SUKCES! Aborcja powstrzymana! Wielkie zwycięstwo życia

0
0
/ CNN

Wydawało się, że przełomem w aborcji będzie legendarny już film „Niemy krzyk”, który pokazał dobitnie, czym jest zabieg przerwania ciąży.

Kobiety mogły wówczas przekonać się, że decydując się na ten krok, zabijają swoje dziecko, które do ostatka broni się przed kleszczami ginekologicznymi. To nie jest żadne, tak jak dotąd starano się tłumaczyć kobietom , ziarenko fasoli, ale żywy czujący człowiek. Tak się wydawało po emisji tego filmu, że kobiety bogate w taką wiedzę, nie będą podejmować pochopnych decyzji. Tak się niestety nie stało. Looby aborcyjne już o to zadbały. Kobiety tak jak dawniej, wykrzykując idiotyczne hasło „mam prawo decydować o swoim brzuchu”, biegły do klinik, gabinetów ginekologicznych, aby pozbyć się kłopotu. Nadal zabicie swojego dziecka traktowały i traktują, jak wyrwanie zęba. Szczycą się tym, ile dokonały aborcji. Jakim trzeba być złym człowiekiem, albo całkowicie bezmyślnym, nastawionym tylko na przyjemności życia, aby hołdować tej zasadzie.

Aborcja kwitnie na całym świecie. Jest bardzo dużym problemem w Stanach Zjednoczonych, w których cały przemysł aborcyjny nie chce zrezygnować z zabijania bezbronnych nienarodzonych dzieci. Europa też nie jest lepsza. Rządy liberalno-lewicowe w wielu krajach starają się wyprostować procedurę aborcji i dbają o lepszy komfort psychiczny kobiet udających się na zabieg.

Ostatnio światełko w tunelu w jej ograniczeniu pojawiło się w Stanach Zjednoczonych. 3 maja br. portal Politico opublikował dokument wskazujący, że Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych postanowił znieść konstytucyjną ochronę aborcji. Stało się to dzięki działaniom Donalda Trumpa, który konsekwentnie podczas swojej prezydentury obsadzał sędziami republikańskimi Sąd Najwyższy. Dzięki temu, podczas głosowania aborcyjnego pięciu sędziów Sądu Najwyższego głosowało za ograniczeniem aborcji w Missisipi, a tym samym za unieważnieniem decyzji w sprawie Roe vs. Wade. Trzech sędziów było przeciwnych.

Otóż Missisipi uchwaliła w 2018 r. ustawę zakazującą aborcji po 15 tygodniu ciąży. Nie dotyczy to możliwości aborcji w wypadku ciężkiego upośledzenia nienarodzonego dziecka. Decyzję tę zablokował Sąd Apelacyjny w Missisipi. Została jednak przesłana do Sądu Najwyższego, który ją rozpatrzył. I tak nastąpiło zakwestionowanie sprawy Roe vs. Wade pochodzącego z 1973 r. Decyzja ta wprowadziła konstytucyjną ochronę dla aborcji. Według 14 poprawki do konstytucji kobieta ma prawo do aborcji i wynika to z praw do prywatności i wolności. Teraz SN uznał, że w konstytucji Stanów Zjednoczonych nie ma ani słowa o aborcji, a tym samym staje się ona nielegalna.

Majowa decyzja Sądu Najwyższego już wzbudziła kontrowersje i skłoniła ludzi do protestów. Sąd Najwyższy został otoczony płotem takim samym, jaki powstał w styczniu 2021 r. wokół Kapitolu. Teraz kwestia aborcji ma być skierowana do „przedstawicieli ludu”, a oznacza to, że stany będą mogły decydować o zakazie lub ograniczeniu aborcji. Polowa stanów (26) może znacząco ograniczyć aborcję, a w 13 z nich wprowadzić jej zakaz całkowity.

Ludzie walczący o prawa dla nienarodzonych dzieci są szczęśliwi, że zaistniała sytuacja, która jeszcze do niedawna była nierealistyczna. Natomiast liberalne środowiska są zrozpaczone rzekomym „upadkiem demokracji” i wywierają ogromna presję na sędziów i ich rodziny. W internecie opublikowano adresy domowe sędziów i zapowiadają tam demonstracje. Sędzia Samuel Alito wyniósł się ze swojego domu i wraz z rodziną ukrył się pod nieznanym adresem. To według jego projektu sąd zadecydował o zakazie aborcji w Missisipi. Aktywistów z całą mocą wspierają liberalne media. „Śmierć Roe rozerwie Amerykę na strzępy. Zintensyfikuje naszą walkę narodową. Myślicie, że teraz się nienawidzimy? Poczekajcie tylko, aż rozpocznie się nowa runda procesów sądowych” – snują kasandryczne przepuszczenia.

W takiej sytuacji Joe Biden i Partia Demokratyczna niewiele mogą zrobić, aby zapobiec odrzuceniu Roe vs. Wade. A myśleli, aby ustanowić prawo do legalnej aborcji prawem federalnym, czyli ogólnopaństwowym. Ale do tego trzeba mieć 2/3 w Senacie, a oni tego nie mają. Sytuacja na ich korzyść może się zmienić w listopadzie, podczas wyborów do Kongresu.

Już teraz lekarze wstrzymali aborcję na polecenie ustawodawców stanowych. W jednej z klinik odwołano ponad 60 zaplanowanych aborcji (Missouri, Arizona, Arkansas). Niektóre kliniki zawiesiły aborcję do czasu oceny prawnych konsekwencji orzeczenia Sądu Najwyższego. Zaczęły się „mroczne czasy” wieszczy przemysł aborcyjny.

W minioną sobotę kongresmenka Partii Republikańskiej Mary Miller na swoim wiecu wyborczym podziękowała Donaldowi Trumpowi za „zwycięstwo białego życia”.

Już teraz niezwykle ważne jest to, że świadomość o ochronie życia nienarodzonych bardzo wzrosła w Stanach Zjednoczonych. W kilkunastu stanach starano się już wprowadzić prawo zakazujące aborcję od czasu usłyszenie bicia serca dziecka. W tej chwili nauka jest po stronie życia. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że życie zaczyna się od poczęcia. Teraz prawo musi zagwarantować ochronę dla nienarodzonych dzieci. W Stanach Zjednoczonych gdzie lobby aborcyjne jest wyjątkowo silne, trzeba się liczyć z wieloma protestami.

 

Źródło: redakcja

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną