Leszek Żebrowski: To jest wojna na świadomość i ona jest do wygrania

0
0
/

leszek_zebrowskiPropaganda lat. 40. - 50., okresu komunistycznego się nie zmieniła. Sam rejestr kłamstw okresu komunistycznego byłby tak długi, że nie wyszlibyśmy z tej sali. To wszystko było organizowane tak, aby zabić ich [Żołnierzy Wyklętych - przyp. red.] dwa razy: raz fizycznie, a drugi raz unicestwić ich moralnie, w oczach społeczeństwa i to nie jest wymyślone – mówił Leszek Żebrowski podczas sobotniej konferencji „Stop pedagogice wstydu” organizowanej w Sejmie przez Ruch Narodowych i Narodową Organizację Kobiet. - To jest zamiar, który został przez nich zrealizowany. Jeden z ulubieńców mojej „ulubionej” „Gazety Wyborczej” w 1981 r. doradca Komisji Krajowej Solidarności, wprowadzony tam przez byłego towarzysza, członka PZPR Jacka Kuronia, major, a później podpułkownik bezpieki Wiktor Herer, w l. 40-50 naczelnik wydziału śledczego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego powiedział w śledztwie do Wiesława Chrzanowskiego, który zapytał go wprost: „Jeśli macie nas w swoich rękach, wielu moich kolegów już nie żyje. My się liczymy z tym, co z nami możecie zrobić, bo możecie, w tej chwili już nic wam nie grozi, ale dlaczego wy nas tak pokazujecie w oczach społeczeństwa? Dlaczego my jesteśmy pokazywani jako zdrajcy, jako faszyści, jako szpiedzy?”. A on mu odpowiedział wprost, myśląc, że te słowa nigdy nie wyjdą na zewnątrz: „Zadaniem naszym jest nie tylko zniszczyć was fizycznie, ale my musimy zniszczyć was moralnie w oczach społeczeństwa” - przypomniał Żebrowski, zauważając, że jeżeli weźmiemy KODomitów, potomków ludzi dawnego systemu, przekonamy się, że zmieniło się tylko jedno – czas, natomiast propaganda jest cały czas ta sama. - Co jest w tym wszystkim najbardziej obrzydliwe, to że przypisuje się im cechy, na które wszyscy jesteśmy wrażliwi, które wszystkich nas dotykają – mówił, dodając, iż dopiero dzisiaj z raportów ubeckich, z raportów PZPR, partii bardzo bliskiej tym, którzy są teraz w kręgach politycznych, w kręgach medialnych, w kręgach finansowych, którzy uważają, że to nie było nic złego, że partia była normalna, z tamtych dokumentów dowiadujemy się, że to zjawisko rzeczywiście miało miejsce. - I dopiero z raportów ubeckich znamy sprawców - skonstatował. Zauważył, że mamy w Polsce problem braku dekomunizacji, braku rozliczeń, braku naprawy tego, co zrobiono po 1944 roku. - Trzecie pokolenie dzieci i wnuków ludzi z UB walczy z trzecim pokoleniem dzieci i wnuków żołnierzy AK i oni są silniejsi. Oni mają powiązania międzynarodowe, tak jak wtedy, i środki działania i propagandy w swoich rękach i to opluwanie trwa – ubolewał, zaznaczając, iż „To jest wojna na świadomość i ona jest do wygrania”.

Źródło: prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną