PILNE – POLSKI AZYL TYLKO DLA KOBIET Z DZIEĆMI – NIE DLA TERRORYSTÓW I ZABORÓW!!!

0
0
Screenshot
Screenshot / Twitter

Na Ukrainie trwa ludobójstwo. Ukraińscy mężczyźni wracają do kraju by bronić kraju. Wycieńczone kobiety z dziećmi pieszo pokonują wielokilometrowe odcinki by otrzymać w Polsce bezpieczny azyl. Tymczasem w wagonach z Ukrainy przyjeżdżają również terroryści i nielegalni migranci, którzy rozrywają dzieci i wypychają kobiety z pociągów! Po co było budować płot na granicy z Białorusią, skoro teraz wpuszczamy wszystkich bez wyjątków? Dlaczego tak słabo weryfikujemy imigrantów i kto na tym zarobi? Czy Niemcy z Rosją wciąż grają do jednej bramki dogadując się w sprawie podziału i rozbioru Ukrainy? Co stanie się z Polską?

W sieci pojawia się coraz więcej filmów, gdzie na nagraniach z uchodźcami, już po polskiej stronie, obok matek z dziećmi, widać też muskularnych mężczyzn w wieku poborowym. Pojawiają się nawet informacje o awanturach i pobiciach, gwałtach oraz brutalnym traktowaniu kobiet przez mężczyzn podróżujących spod polsko-ukraińskiej granicy. Czy tacy mężczyźni również uciekają przed wojną?

Dlaczego obok kobiet z dziećmi, dajemy azyl również ludziom, którzy rozrywają dzieci i wyrzucają kobiety z pociągów by zająć ich miejsca?! Ukraińscy mężczyźni zostali na miejscu by bronić swej ojczyzny. Nawet ci, którzy pracowali w Polsce, zostawili wszystko i wrócili do kraju by strzec swej ziemi i narodu przed krwawymi najeźdźcami. Tymczasem zamiast nich w Polsce, pojawiają się niebezpieczni migranci zarobkowi, którzy wcale nie uciekają przed wojną...

Nie dziwi zatem, że coraz więcej ludzi zaczyna być niechętnych do pomagania. Są też tacy, którzy traktują uchodźców jak tanią siłę roboczą. A przecież nie powinno tak być! To, co się dzieje na Ukrainie, to ludobójstwo. Ci ludzie codziennie przeżywają horror, widzą zburzone miasta, śmierć bliskich, czują strach i bezradność. Tracą z dnia na dzień swoje życie, domy, rodziny. Pomagać jednak trzeba mądrze. A wpuszczając wszystkich bez wyjątku doprowadzimy jedynie do sytuacji, że znaczna część Polaków zwyczajnie straci zapał do pomocy uchodźcom. Bo przecież w pierwszej kolejności trzeba dbać o własne dzieci i naród!

Co wtedy stanie się z ludźmi, którzy naprawdę tej pomocy potrzebują? Co stanie się z polskim narodem? Wpuszczając wszystkich bez wyjątku, dajemy jawne przyzwolenie, by osoby, które wypychają matki z dziećmi z pociągów na trasie Ukraina-Polska, czuły się bezkarnie. Na efekt nie trzeba będzie długo czekać. Osoby, które w pierwszej kolejności tej pomocy potrzebują – nie otrzymają jej. Ważną kwestią jest też zapewnienie bezpieczeństwa samym Polakom, gdzie wpuszczając takie osoby, dopuszczamy do sytuacji zagrożenia wewnętrznego i narażamy nasze rodziny i dzieci!

Służby graniczne informują, że pomagają wszystkim, którzy o ten azyl proszą uciekając z Ukrainy przed wojną i nie zważają na płeć czy narodowość. Człowiek ucieka przed wojną i każdemu bez wyjątków jest pomoc udzielana. Tymczasem w praktyce wygląda to w ten sposób, że oprócz osób uciekających przed wojną, są tam migranci ekonomiczni i terroryści, a zapewne również ludzie, którzy często tak ochoczo rzucali kamieniami w nasze służby graniczne i próbowali przedzierać się przez płot na granicy polsko-białoruskiej.

