MEGASKANDAL! Kaczyński ma Polaków za NIEWOLNIKÓW? Jego słowa nie pozostawiają wątpliwości!

0
0
fot. YT/Radio Maryja/unsplash.com (kolaż)
fot. YT/Radio Maryja/unsplash.com (kolaż) /

Wiele miesięcy temu pojawiły się zapowiedzi kilku projektów dotyczących broni. Propaganda rządowa przekonywała, że wkrótce każdy będzie miał łatwiejszy dostęp do legalnej broni. Potem się okazało, że projekty są, ale w sumie to dostęp utrudniają, aż ostatecznie wszystkie przepadły i słuch po nich zaginął. Dlaczego? Można przypuszczać, że z woli „naczelnika” Jarosława Kaczyńskiego, na co wskazuje jego ostatnia wypowiedź dotycząca m.in. posiadania broni przez normalnych ludzi.

 

Kwestia projektu o posiadaniu broni niestety szybko spadła, ponieważ media podchwyciły rządową narrację o wojnie na Ukrainie, jakobyśmy mieli być jednym z państw biorących w niej udział. W marcu pojawiły się pierwsze doniesienia na temat projektu poprawy legalnego dostępu do broni. Nie minął miesiąc, a okazało się, że projekt owszem, powstaje, ale jeszcze bardziej utrudni dostęp, a nie go poprawi.

 

Ostatecznie, jak to w III RP, skończyło się na słowach i hucznych zapowiedziach, a zmiany żadnej nie było. Z kolei temat wojny rosyjsko-ukraińskiej sprawił, że nasze, rodzime sprawy zeszły na dalszy tor i mało kto o normalniejszy dostęp do broni pytał.

 

Ostatnio zaś Jarosław Kaczyński podczas objazdu po Polsce poruszył kwestię dotyczącą posiadania broni przez uczciwych obywateli. Jego słowa nie pozostawiają żadnych wątpliwości – rządząca obecnie oligarchia nie ułatwi nam dostępu do broni.

 

Jeśli chodzi o posiadanie prywatnej broni, no to my mamy taki kształt społeczeństwa, jaki mamy, i to może niestety niejednego człowieka, tak jak to jest w Stanach Zjednoczonych, kosztować życie, które byłoby zachowane, gdyby tej broni nie można było tak łatwo zdobywać – przekonywał Jarosław Kaczyński w podkarpackim Jedliczu. Wcześniej zaś twierdził, że „nie należy do tych, którzy uważają, że jak ludzie będą mieli broń w domu, to zwiększy to naszą siłę obronną”. Natomiast zaznaczył, iż ludzie powinni uczyć się strzelać i uczyć się zadań dotyczących służby wojskowej.

 

Przekładając z politycznego na polski, zdaniem Kaczyńskiego Polacy są za głupi na to, by posiadali legalnie broń do obrony siebie. Broń natomiast otrzymają w razie wojny, żeby bronić Kaczyńskiego i reszty warszawskiego rządu. A tak – niech polegają na policji.

 

Jest to podejście wybitnie bezczelne w tej kwestii. Należy przypomnieć, że nawet unijne przepisy dotyczące posiadania broni są przystępniejsze, zaś u nas funkcjonuje de facto PRL-owskie prawo w sprawie posiadania broni. Najłatwiej można pozwolenie otrzymać, jeżeli „udajesz sportowca” i po przejściu testów zgodzisz się opłacać coroczny haracz za prawo do posiadania broni zwany „opłatą członkowską”. O przyznaniu prawa do posiadania broni do celów obrony osobistej nie masz co nawet marzyć. W ostatnim czasie zdarzyły się lata, gdy liczba wydanych do tego celu pozwoleń wyniosła zero.

 

Wracając do wypowiedzi Kaczyńskiego, uczynił też ciekawy fikołek. Otóż mówił o Ukraińcach i że gdyby rząd nie miał „setek tysięcy ludzi” gotowych do walki, to by się nie obroniła.

 

Tylko dzięki tej determinacji i odwadze zdołali stanąć do walki – twierdził Kaczyński.

 

Po pierwsze, nie obroniłaby się, gdyby nie gigantyczna pomoc Zachodu – w tym Polski. Po drugie, determinacja i odwaga są oczywiście ważne, ale ważniejsze jest mieć z czego i czym strzelać. Nieważne, jak będziesz odważny i zdeterminowany. 7,62 mm lecące z prędkością początkową 715 m/s dziurawi tak samo odważnych jak i tchórzy. Jeśli nie masz broni albo nie jesteś dobry w jej obsłudze, twoje szanse drastycznie maleją. Maleją również szanse rządu na obronę przed wrogim rządem, po którym wyrusza przecież wrogie wojsko. A z pewnością więcej zainteresowania do obsługi broni będzie, jeśli będzie można łatwo legalnie zdobyć własną broń. Choć tego Kaczyński i jemu podobni nie są chyba w stanie zrozumieć.

 

Na koniec zachęcam, by przeczytać mój dawny tekst na temat zalet powszechnego dostępu do broni i/lub posłuchać rozmowy z ks. naczelnym Ryszardem Halwą SAC na ten temat.

 

 

 

Dominik Cwikła

 

Autor jest dziennikarzem i publicystą, założycielem portalu kontrrewolucja.net. Profile autora w mediach społecznościowych: Facebook, Twitter, YouTube

Źródło: polskieradio24.pl / prawy.pl

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną