Kilka miesięcy temu w Strasburgu Ursula von der Leyen nakreśliła europosłom strategię działania Komisji Europejskiej i planów na przyszłość. Podczas debaty przewodnicząca KE wspomniała o wojnie na Ukrainie, napiętnowała również sytuację na Węgrzech.

– Patrząc na słowa Ursuli von der Leyen i debatę, która odbyła się po jej przemówieniu, można powiedzieć, że w Strasburgu przemówił kolos na glinianych nogach, a Unia Europejska kroczy drogą samodestrukcji i staje się strefą niemieckich interesów, których strażnikiem jest Ursula von der Leyen. Przewodnicząca KE na początku swojego przemówienia, mówiąc o wojnie na Ukrainie, podkreśliła, że Europa nie słuchała krajów Europy Wschodniej, jeśli chodzi o kwestie związane z zagrożeniem ze strony Rosji dla Europy, ale również kwestii energetycznych. Dalsza część przemówienia była przemówieniem skostniałym, które nie wniosło zbyt wiele nowego. Ursula von der Leyen przedstawiła stan Europy, jaki znamy do tej pory, ale nie przedstawiła żadnych sposobów konkretnego, szybkiego wyjścia z bardzo trudnej sytuacji, w której znalazły się państwa członkowskie i sama Unia Europejska. Napiętnowała także sytuację na Węgrzech. Nic się tutaj nie zmieniło, tak więc nadal wobec są stosowane te same mechanizmy, które niszczą nasze kraje i sprawiają, że tracimy nie tylko finansowo, ale również na konkurencyjności, na wspólnym rynku europejskim – powiedział dr Bogusław Rogalski.

Zostały także poruszone kwestie systemu ETS, a także energii nuklearnej, dzięki której kraje członkowskie mogłyby uwolnić Europę od uzależnienia energetycznego.

– Ursula von der Leyen poruszyła jeszcze dwie kwestie, które są tematami tabu w Unii Europejskiej. Chodzi o ETS, czyli Europejski System Handlu Emisjami, który jest największym przekrętem w historii, jaki wymyślono, ponieważ firmy, które pośredniczą w handlu, a również państwa, które odsprzedają swoje limity państwom rozwijającym się, zarabiają krocie na tym handlu. Natomiast dzisiaj na tym wszystkim tracą obywatele krajów członkowskich i same państwa członkowskie, bo przecież jeśli chodzi o produkowaną energię elektryczną, to ok. 40 proc. ceny zawiera opłaty emisyjne związane z ETS. Gdyby KE chciała poprawić los krajów członkowskich i Europejczyków, to natychmiast system ten powinien zostać zawieszony, a być może nawet zupełnie zlikwidowany, ponieważ to on jest przyczyną wtórnej zwyżki cen na rynkach europejskich, jeżeli chodzi o koszty energii. Drugi temat, który jest tematem tabu, nad którym zapadła cisza podczas, to kwestia energii nuklearnej. Europa i kraje członkowskie mogą szybko wyjść z zapaści spowodowanej wojną na Ukrainie i brakiem dostaw energii z Rosji, to może być zastąpione przez energię nuklearną, czyli przez budowę elektrowni atomowych – wskazał prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Polsce należy się pomoc ze względu na przyjęcie dużej liczby uchodźców, niestety takiej pomocy nie otrzymaliśmy.

– Prezydent Turcji w sposób bardzo bezwzględny zaszantażował Unię Europejską i ten szantaż – niestety – został spełniony. Unia Europejska płaciła i będzie jeszcze płacić Turcji za to, że będzie powstrzymywała na swoich granicach uchodźców islamskich, którzy przez Turcję dostawali się do UE, zwłaszcza do Grecji. Tutaj KE nie widzi żadnych problemów, aby płacić haracz Turcji. Natomiast jeżeli chodzi o konkretną i wymierną pomoc jednemu z członków UE, bo Polska jest jej członkiem, to powinniśmy być członkiem na tych samych i równych prawach wobec wszystkich, niestety tak nie jest – odrzekł ekspert ds. międzynarodowych.

Dr Bogusław Rogalski odniósł się też do Zielonego Ładu.

–  Unijny Zielony Ład został potwierdzony w PE. Mówi się, że UE powinna w tym kierunku kroczyć, czyli w kierunku tzw. zielonej energii. To jest błędne koło i szaleństwo unijne (…). UE, podchodząc w sposób ideologiczny do swojego funkcjonowania i tworzenia super państwa unijnego, dokonuje samodestrukcji. Co najgorsze, ta samodestrukcja, którą kroczy UE, wpływa niestety także na nasz kraj i na państwa naszego regionu, dlatego jak najszybciej powinniśmy zrewidować – jako Polska – swoje podejście co do funkcjonowania naszego kraju w ramach UE. Nie może być tak, że dzisiaj zapowiedziano reformę czy korektę traktatów unijnych. To nie jest najlepszy czas na to. To w ogóle nie jest czas na to, aby dokonywać tej korekty. UE powinna, jeśli chce być wspólnotą suwerennych państw, wrócić do swoich idei założycielskich, a nie brnąć w ślepą uliczkę neomarksizmu (…). Tak się dzieje dlatego, że Niemcy postanowiły wykorzystać UE do zbudowania swojej hegemonii i potęgi na kontynencie europejskim. Dlatego nie spodziewajmy się po działaniach KE, a zwłaszcza niemieckiej polityk, Ursuli von der Leyen, tego, że będzie reprezentować wszystkie kraje członkowskie. Ona jest po to, aby pilnować niemieckich interesów UE –stwierdził gość „Aktualności dnia”.

Unia Europejska powinna dokonać samorefleksji. Obecne postępowanie prowadzi do bankructwa państw członkowskich.

– Wszystkie nadzieje, które mieliśmy przed tym wystąpieniem, upadły. Nie ma nadziei na to, że Unia Europejska dokona samorefleksji i uzdrowienia swojej polityki wewnętrznej i zewnętrznej. Unia Europejska cały czas brnie w tę samą stronę, czyli ideologizowania i budowania super państwa unijnego, brnięcia w ślepą uliczkę Zielonego Ładu. Wszyscy wiedzą, że to doprowadzi poszczególne państwa, zwłaszcza Europy Środkowo-Wschodniej i państwa z południa, do bankructwa. Brak samorefleksji sprawi, że nadchodzące lata będą najtrudniejszymi dla krajów członkowskich. Jeśli UE, a zwłaszcza Niemcy i Francja, które są dzisiaj największymi hamulcowymi, jeśli chodzi o prawdziwy rozwój Europy, nie zmienią swojej polityki, to powinniśmy wokół Polski zbudować grupę państw, które razem z nami dadzą stanowczą odpowiedź Niemcom i Francji i powiedzą stanowcze „nie” budowaniu IV Rzeszy Niemieckiej przy użyciu UE. Na to nie może być zgody – podkreślił dr Bogusław Rogalski.