MEDYTACJE EWANGELICZNE z dnia 10 listopada 2016 r.

Czwartek, Łk 17, 20-25

Jezus zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: «Królestwo Boże nie przyjdzie dostrzegalnie; i nie powiedzą: „Oto tu jest” albo: „tam”. Oto bowiem królestwo Boże jest pośród was».

Do uczniów zaś rzekł: «Przyjdzie czas, kiedy zapragniecie ujrzeć choćby jeden z dni Syna Człowieczego, a nie zobaczycie. Powiedzą wam: „Oto tam” lub: „oto tu”. Nie chodźcie tam i nie biegnijcie za nimi. Bo jak błyskawica, gdy zabłyśnie, świeci od jednego krańca widnokręgu aż do drugiego, tak będzie z Synem Człowieczym w dniu Jego.

Wpierw jednak musi wiele wycierpieć i być odrzuconym przez to pokolenie».

Oto słowo Pańskie.

Cały świat, wszyscy ludzie biegają, napędzani wielkim pragnieniem szczęścia. Tryby ruchu społeczeństw, całych narodów, kontynentów, wreszcie świata jest napędzany tym jednym: człowiek chce być szczęśliwy!

I nie ma tu różnic, bo ze swej natury taki jest nasz naturalny cel. Jak jednak rozeznajemy to piękne pragnienie, to już zupełnie inna historia!

Jest tylko jedno kryterium oceny wszystkiego, a to jest Miłość! Królestwo Boże to Miłość! Jest niedostrzegalna, bo niematerialna, bywa niedostrzegalna, bo najbardziej realizuje się w cichych ofiarach całopalnych jednych za drugich.

W tej ciszy i skrytości, według pragnień duszy wtulonej w Maryję, w ciszy Męki Serca Jezusa, takie właśnie jest królestwo Boże pośród nas!

Jaki więc ogromny ból sprawiają odwróceni od Miłości, którzy szydzą z Boga i Maryi. Trudno kochać tych którzy nas nienawidzą. Ale to jest właśnie królestwo Boże, które daje moc wznoszenia się ponad ziemski gniew, zazdrość, pychę, chciwość, lęk… i naprawdę można kochać nieprzyjaciół, ale nie własnymi siłami. Takiego cudu królewskiego dokonuje w nas Syn Boga, który wiele wycierpiał za wszystkie pokolenia. Za wszystkie!

I obyśmy spotykali najwięcej tych, którzy zanurzeni już dziś w królestwie Bożym i nas kochali, mimo że wielokrotnie przez nas cierpią.

rozważała: Katarzyna Chrzan