Są to osoby, które już w momencie trwania wojny na Ukrainie dotarły na jej terytorium tylko po to, by dalej podążać do Polski czy Niemiec. Czy taką osobę można zatem zakwalifikować jako ukraińskiego uchodźcę? Ratownicy medyczni na granicy nie mogą pomagać ukraińskim kobietom i dzieciom, bo ich miejsca zajmują zdrowi, silni mężczyźni w wieku poborowym, którzy wypychają te kobiety i dzieci z pociągów, grożą nożami, a nawet pojawiają się informacje o gwałtach. Czy takich imigrantów chcemy przyjmować?

A wystarczyłoby przecież wprowadzić selekcję i weryfikować bardziej ludzi, którzy starają się o azyl. Bo przecież jeśli dany pociąg przeznaczony jest dla ukraińskich kobiet z dziećmi, to takie osoby powinny w nim jechać i takim osobom należy w pierwszej kolejności tego azylu i pomocy udzielić!

A co z pozostałymi? Kim są imigranci? Z doniesień ludzi udzielających pomocy przy granicy wynika, że zatrzymano również osoby z pasami szahida. Straż graniczna ani media nie podają jednak takich informacji! Oczywiście wysportowani i silni mężczyźni przybywający z zagranicy też są potrzebni… Zastanówmy się jednak komu i do czego… Kto na tym najwięcej ugra?

Nie bez powodu Unia Europejska pod przywództwem Niemiec już w 2014 roku, a w zasadzie raczej Niemcy pod płaszczykiem zjednoczonej Europy, postanowili otworzyć granicę na… tanią siłę roboczą! Oczywiście pomysł ten okazał się kompletnym fiaskiem. Przyniosło to ogromny kryzys humanitarno-ekonomiczny, a narody, które tak ochoczo wpuszczały imigrantów, poniosły wiele konsekwencji, z którymi do dziś sobie nie radzą...

Ale każdy kij ma dwa końce. Są i tacy, którym ta sytuacja się opłaca. Imigranci ekonomiczni wprawdzie nie okazali się darmową siłą roboczą, ale wprowadzili chaos do Europy, a jak mawia stare przysłowie… Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta. Tym trzecim są przywódcy państw, którym łatwiej jest zarządzać społeczeństwami poprzez metodę nazywaną „dziel i rządź”. Tu dochodzi również mieszanie kultur, religii, wzmożony terroryzm, chaos.

Dla nich ten kryzys humanitarno-ekonomiczny to idealny moment na zmianę paradygmatów w globalnym społeczeństwie i wprowadzenie totalitaryzmu, gdzie pandemiczne restrykcje również okazały się bardzo skutecznym narzędziem do ograniczania swobód obywatelskich i osiągnięcia tego celu. Kryzys, pandemia, inflacja, terroryzm, wewnętrzne konflikty… Społeczeństwa zamiast się rozwijać i domagać coraz to większych praw, skupiają się na walce o byt. Jak łączy się to z obecną sytuacją na Ukrainie i w Polsce?

Cóż, nie udało się otworzyć polskich granic po dobroci, to udało się sposobem. Polacy nie chcieli jeździć do Niemiec na szparagi, to pojadą Ukraińcy. W Polsce było bezpiecznie, bo nie zgodziliśmy się w 2014 roku na migrantów ekonomicznych, wśród których byli również terroryści, to w 2022 sami otworzyliśmy granice. Nie powinno też dziwić, że media nagle porzuciły temat pandemii, a kwarantanna czy choroba nagle przestały istnieć. Przechodzimy bowiem do kolejnego etapu tej chorej gry...

