Polska jednak wyśle żołnierzy na Ukrainę?! Keith Kellogg wszystko powiedział...
Keith Kellogg, specjalny wysłannik Donalda Trumpa na Ukrainę powiedział w wywiadzie dla Fox News, że Polska dołączyła do krajów, które wyślą swoje wojska na Ukrainę w ramach tak zwanej „koalicji chętnych”.
Jak poinformował Fox News, a za nim między innymi portal EuromaidanPress.com wojska brytyjskie, francuskie, niemiecki, oraz – uwaga – polskie miałyby stacjonować na zachód od rzeki Dniepr na Ukrainie. Siły te odpowiedzialne byłyby za monitorowanie zawieszenia broni lub uzgodnień pokojowych.
Do tej pory wiadomo było na pewno, że kontyngenty wystawią Francja i Wielka Brytania. Teraz również mówi się o Niemczech i... Polsce. Siły koalicji na Ukrainie liczyć mają od 10 do 30 tys. żołnierzy. Jak zapewnił wysłannik Trumpa rozlokowane one będą „poza zasięgiem Rosji”.
- „Mówimy o siłach rozjemczych. W ich skład wchodzą Brytyjczycy, Francuzi, a także Niemcy, a teraz także Polacy, którzy rozmieszczą swoje siły na zachód od rzeki Dniepr, co oznacza, że będą poza zasięgiem Rosji" – powiedział Kellogg.
Jak słowa generała mają się do zapewnień naszych polityków, że Polska nie wyśle swoich wojsk na Ukrainę? Zakulisowe ustalenia różnią się od tego, co przekazywane jest opinii publicznej? Dlaczego o tak ważnych sprawach dowiadujemy się z zagranicznych mediów?
