Kurierska filantropia. Jak kosztem bezdomnych zrobić autopromocję

Facebook uraczył mnie w Święta Bożego Narodzenia informacją o tym jak to wielki „filantrop” Rafała Brzoska, w towarzystwie Omeny Mensah pogodynki z TVNu rozdał przed świętami dwa tysiące posiłków bezdomnym i kupił im śpiwory i termofory za astronomiczną kwotę. Pod postem w komentarzach kobiety w słownej ekstazie niczym Niemki na wiecu Adolfa Hitlera w Monachium, zachwycały się postawą kurierskiego potentata. Przy okazji oczywiście dla komentujących pojawiła się okazja do wyżycia się na Kościele, że ten nie jest taki wspaniały jak rzeczony społecznik-milioner, a powinien. Przysłowiowa krew mnie zalała, bo przypomniało mi się jak ten cały Brzoska latami zatrudniał ludzi na umowach śmieciowych płacąc im grosze, łamiąc prawa pracownicze, mając ich w głębokiej pogardzie o czym wielokrotnie donosiły media. Dlatego ręce mnie świerzbiły żeby na gorąco jeszcze w święta skomentować tę maskaradę. Ale potem naszło mnie, że może człowiek się nawrócił, sumienie go ruszyło i postanowił się zmienić. Niestety po świętach z każdą kolejną godziną i dniem skala mojej „irytacji” systematycznie rosła wraz z kolejnymi postami z różnych fejsowych i instagramowych profili, których nigdy nie polubiłem, a które mnie teraz masowo informowały o niesamowitej postawie wspomnianego wyżej jegomościa. Co ciekawe rozpiętość tych profili była znaczna, a wszystkie one jak jeden mąż i na jedno kopyto informowały o tym wydarzeniu. Jeszcze ciekawsze, że wszystkie te posty były przez kogoś opłacone. Przyznam, że dawno nie byłem niczym tak zażenowany, jak tym poziomem mieszaniny chamstwa, cynizmu i pogardy. Kiedy się bliżej przyjrzałem postom wyżej wspomnianych pań i panów odkryłem, że przynajmniej część z nich jest pisana na jedno kopyto więc z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że została również kupiona. W pojedynczych przypadkach komentujący zwrócili uwagę, że wartość pomocy w trakcie tej imprezy nie opiewała na miliony jak tego chciały sponsorowane posty a jedynie kilkaset tysięcy złotych co jest kroplą przy skali zarobków tego krezusa.

Nie wiem, może pan miliarder, właściciel potężnej firmy kurierskiej planuje zostać posłem albo prezydentem, stąd te zabiegi marketingowe zmierzające do przekonania społeczeństwa, że jest w nim nuta człowieczeństwa, a może to jakiś element wzmocnienia pozycji firmy na rynku. W każdym razie taka postawa zasługuje na napiętnowanie. Nie godzi się wykorzystywać krzywdy bliźnich dla własnych korzyści.

Tak oto kapitalistyczny krwiopijca przekształcił się z brzydkiej larwy w pięknego „empatycznego” motyla mieniącego się kolorami dobra, miłosierdzia i wrażliwości. Co ciekawe tego człowieka, w roku 2022, ktoś postanowił odznaczyć Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (sic!). Gdyby Polska miała takich „Kawalerów” w przeszłości, to obawiam się, że nigdy by się nie odrodziła.

Arkadiusz Miksa