Początkowo analizując poczynania Putina można było przypuszczać, że Putin zwariował. Tak to wyglądało. Można było dojść do wniosku, że „cesarz jest nagi”… Car zwariował. Putin, który uchodził dotychczas za silnego i inteligentnego gracza na arenie międzynarodowej nagle zaczyna wariować i zachowywać się jak Kaligula. Przecież zdobył Krym, w pewnym sensie opanował też inne regiony Ukrainy. Książkowo zdobywał i podbijał podstępem, siał propagandę, był bezkarny i skuteczny. Nagle zaczyna podejmować złe decyzje i nawet nie przejmuje się, że traci sojuszników?

Oszalał? Jest chory? Niepoczytalny? Skąd ta nagła zmiana strategii, skoro dotychczasowa była skuteczna, a Niemcy tak chętnie go wspierali? A może w tym szaleństwie jest jednak plan, którego jeszcze nie dostrzegamy? Oczywiście chory plan - zrodzony w umyśle potwora. Jeśli analizować poczynania Putina z punktu widzenia racjonalności lub zysków i strat zarówno po stronie Ukraińskiej, jak i Rosyjskiej, widać, że każdy na tym traci. Jak to na wojnie, oczywiście. Tu jednak Putin zachowuje się tak, zdawałoby się irracjonalnie, że głównie stracą na tym Rosjanie. Czy jednak faktycznie?

Oglądając sondy uliczne prowadzone w Rosji zauważyć można, że duża część osób wciąż jest jak radzieckie czołgi z okresu ZSRR – oni mentalnie nadal żyją w imperialistycznej Rosji karmiącej ludzi propagandowymi hasłami i nie dostrzegają, że na Ukrainie trwa rzeź ludności cywilnej! Oczywiście są też ludzie, którzy wychodzą na ulice i protestują. Nie chcą wojny, śmierci swych „słowiańskich braci”, nie chcą ponosić konsekwencji ekonomicznych w postaci sankcji z Zachodu. Komu zatem ta wojna się opłaca i czemu ma służyć?

Nie trzeba być ekspertem historycznym bo znając nawet podstawowy obrys II Wojny Światowej, można dojść do wniosku, że historia powtarza się na naszych oczach, gdzie eksterminacji poddawany jest właśnie naród Ukraiński, a Niemcy i Rosja dążą do rozbioru Ukrainy, tak jak kiedyś dokonano rozbioru Polski.

Każdy kto dziś krzyczy, że Ukraina to tylko Wołyń i banderowcy, daje się podpuszczać rosyjskiemu i niemieckiemu zaborcy, tak jak dali się podpuścić wyznawcy kultu bandery by wspólnie z imperialistycznymi zaborcami dokonywać eksterminacji naszego narodu. Putin wciela się w rolę Hitlera. Mamy zatem odwróconą rolę Niemiec i Rosji, w zamyśle odwróconą rolę Polski i Ukrainy, realizowany plan ma jednak bardzo wiele wspólnego z historią, którą już znamy.

Putin bezwzględnie dokonuje eksterminacji narodu Ukraińskiego. Burzy miasta, a jego zwyrodniali mordercy strzelają do cywilów. Nie chodzi już o powolne zdobywanie terenu, o szerzenie propagandy celem powolnego wchłaniania podbitych narodów pod swój imperialistyczny sztandar. To ma być rzeź i eksterminacja całego narodu! Tak jak kiedyś Hitler uznał, że dobry Polak nadaje się jedynie na mydło i trzeba nas wszystkich wymordować, tak dziś Putin dokonuje rzezi na Narodzie Ukraińskim.

Wydawałoby się, że Putin zwariował. Najpierw wysyła młodych Rosjan jako mięso armatnie. Później złości się, że podbój nie wyszedł i zaczyna mordować całe rzesze cywilów oraz burzyć miasta. Wreszcie mimo nakładanych sankcji i reakcji Zachodu, zamiast odpuścić, bo wojna przyniesie ogromne straty zarówno ludności ukraińskiej, jak i rosyjskiej, on nadal morduje z coraz to większym szaleństwem, rozmachem i strasząc wszystkich atomem. Czy ten plan faktycznie jest taki szalony, a poczynania Putina irracjonalne? A może komuś się ten plan jednak opłaca?

