Z eventu wprost do szpitala. Dorota Gardias przeszła pilną operację!

45-letnia Dorota Gardias prowadziła event dla jednej z firm. Nagle pojawił się straszny ból i prezenterka trafiła do szpitala.
Ten dzień zapowiadał się bardzo miło:
Wczoraj miałam bardzo fajny dzień. Prowadziłam event dla zaprzyjaźnionej marki, byłam tam też jurorem w konkursie, mówiąc szczerze, nie mogłam się doczekać tego wydarzenia, ponieważ poprzednie nasze spotkanie było bardzo inspirujące i miłe... Super ludzie, super atmosfera i nagle...
- relacjonowała pogodynka.
Później jednak u Doroty Gardias pojawił się ogromny ból.
Zaczął mnie strasznie boleć brzuch — tak silnie, żę nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Wszystko działo się podczas eventu, który prowadziłam, więc organizatorzy musieli wzywać kartkę.
Jak się okazało, prezenterka miała zapalenie wyrostka robaczkowego i potrzebowała pilnej operacji.
Trafiłam najpierw na SOR, a później na chirurgię, bo okazało się, że to wyrostek. Operację miałam po północy. Poranek po niej był ciężki, ale powoli dochodzę do siebie i czuję się trochę lepiej.
Dorota Gardias była też bardzo wdzięczna pracownikom szpitala, a także firmie IBSA Derma Polska, której evet prowadziła, za zaopiekowanie się nią podczas ataku wyrostka robaczkowego. Dziennikarka przekazała też, że wkrótce wyjdzie do domu i ma nadzieję, że szybko wróci do zdrowia.