Wraca sprawa z 2009 r., kiedy to Joanna Najfeld poinformowała, że marszałek Wanda Nowicka znajduje się na liście płac przemysłu providerów aborcji i antykoncepcji w USA. Teraz, kiedy na jaw wyszły fakty, iż Planned Parenthood handlowała organami, wokół Nowickiej zaczynają się gromadzić czarne chmury.

Wprawdzie marszałek zaprzecza, jakoby pracując w Federacji na Rzecz Planowania Rodziny, korzystała z pieniędzy tej okrytej najgorszą sławą amerykańskiej organizacji, jednakże obrońcy życia twierdzą, iż otrzymała od niej około pół miliona dofinansowania.

Wprawdzie Wanda Nowicka podała sprawę do sądu o zniesławienie, jednakże sąd uznał, iż to prawda i pozew oddalił. Wanda Nowicka zaangażowana jest w działalność Federacji której członkiem jest Towarzystwo Rozwoju Rodziny. Jak informują media, w latach 2001-2008 Towarzystwo otrzymało od Planned Parenthood ok. 430 tysięcy dolarów!

Po opublikowaniu przez portal LifeSiteNews filmów kompromitujących lekarzy zatrudnionych w Planned Parenthood, którzy handlują ludzkimi organami i zabijają dzieci tak, aby nie uszkodzić ich narządów wewnętrznych, na działalność Wandy Nowickiej pada nowe światło.

Niejeden zadaje sobie pytanie, czy do podobnych praktyk nie dochodzi w polskich klinikach aborcyjnych oraz jakie plany mają aborcjoniści na przyszłość dla polskich dzieci? Pozostaje jeszcze kwestia kariery politycznej samej Nowickiej, która w tej sytuacji powinna zrezygnować z politycznej działalności.

KMK

© WSZYSTKIE PRAWA DO TEKSTU ZASTRZEŻONE. Możesz udostępniać tekst w serwisach społecznościowych, ale zabronione jest kopiowanie tekstu w części lub całości przez inne redakcje i serwisy internetowe bez zgody redakcji pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.