No i co, z niedobitymi Ukraińcami? Znamy z historii obozy pracy i obozy koncentracyjne, gdzie Polacy pod niemieckim zaborem traktowani byli gorzej niż zwierzęta hodowlane. Niemieckie firmy, które podczas holokaustu produkowały gaz do komór zagłady, dziś pod nowymi nazwami produkują leki i wciąż dobrze zarabiają. Również na „pandemii”...

Niemcy wciąż próbują zakłamywać historię wmawiając światu, że obozy koncentracyjne były polskie. Zaś na przykładzie z 2014 roku, gdzie wywołali kryzys humanitarny, a szukanie taniej siły roboczej było tylko jednym z elementów – widać, że tą tanią siłę roboczą będą mogli zaraz łatwo pozyskać wykorzystując uciekających przed wojną Ukraińców.

Od początku konfliktu Rosja-Ukraina, Niemcy wręcz zachęcały Putina do dalszych poczynań rozciągając nad nim parasol uchronny w postaci wspólnych interesów, gazociągu Nord Stream 2, czy braku jakichkolwiek sankcji za wkroczenie przez Rosję na terytorium Ukrainy. Nie zgodzili się na przyjęcie Ukrainy do Unii Europejskiej, co oczywiście tłumaczone było Majdanem i nie budziło podejrzeń wśród społeczeństw. Zachód, Europa, a w zasadzie Unia Europejska pod Niemieckim zaborem, wręcz oddała Krym Rosji, jakby uznając, że jest to jej terytorium i nas sprawa nie dotyczy.

Co Niemcy zrobili, gdy Putin ruszył dalej? Wysłali Ukrainie hełmy! Dziś widać, że sytuacja delikatnie się zmienia. Niemcy pod naporem czy postulatami innych państw, choć w mojej opinii jedynie na pozór, zaczynają mówić o przyjęciu Ukrainy do UE, zaczynają wysyłać broń na Ukrainę. Można powiedzieć – rychło w czas. A przecież, gdyby nie parasol ochronny Niemiec dla imperialistycznej polityki Rosji, ta historia mogłaby się zupełnie inaczej potoczyć… Bez tylu ofiar i ludzkich tragedii!

Reasumując… Niemcy faktycznie się zreflektowali czy może wciąż prowadzą podwójną grę, gdzie nadal grają z Rosją do jednej bramki i wspólnie marzą o podbiciu słowiańskich narodów? Putin zwariował i zaraz wykończą go sami Rosjanie, gdy zobaczą, że naród traci na wojnie, czy też Rosja nadal jest tak w niego wpatrzona, a ludzie tak „ogłupiali”, że w imię imperialistycznych zapędów imperialistycznego terrorysty ruszą na podbój Ukrainy, zupełnie nie zważając na sankcje?

Czy Polska otwierając się na pomoc uchodźcom, faktycznie pomoże tym, którzy przed tą wojną uciekają, czy też bezmyślnie daje się wciągnąć w plan realizowany od 2014 roku i również poniesiemy straty w postaci kryzysu migracyjnego i wzmożonego terroryzmu, tak jak państwa, które stały się przykładem tej humanitarnej katastrofy? No i co dalej?

Gdyby ten plan udało się zrealizować, to każdy z naszych dawnych zaborców coś na tym ugra. Rosja zdobędzie ziemie i złoża. Niemcy tanią siłę roboczą. Polska tak jak inne państwa zostanie osłabiona kryzysem migracyjnym i terroryzmem, a przez to łatwo będzie doprowadzić do waśni między Polską, a Ukrainą i może nawet dokonać kolejnych rozbiorów ziem obu krajów. Po eksterminacji Ukrainy staniemy się małą enklawą między dwoma państwami o imperialistycznych zapędach, gdzie zaplanowanie kolejnej eksterminacji Polaków może stać się jedynie kwestią czasu.

