Kompromitacja polskich generałów i ekspertów – czyli co wcześniej mówili o wojnie na Ukrainie (FELIETON)

Pokonanie sił zbrojnych Ukrainy i przewidywany rozpad państwa w ciągu tygodnia - dwóch od rozpoczęcia działań wojennych przez Federację Rosyjską pokazało, jak silnym i sprawnym państwem jest nasz wschodni sąsiad. Warto może więc przypomnieć, co polscy generałowie (przeważnie w stanie spoczynku) i inni „eksperci” za dychę mówili i pisali o przyszłej wojnie. I pokazać, jak kompetentnych inaczej dowódców miało i ma polskie wojsko. Ponieważ wszystkie ich wyliczenia i kalkulacje okazały się funta kłaków niewarte. Może to i dobrze, że już nie dowodzą wojskiem polskim, chociaż nie podejrzewam, że ci którzy aktualnie dowodzą są lepsi, a mogą być nawet jeszcze gorsi. Trwa ostry pojedynek o miano najbardziej kuriozalnej i głupiej wypowiedzi na temat Ukrainy – na razie prowadzi generał Waldemar Skrzypczak, ale generał Roman Polko jest tuż za nim.
Wojska Federacji Rosyjskiej rozbiły armię ukraińską, z czego już w pierwszych 48 godzinach działań doszły pod stolicę. Tempo faktycznie imponujące. Znacznie wyższe, niż w przypadku „blitzkriegu” wojsk niemieckich w Polsce, Francji, Jugosławii i ZSRR, radzieckich w operacji „Bagration”, a nawet większe, niż w przypadku ataku wojsk amerykańskich w obu wojnach irackich. Tak szybko to tylko Talibowie zajęli Afganistan. Żeby osiągnąć takie tempo działań wojennych to trzeba dwóch czynników – silnej, sprawnej i szczegółowo realizującej plan operacyjny armii z jednej strony oraz kompletnego nieprzygotowania i braku woli walki z drugiej.
Otóż co mówili i wypisywali nasi generałowie?
„Dzisiaj przewaga jest po stronie ukraińskiej, a nie po stronie rosyjskiej. Potencjał, który Rosjanie zgromadzili przy granicy, jest niewystarczający do przeprowadzenia operacji zaczepnej dającej gwarancję powodzenia. Ukraińska armia ma w tej chwili ponad 200 tys. żołnierzy gotowych na pozycjach bojowych. A Rosjanie jeszcze nie są gotowi, dopiero się zjeżdżają i gromadzą sprzęt. Ich ok. 100 tys. żołnierzy bytuje w kiepskich, zimowych warunkach i wkrótce będą tym zmęczeni. Ukraińcy przygotowują się do tej operacji obronnej od trzech, czterech lat. Mają wielostanowiskowe pozycje obronne, kilka linii obrony obsadzonych przez wojska, znają teren. Jednocześnie w ostatnich latach armia ukraińska przeszła gruntowną modernizację. Rosja jest przerażona kolejną wizją porażki wojskowej i wizerunkowej. W moim przekonaniu Rosjanie boją się tego, że Ukraińcy będą chcieli odzyskać Donieck i Ługańsk.” Gen. Waldemar Skrzypczak dla „Rzeczpospolitej” 8 grudnia 2021.
Na dziś armia rosyjska, z tym potencjałem, który ma (w pobliżu granicy z Ukrainą), nie ma szansy rozbić armii ukraińskiej i opanować terytorium Ukrainy. Nikt nie zaczyna wojny, co do której nie ma pewności, że wygra - zauważył też były dowódca wojsk lądowych. Putin nie może sobie na to pozwolić. Po doświadczeniach z Czeczenii i Gruzji Rosjanie są bardzo wyczuleni na straty. Z wojskowego punktu widzenia wielkoskalowa operacja wojskowa na Ukrainie prowadzona przez Rosjan jest w tej chwili wykluczona”.
Gen. Waldemar Skrzypczak dla „Rzeczpospolitej” 16 luty 2022.
„Szanse Ukrainy zależeć będą od woli walki Ukraińców. Jeśli determinacji do obrony własnego terytorium nie zabraknie, to Rosjanie nigdy nie zdobędą naszego sąsiada (…) Moim zdaniem jeżeli Rosjanie wejdą poza Donbas, Ukraińcy mogą zgotować im Afganistan. Szczególnie jeśli ofensywa wyjdzie na zachód od Kijowa”.
Gen. Roman Polko 22 02 2022 Superexpress
„Żołnierze rosyjscy nie są tak zaprawieni bojowo jak Ukraińcy. Morale i przygotowanie psychiczne, odporność psychiczna u żołnierzy ukraińskich na pewno jest wyższa niż u rosyjskich, którzy nie mają takiego doświadczenia”.
Gen. Waldemar Skrzypczak „Polska Times” 17 02 2022
I na koniec prawdziwa perełka:
„Nie będzie pełnoskalowej agresji, tylko będzie kąsał, wyrywał jej ciało już włączając do już uznanych republik donieckich i ługańskich... Taktyka salami to już sprawdzona taktyka, konsekwentnie będzie je realizował, a Zachód będzie je akceptował za cenę iluzorycznego pokoju”. [w:]: STRASZNA WIZJA gen. Skrzypczaka: Putin NIE DARUJE Polsce! DEMOLUJE Unię Europejską! (dla Superexpressu 23 02 2022 roku na kilka godzin przed rosyjskim atakiem).
Rzeczywistość zweryfikowała, co wcześniej mówili i wypisywali polscy generałowie. Jest czterech etatowych, którzy błaźnią się w mediach od miesięcy: Skrzypczak, Różański, Polko i Gocul. Może to i dobrze, że są to już generałowie w stanie spoczynku, bo ich wiedza i przewidywania nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
Piotr Stępień
Źródło: Piotr Stępień