BĘDZIE WOJNA? Rosjanie grożą Wielkiej Brytanii!

Rosja odradziła stanowczo Wielkiej Brytanii wysyłania w pobliże Krymu pływających po Morzu Czarnym brytyjskich okrętów. Zastępca sekretarza rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Michaił Popow zagroził, że takie próby mogą zakończyć się źle dla brytyjskich marynarzy.
Popow ostrzegł, że kolejne próby zbliżenia się brytyjskich okrętów do Krymu mogą spowodować nawet, że brytyjscy żołnierze zostaną ranni. Słowa Popowa odnosiły się do incydentu, który miał miejsce pod koniec zeszłego miesiąca. Brytyjski okręt HMS Defender na Morzu Czarnym został ostrzegawczo ostrzelany, by powstrzymać naruszenie rosyjskiej granicy państwowej – taki komunikat wydało w środę Ministerstwo Obrony Rosji. Informacje te dementuje resort obrony Wielkiej Brytanii. Rosyjski bombowiec frontowy Su-24M (w kodzie NATO – Fencer D) o godz. 12:19 czasu rosyjskiego (11:19 czasu polskiego) ostrzegawczo wystrzelił na kursie niszczyciela rakietowego HMS Defender cztery pociski OFAB-250 – podawał rosyjski resort, cytoawny m.in. przez agencję TASS. Wcześniej, o godz. 12:06 i 12:08 czasu rosyjskiego, w kierunku brytyjskiego okrętu strzały ostrzegawcze miał oddać rosyjski okręt wojsk ochrony pogranicza. Ministerstwo Obrony Narodowej Wielkiej Brytanii zdementowało informację o ostrzelaniu przez rosyjską marynarkę wojenną brytyjskiego niszczyciela „Defender”.
„W kierunku statku nie oddano żadnych strzałów ostrzegawczych ani nie zrzucono żadnych bomb w jego pobliżu. Statek Królewskiej Marynarki Wojennej znajdował się na wodach terytorialnych Ukrainy na Morzu Czarnym. Wszystkie zainteresowane strony zostały poinformowane obecności jednostki w tym rejonie, zgodnie z obowiązującym prawem morskim” – napisano w oświadczeniu biura prasowego brytyjskiego MON opublikowanym na Twitterze. Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kuleba powiedział, że zdarzenie pokazuje „agresywną i prowokacyjna politykę prowadzoną przez stronę rosyjską”. Wezwał też do współpracy NATO z Ukrainą na Morzu Czarnym.
W środowym wywiadzie dla państwowej gazety „Rossijskaja Gazieta” Popow wyraził zdumienie takim stanowiskiem Londynu. Skrytykował także sugestie brytyjskiego premiera Borisa Johnsona i ministra spraw zagranicznych Dominica Raaba, że incydent może się powtórzyć. „Podobne działania zostaną w przyszłości udaremnione najostrzejszymi metodami przez Rosję, niezależnie od przynależności państwowej sprawcy. Sugerujemy naszym przeciwnikom, aby zastanowili, czy warto organizować takie prowokacje, biorąc pod uwagę możliwości rosyjskich sił zbrojnych” – powiedział Popow. „To nie członkowie brytyjskiego rządu będą na statkach wykorzystywanych do prowokacyjnych celów. I w tym kontekście chcę zadać pytanie Borisowi Johnsonowi i Dominicowi Raabowi: co powiedzą rodzinom brytyjskich marynarzy, którzy ucierpią w imię takich pomysłów?” – zapytał.
Warto także przypomnieć słowa ministra obrony Rosji z końca czerwca. Siergiej Szojgu oświadczył, że sytuacja w Europie grozi wybuchem i wymaga działań w celu osłabienia napięcia. Szojgu zarzucił NATO, że przekształciło się w „sojusz globalny”, którego celem jest powstrzymywanie Rosji i Chin. W wystąpieniu na Moskiewskiej Konferencji Bezpieczeństwa Międzynarodowego, spotkaniu organizowanym corocznie przez ministerstwo obrony, szef resortu powiedział, że Rosja proponuje, by ćwiczenia wojskowe odbywały się dalej od jej granic.
Szojgu podkreślił, że kraje NATO zwiększają budżety obronne. Ocenił, że szczyt NATO w Brukseli z 14 czerwca stal się „potwierdzeniem transformacji NATO z sojuszu regionalnego w globalny sojusz wojskowo–polityczny”, którego celem jest powstrzymywanie Rosji i Chin.
Rosyjski prezydent Władimir Putin w przesłaniu do uczestników konferencji zarzucił NATO, że odmawia rozpatrzenia propozycji Moskwy dotyczących osłabienia napięć i zmniejszenia ryzyka incydentów. „Rosji nie może nie niepokoić wciąż trwające wzmacnianie potencjału wojskowego i infrastruktury NATO w pobliżu naszych granic” – oświadczył Putin. Wyraził nadzieję, że „zdrowy rozsądek i chęć rozwijania z Rosją konstruktywnych relacji ostatecznie wezmą górę”. Putin podkreślił także, że Rosja nigdy nie zapomina o swojej odpowiedzialności za bezpieczeństwo i rozwój krajów sąsiednich, z którymi „zbliżają ją nierozerwalne więzi historyczne, kulturalne i międzyludzkie”. Zapewnił, że władze Rosji mają zamiar „dalej przyczyniać się do deeskalacji konfliktów regionalnych i do wzmocnienia pokoju i stabilności na kontynencie”.
WO
Źródło: PAP