Czy zatem faktycznie Putin jest szalony i za wszelką cenę trzeba mu schodzić z drogi bo grozi atomem? A może to nie szaleństwo tylko celowe i wyrafinowana zbrodniczość, wręcz hołd oddany Stalinowi? Pamiętajmy jednak, że w marę jedzenia apetyt rośnie, a bezkarny przestępca dopuszcza się coraz to nowszych i okrutniejszych zbrodni. Osobiście również uważam, że straszniejszy od atomu jest zabór, widok śmierci, bezradność i strach i za wszelką cenę nie wolno do tego dopuścić. A Putin może sobie pogrozić. Bo momencie wybuchu bomby atomowej, nawet nie zdążylibyśmy się zorientować, że to już game over… i on doskonale o tym wie, ponieważ w wojnie atomowej nie ma zwycięzców – są tylko martwi.

Niektórzy widząc, co dzieje się na Ukrainie, boją się rozpętania III Wojny Światowej. Tylko, że ta wojna zaczęła się już w 2014 roku, a teraz dopiero zaczynamy ją dostrzegać... W całej tej tragicznej sytuacji, pocieszające jest jednak, że choć Polska znalazła się zarówno pod rosyjskim i niemieckim zaborem, a nasze granice znikły z wszelkich map, zaborcom nie udała się eksterminacja naszego narodu. Narodu, który pamięta tamte czasy!

Narodu, który wyzwolił się spod okupacji i wywalczył wolność! Pocieszające jest również, że dziś Ukraińcy tak dzielnie bronią swej ojczyzny i walczą z imperialistycznym najeźdźcą. Rosja pod przywództwem psychopatycznego lidera nie odnosi spektakularnej wygranej. Tracą sprzęt i żołnierzy, ukraińscy cywile gołymi rękami zatrzymują konwoje i śpiewają swój hymn, nawet rolnicy holują rosyjskie czołgi, którym skończyło się paliwo. Dziś cały świat odwraca się od zbrodniarzy, a pozostałym mocarstwom, jak USA czy Chiny, wizja silnej imperialistycznej Rosji zupełnie nie jest po drodze...

Pocieszające jest również to, że Polacy jako Naród, tak odważnie pomagają Narodowi Ukraińskiemu. Pomagajmy jednak mądrze. Pomagajmy tak, by ta pomoc objęła prawdziwie potrzebujących i nie obróciła się przeciw nam, stając się przyczyną sytuacji prowadzącej do wewnętrznego zagrożenia!

Polski azyl tylko dla kobiet z dziećmi – nie dla terrorystów, migrantów zarobkowych i III Wojny Światowej! Weryfikujmy ludzi na granicy! Nie wpuszczajmy konia trojańskiego i wspierajmy Ukrainę w walce o wolność! Bądźmy mądrzy i wyciągnijmy lekcję z historii, aby nigdy już nie dopuścić do tak okrutnych sytuacji, jakie działy się podczas wielkich wojen.

 

Paulina Matysiak

Źródła:

https://infosecurity24.pl/sluzby-mundurowe/straz-graniczna/obywatele-innych-panstw-wsrod-uchodzcow-z-ukrainy-mswia-nasz-kraj-udziela-schronienia-kazdej-osobie-ktorej-zycie-jest-zagrozone

https://tarnogorski.info/rozmowa-z-u/

https://www.fronda.pl/a/dantejskie-sceny-przy-transportach-humanitarnych-na-ukrainie-czy-lukaszenka-podczas-napasci-zabral-tez-swoich-migrantow,174398.html

 

Źródło: Redakcja

Sonda
Wczytywanie sondy...
Polecane
Przejdź na stronę główną