PILNE! Obostrzenia dla niezaszczepionych? Müller: nie wykluczam w pełni modelu francuskiego

- To decyzja, która byłaby daleko idąca, ale nie mogę w pełni wykluczyć takiego wariantu - powiedział rzecznik rządu Piotr Müller, pytany o możliwość wprowadzenie w Polsce modelu francuskiego, zgodnie z którym dostęp do niektórych miejsc możliwy jest tylko dla osób zaszczepionych.
Jak raportuje Polska Agencja Prasowa, rzecznik rządu poinformował jednocześnie, że decyzja dotycząca obowiązkowych szczepień dla medyków powinna zapaść w tym lub przyszłym tygodniu. O dalsze kroki w walce z koronawirusem rzecznik rządu pytany był we wtorek na antenie Polsat News. Müller poinformował, że na poniedziałkowym spotkaniu Rady Medycznej z rządem tematem rozmowy był m.in. program szczepień oraz wprowadzanie obostrzeń w ramach czwartej fali pandemii, jeśli do niej dojdzie.
Müller przypomniał, że obecnie w przypadku wszelkiego rodzaju obostrzeń limity nie obejmują osób zaszczepionych. "Ten model na pewno zachowamy. Jeżeli te limity by się zmniejszały w niektórych miejscach, to te osoby, które są zaszczepione, tymi limitami co do zasady nie będą objęte" - powiedział. Pytany, czy podczas poniedziałkowego spotkania rozmawiano o możliwości wprowadzenia w Polsce modelu francuskiego czy włoskiego, żeby "wysłać jasny sygnał, że stadiony czy kina będą dostępne tylko i wyłącznie dla osób zaszczepionych", Müller odparł, że ten temat nie był poruszany. "Oczywiście zastanawialiśmy się, w jaki sposób zwiększyć liczbę osób zaszczepionych, bo to w tej chwili najważniejsza rzecz (...) Musimy wziąć pod uwagę cały aspekt społeczny, medyczny, prawny" - mówił. "To jest decyzja, która byłaby daleko idąca, ale na ten moment takiego wariantu w pełni wykluczyć nie mogę, ponieważ nauczyliśmy się przez te ostatnie półtora roku, że koronawirus w różny sposób się rozwija" - powiedział.
Pytany o apel Rady Medycznej ws. obowiązkowych szczepień m.in. dla medyków, Müller odparł, że decyzje w tym zakresie powinny zapadać w tym tygodniu lub przyszłym. Na pytanie, czy takimi szczepieniami objęty byłby też personel domów seniora lub domów pomocy społecznej, rzecznik rządu odpowiedział, że nie było to powiedziane wprost, ale zakłada, że stanowisko Rady Medycznej obejmuje również tę grupę. W rozmowie padło również pytanie dotyczące decyzji rektora Uniwersytetu Śląskiego, zgodnie z którą akademiki UŚ dostępne mają być tylko dla zaszczepionych studentów. "O tym nie dyskutowaliśmy wczoraj, ale myślę, że to jeden z wariantów, który będzie teraz dyskutowany" - powiedział rzecznik rządu. Jak wskazał, chodzi o kwestię, na ile takie podmioty jak pracodawcy czy uczelnie będą mogły decydować o wprowadzaniu wewnętrznych obostrzeń.
Na ten sam temat wypowiedział się premier Mateusz Morawiecki. - Jeśli czwarta fala pandemii będzie poważnym zagrożeniem, to nie wykluczamy dalej idących kroków - zapowiedział premie. Przyznał, że obecnie rząd rozważa obowiązkowe szczepienia w służbie zdrowia. - Jeśli nadal będzie taka sytuacja, że czwarta fala pandemii będzie bardzo poważnym zagrożeniem, to nie wykluczamy dalej idących kroków - dodał. Podał przykład innych państw europejskich, stwierdzając, że niektóre z nich stosują rozwiązanie polegające na obowiązkowym szczepieniach w służbie zdrowia. Zapowiedział, że debata ten temat odbędzie się podczas spotkania Rady Medycznej w poniedziałek wieczorem.
- Służba zdrowia w szczególności powinna być uodporniona na COVID-19, bo to nasi lekarze, pielęgniarki, ale nie tylko, bo też diagności, laboranci, służą pacjentom, obywatelom. Obywatel, przychodząc do szpitala, czy do placówki zdrowia musi mieć względną pewność, że nie zostanie zakażony - powiedział szef rządu. Przypomniał, że ok. 90 proc. lekarzy jest już zaszczepionych. Przyznał też, że wysoki współczynnik szczepień dotyczy też pracowników innych specjalności w służbie zdrowia. Dlatego ocenił, że w tym przypadku "margines ryzyka jest niewielki". - Ale taki wariant (obowiązkowego szczepienia w służbie zdrowia - red.) rozważamy - dodał.
WO
Źródło: PAP