców zmonopolizuje w 100% władze ustawodawczą, dzięki czemu bezkarnie będzie mogła terroryzować cały naród. Ordynacja proporcjonalna zapewnia istnienie we władzy ustawodawczej silnej opozycji, zainteresowanej obroną obywateli przed despotyzmem władzy.

 

Polityka to kolektywna, wspólnotowa, troska o dobro wspólne. Ordynacja proporcjonalna wymusza współpracę, ogranicza egoizm, ukierunkowuje do troski o dobro wspólne. Natomiast w wyniku ordynacji większościowej, parlament wyłoniony z JOW, może się stać zbieraniną 460 niepotrafiących współpracować egocentryków, oligarchów, którym troska o dobro wspólne jest obca.

 

Dzisiejsza ordynacja wyborcza do polskiego sejmu nie działa zbyt sprawnie, bo zostały do niej wprowadzone niedemokratyczne progi wyborcze. W wyniku istnienia 5% progu wyborczego, dla partii i komitetów wyborczych, i 8% progu wyborczego dla koalicji partii, mniejsze partie, bliższe realnym problemom Polaków, trafniej dostrzegające zagrożenia czyhające na Polskę i Polaków, nie mają możliwości zaistnienia na scenie politycznej.

 

Progi wyborcze odbierają prawa wyborcze Polakom, którzy są wyborcami partii mających mniejsze poparcie niż 5%. Dla tego należy w celu demokratyzacji i czynienia władzy ustawodawczej bardziej reprezentatywną zlikwidować progi wyborcze, tak by partia zdobywająca 1% głosów wyborach mogła liczyć na posiadanie 4 posłów.


Jan Bodakowski


© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.

Źródło: prawy.pl

Sonda

Wczytywanie sondy...

Polecane

Wczytywanie komentarzy...
Przejdź na stronę główną